Wilk - bury_wilk
Proza » Inne » Wilk
A A A
WILK

Ostrożnie wyjrzał na niedużą, rozświetloną słońcem polanę. Była cicha, spokojna, samotna. Odczekał jeszcze kilka chwil. Wreszcie bezgłośnie wyszedł z kryjących go dotąd jałowców.
Lubił to miejsce. Trawa niezbyt wysoka, wciąż zielona, dalej trochę wrzosów. Ciepło, bezpiecznie, błogo. Spory, szary kamień spoczywał pod dębem. Z jednej strony omszały, z drugiej pokryty ranami sprzed wielu lat, gdy przyszli tu ludzie, pod chłodnym głazem złożyli ciało jednego ze swych braci, a na chropowatej powierzchni wyryli znaki, które w ich świecie miały zapewnić pamięć. Od tej pory tu nie przychodzili.
Położył się tuż obok kamienia i przeciągnął. Błogosławione ciepło szybko przyniosło mu spokojny sen.
*
Słońce przesunęło się po lazurze nieboskłonu i skryło za czubkami drzew.
Wstał. Leniwym krokiem ruszył w las. Nikt nie śmiał go niepokoić. Jedynie sójki wydawały głośne wrzaski ostrzegając, że oto idzie ktoś niebezpieczny. Zupełnie, jakby obchodziły go ich opierzone ciała. Nie obchodziły.
Zatrzymał się przy płytkim strumyku, szemrzącym wśród korzeni drzew, paproci, mchu i starych, opadłych liści. Odrobina wody, którą pochłonął orzeźwiła, ale i pobudziła żołądek. Głód nie był na razie bardzo dokuczliwy, ale to nie było uczucie należące do przyjemnych.
Zawrócił. Kilka kilometrów dalej zostawił niedawno resztkę łani. Zaciągnął ją w gęstwinę i trochę zakrył igliwiem. Może nikt się do niej nie dobrał?
Pobiegł kłusem. Równe, lekkie, choć bardzo pewne kroki, spokojny oddech i nieustająca czujność. Szare futro skrywało harmonijną pracę mięśni, ale wszyscy, którym leśny myśliwy przemknął przed oczami, którzy kątem oka dostrzegli cień wilka, wiedzieli, że oto mknie pan lasu.
*
Woń padliny wyczuł już z daleka. To źle. Ktoś musiał już ją odnaleźć, wyciągnąć z ukrycia, pozwolić, by zapach rozszedł się po lesie wabiąc kolejnych chętnych na darmową ucztę.
Wyszczerzył białe kły i wściekle warcząc rzucił się w środek hałaśliwej zgrai. Czarne i szare skrzydła załopotały w gniewie i przerażeniu. Krakanie, wiatr, kłapnięcia zębów. Kilka piór powoli opadło na ziemię. Ptaki rozsiadły się na gałęziach i wrogo skrzeczały. Odgoniono je od posiłku.
Wilk jadł długo. Wreszcie zabił głód, nasycił się zastygłą krwią. Nie próbował ponownie chować resztek łani. Kiedy znów tu wróci i tak będzie już tylko szkielet.
Tysiące woni, setki ścieżek, rozedrgane liście, różnorodne dźwięki dochodzące z każdej strony. Las żył. Bez ideologii, bez podtekstów. Żył dla życia i to było piękne. Las był wolny i szczęśliwy, mimo, a może właśnie dlatego, że nie był tego świadomy. Ciemnozielony bluszcz spływający kobiercem w dół stromego parowu, wystraszony zając skulony pod świerkiem, miliardy mrówek wędrujących do i z mrowiska, zabójca o wilczym apetycie - równie niewinny jak jego ofiary. Wilka nikt nie osądzi, że zjadł sarenkę, że przegonił lisa, że brał udział w nagonce na dorodnego jelenia. Tu nie było prawa w ludzkim tego słowa znaczeniu. Nie było takiej sprawiedliwości, ale właśnie tu i tylko tu, nie było bezprawia i niesprawiedliwości. Nikt nie musiał tego ustanawiać, ale wilk miał takie samo przyzwolenie by polować, jeleń by uciekać, a robaki, by zjeść ich obu, kiedy już padną.
Nie myślał o tym. Po co miałby to robić? Łania, którą niedawno zabił też o tym nie myślała.
W nozdrza połaskotał zapach krwi. Sierść na karku zjeżyła się samoczynnie. Taki odruch. Dreszcz emocji. Ranny dzik, gdzieś niedaleko... Może następnym razem, teraz wilk był syty.
*
Po zmierzchu wrócił na swoją ulubioną polanę. Nie wiedział skąd ten sentyment. Nad tym też nie musiał się zastanawiać. Po prostu lubił tu być. Z gracją wskoczył na głaz, który zdążył już oddać nagromadzone podczas dnia ciepło. Przysiadł. Pozwolił, by omiótł go delikatny powiew wiatru. Stał się częścią nocy. Był jednym z miliarda pierwiastków składających się na to piękno. Takim samym jak sowa, jak jeż, jak nietoperz i spróchniała sosna.
Duża i okrągła, jasna pełnią blasku twarz księżyca wzniosła się ponad las. Zawył. Bez powodu. Poczuł, że chce wyć, więc wył. Skowytał. Śpiewał. Szary łowca nucący księżycową serenadę. Gdzieś z północy swoją nutę zagrała stara znajoma. Nieco dalej, młodszy brat. Ze wschodu ktoś obcy...
Stał na kamieniu i słuchał echa. Głaz był chłodny, pod nim spoczywały kości człowieka. Kości wędrowca i wojownika. Kości kogoś, kto musiał pójść zupełnie nieznaną ścieżką, aby wreszcie odnaleźć to, czego szukał. Kości kogoś, kogo duch mógł rozkoszować się pięknem, nocą i wolnością, kogo duch patrzył oczami wilka.

LCF
02.2006
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
bury_wilk · dnia 03.01.2008 20:49 · Czytań: 1153 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 72
Komentarze
lina_91 dnia 03.01.2008 20:53 Ocena: Bardzo dobre
Jestem pod wrażeniem. Nie lubię opowiadań o zwierzętach, ale nad tym dłużej się skupiłam. I za to ogromny plus. Ogólnie pozytywy, lekkość pióra, umiejętny język i klimat. Mogłoby być jednak dłuższe, tak to czuję niedosyt. Oceniam na 5+. Na sześć ciut za mało.
bury_wilk dnia 04.01.2008 07:26
To miała być tylko taka leśna, ja wiem, ballada (?) dlatego dłuższe nie jest. Wtedy trzeba by dodać jakąś akcję, a to obdarłoby wilka z autentyzmu, no chyba, żeby rozbudować końcówkę, ale dla odmiany, to zupełnie zmieniłoby założenia tekstu, który jednak miał być o wilku.

Fajnie, że przeczytałaś :)
valdens dnia 09.01.2008 16:23 Ocena: Bardzo dobre
Hm, czyli taka zwierzęca reinkarnacja :) Fajne opko i nie będę tu tłumaczyć, że reinkarnacja jest absurdem (co łatwo udowodnić matematycznie), bo to fantastyka i wszystko jest dozwolone. Bardzo mi się podoba.

A jeśli chodzi o błędy, to:
"równie niewinny jak jego ofiary" - brak przecinka.
i gdzieś wytropiłem jeszcze jeden, ale już mi gdzieś czmychnął :/

Aha i jeszcze jedno. "Po zmierzchu wrócił na swoją ulubioną polanę. Nie wiedział skąd ten sentyment." - więc wilk był nieświadomy, że był niegdyś wojownikiem. Hm, no no ciekawe i fajne.
bury_wilk dnia 09.01.2008 16:36
No coś w tym guście. Z tą matematyką, to nie ma się co wychylać, albowiem żadne porządne zjawisko metafizyczne nie jest matematycznie wytłumaczalne, choć dodam, że ja też w reinkarnację nie bardzo wierzę.
Nawet nie tak dużo znalazłeś tych przecinków, spodziewałem się natłoku :D

No i wilk był nieświadomy. Byłe teraz zwykłym wilkiem, takim najzwyklejszym... no prawie, bo albo żył już baaardzo długo, albo ta jego dusza po drodze jeszcze gdzieś wędrowała.
Dzięki za odwiedziny
ginger dnia 17.05.2008 12:03 Ocena: Bardzo dobre
A ja jestem ciekawa, jak można matematycznie udowodnić, że reinkarnacja jest absurdem...? Hmm...
Tak się jakoś w tego wilka zapatrzyłam, że nawet uwagi na przecinki nie zwracałam. I, Wilku, lubię Twoją leśną balladę...
bury_wilk dnia 18.05.2008 11:26
Tak Ci Kwiatuszku po cichu, na uszko szepnę, tak, żeby nikt nie słyszał:
- Chrzanić przecinki :D Pisząc to miałem na myśli raczej coś innego niż poprawna interpunkcja... (choć oczywiście ważna jest i trza się starać by poprawna była, ale nie ona jest kwintesencją tekstu...)
ginger dnia 18.05.2008 14:26 Ocena: Bardzo dobre
Hmm... Ale to V. się czepił przecinków, nie ja... Wręcz przeciwnie: napisałam, że w ogóle na nie uwagi nie zwróciłam:) Więc mi tłumaczyć nie musisz, że przecinki nie są najważniejsze. No chyba, że to V. jest "Kwiatuszkiem"...:D
valdens dnia 18.05.2008 14:31 Ocena: Bardzo dobre
Haha, no oczywiście, że jestem nim :D Ale przecinków już się nie czepiam. Przeszło mi.
ginger dnia 18.05.2008 14:38 Ocena: Bardzo dobre
Hmm... A ja już przywykłam do myśli, że czepialstwo to Twoja druga natura, Kwiatuszku:D
bury_wilk dnia 18.05.2008 22:39
Może i Valdens jest Kwiatuszkiem, ale to już nie mój biznas. Zwracałem sie do Ciebie Słodka :)
ginger dnia 20.05.2008 01:14 Ocena: Bardzo dobre
Uhm... Dobrze... Będę pamiętać... Chociaż "słodka" ponoć w Twoich ustach komplementem nie jest...:p
bury_wilk dnia 20.05.2008 10:43
nigdy nie mówiłem, że to nie jest komplement... owszem, znam komplementy większe, ale...

po za tym, dochodzi jeszcze kwestia estetyczna; lubię na ostro, ale chyba nie byłoby najlepiej, jakbym pisał do Ciebie "pieprzna" :p
ginger dnia 20.05.2008 10:51 Ocena: Bardzo dobre
Co racja, to racja:p Mogłoby to brzmieć dość dziwnie...
A wracając do tematu - przecinki bywają kłopotliwe, ale napewno najważniejsze nie są.
bury_wilk dnia 20.05.2008 10:54
no chyba, że chcesz, to nie ma problemu, mogę nawet mówić do Ciebei per "Tabasco" :p
ginger dnia 20.05.2008 10:57 Ocena: Bardzo dobre
Nie, dziękuję. To do mnie nie pasuje:p Bliżej mi do słodyczy nie pikantnych przypraw;)
bury_wilk dnia 20.05.2008 11:00
Są też takie przysmaki, które łączą słodycz z ostrością. Na przykłąd mięso marynowane w miodzie i chili
Mniam
ginger dnia 20.05.2008 11:02 Ocena: Bardzo dobre
Nie miałam przyjemności bliżej poznać mięsa marynowanego w miodzie i chili. Ale w Twoje upodobania kulinarne nie wątpię;)
bury_wilk dnia 20.05.2008 11:04
och, upodobania kulinarne mam bardzo rozbudowane :)
ginger dnia 20.05.2008 11:06 Ocena: Bardzo dobre
Tak...? A szpinak jadasz...?
bury_wilk dnia 20.05.2008 11:14
ostatnio jadłęm, ale nie jestem fanem, bo mdły jest i taki... zielony. Generalnie wolę, żeby krowa zjadła trawę, a ja potem tą krowę :p
ginger dnia 20.05.2008 11:19 Ocena: Bardzo dobre
Uhm... "Schabowe też mają swój urok":p
Ja chyba najbardziej ze wszystkiego to lubię naleśniki...
bury_wilk dnia 20.05.2008 11:20
naleśniki są ok, ale jednak mięcho, to mięcho :p
ginger dnia 20.05.2008 11:25 Ocena: Bardzo dobre
To już chyba dzisiaj pisałam: czego tu się po Wilku spodziewać:p
No i w sumie nie mogę zaprzeczyć, że mięsko swój urok ma:)
bury_wilk dnia 20.05.2008 11:29
Z przypraw, to jeszcze imbir jest ciekawy...

:p
ginger dnia 20.05.2008 11:35 Ocena: Bardzo dobre
Acha... Skoro tak twierdzisz... Jesteś starszy i wiesz lepiej, więc kłócić się nie będę...:D
bury_wilk dnia 20.05.2008 11:38
słusznie :D
ginger dnia 20.05.2008 13:26 Ocena: Bardzo dobre
Chociaż ja tam wolę papryczki...
bury_wilk dnia 20.05.2008 13:29
to czemu nie masz nicka Paprykarz? (albo Paprykara :p )
ginger dnia 20.05.2008 13:35 Ocena: Bardzo dobre
Bo paprykarz jest z ryby i dziwnie w związku z tym pachnie, a "Paprykara" brzmi co najmniej specyficznie...
bury_wilk dnia 20.05.2008 13:49
Specyficznie... z pewnoscią :p
ginger dnia 20.05.2008 13:53 Ocena: Bardzo dobre
No właśnie... A ja nie chcę być brana za osobę specyficzną...:p
bury_wilk dnia 20.05.2008 14:03
czasem to moze być zaleta, choć przyznaję, ze nie zawsze...
ginger dnia 20.05.2008 14:06 Ocena: Bardzo dobre
Hmpf... Ciężko udawać kogoś, kim się nie jest. A ja jestem zupełnie standardowa, a nie specyficzna:D
bury_wilk dnia 20.05.2008 14:09
a to już wcale nie tak dobrze; moze nie za wszelką cenę i nie na każdy sposób, ale warto się jednak czymś wyróżniać z szarej masy...
ginger dnia 20.05.2008 14:14 Ocena: Bardzo dobre
Ha! Właśnie... Nie za wszelką cenę. Dopóki nie mam czym, to się nie wyróżniam... No chyba że za wyróżnienie należy uznać sprowokowanie - zupełnie niechcący - pewnej osoby do nazwania mnie "samicą szatana"...:D Ale jeśli już miałabym się wyróżniać, wolałabym w inny sposób;)
bury_wilk dnia 20.05.2008 14:18
Ooo, fajnie musi być być samicą szatana :p
ginger dnia 20.05.2008 14:21 Ocena: Bardzo dobre
Rewelacyjnie po prostu. Wzbudzam należny strach i szacunek:D
bury_wilk dnia 20.05.2008 14:40
no, i to jest konkret :D
ginger dnia 20.05.2008 14:41 Ocena: Bardzo dobre
Też się mnie boisz...?
bury_wilk dnia 20.05.2008 14:44
Ja? Chyba żartujesz...

Ale inni może powinni, nie przeszkadza mi to, a w pewnych okolicznościach imponuje :p
ginger dnia 20.05.2008 14:46 Ocena: Bardzo dobre
Heh... Moja moc sprawcza przez intrnet najwidoczniej nie działa:p
Pewnie, że powinni. Bo ja straszna jestem i trzeba się mnie bać:D
bury_wilk dnia 20.05.2008 14:51
To prawie jak ja :D
ginger dnia 20.05.2008 14:53 Ocena: Bardzo dobre
Też bywasz samicą szatana...?
bury_wilk dnia 20.05.2008 15:06
nie, dlatego pojawiło się słowo "prawie", bo sytuacja jest podobna, ale nie identyczna...
ginger dnia 20.05.2008 15:09 Ocena: Bardzo dobre
Hmm... A już myślałam, że to "prawie" akurat tego nie dotyczy...:p
Wobec tego rozumiem, że należy się Ciebie bać...?
bury_wilk dnia 20.05.2008 15:14
o taaaak...
ginger dnia 20.05.2008 15:18 Ocena: Bardzo dobre
Hmpf... Trzeba było mi to wcześniej powiedzieć. Teraz już jest za późno:p
bury_wilk dnia 20.05.2008 15:25
nigdy nie jest za późno, chyba, że już jest za późno definitywnie, bo nastąpił koniec egzystencji...
ginger dnia 20.05.2008 15:29 Ocena: Bardzo dobre
Koniec egzystencji nie nastąpił, i żywię nadzieję, że nie nastąpi zbyt szybko. Ale tu znowu do "kupki" wracamy...;)
Wobec tego, jeśli chcesz, żebym się Ciebie bała, to się będziesz musiał bardzo postarać:p
bury_wilk dnia 20.05.2008 15:40
Jak bym chciał, to byś się bała już od dawna...
ginger dnia 20.05.2008 15:54 Ocena: Bardzo dobre
Uhm... To miło, że nie chcesz:)
bury_wilk dnia 20.05.2008 16:15
widzisz, jak tylko chcę, to mogę wszystko, nawet być miłym :D
ginger dnia 20.05.2008 17:11 Ocena: Bardzo dobre
Dla chcącego nic trudnego;)
bury_wilk dnia 20.05.2008 20:56
:D

no ba...
DamianMorfeusz dnia 21.05.2008 06:56 Ocena: Dobre
Szare futro skrywało harmonijną pracę mięśni, ale wszyscy, którym leśny myśliwy przemknął przed oczami, którzy kątem oka dostrzegli cień wilka, wiedzieli, że oto mknie pan lasu - ja tylko o odbiorze chciałem napomknąć. Słowo "ale" powoduje negację pierwszej części zdania. Tak to już jest. Wykorzystują to np. w sprzedaży - Ten pies jest stary, ale za to jaki wierny, ma zadbaną sierść i wcale nie jest drogi :) Czytam sobie o wilku z szarym futrem skrywającym mięśnie, a za chwilę to - "ale" - i nie wiem, dlaczego to się kłóci z faktem, że inni widzą w nim pana lasu :)
Tekst miły dla oka, tęsknota bierze za prostą wolnością, bez ludzkiego zastanawiania się nad głupotami. I przypominam, że założenie reinkarnacji jest takie, że świadomie nie pamiętamy poprzednich wcieleń - mamy jedynie doświadczenia zapisane w podświadomości, które wpływają na nasze obecne życie. I jesteśmy tutaj, aby nauczyć się czegoś nowego, w celu ulepszenia naszej Istoty :) Ja reinkarnacji nie wykluczam, nie będę wołał - jest!, nie krzyknę - nie ma!, bo to bez różnicy - żyć trzeba, a najlepiej jest żyć jak najlepiej :p
bury_wilk dnia 21.05.2008 09:37
Z tym "ale" to oczywista oczywistość :D

Ten motyw z przejściem duszy dodałem, tak szczerze mówiąc trochę bonusowo, żeby się ciekawiej zrobiło, a nie dlatego, że mam jakieś zacięcie do reinkarnacji.

"tęsknota bierze za prostą wolnością, bez ludzkiego zastanawiania się nad głupotami" - to miała być właśnie myśl przewodnia.
Usunięty dnia 09.12.2009 23:21 Ocena: Dobre
Hmmm... Ładnie, spokojnie. Brutalnie i jednocześnie poetycko. Ale wiesz, co Ci powiem? Skiepściłeś ostatnie zdanie. Zamiast poczuć jakiś dreszczyk, zaczęłam się zastanawiać: że co? I nie chodzi mi o to, że, jak zwykle, zepsułeś zakończenie, tylko o to, że to zdanie jest, najzwyczajniej w świecie, koślawo napisane.
bury_wilk dnia 10.12.2009 09:36
Może i masz rację, choć jakoś nie bardzo to dostrzegam :/
Usunięty dnia 10.12.2009 09:50 Ocena: Dobre
Spróbuję wytłumaczyć, o co mi chodzi.

Cytat:
Głaz był chłodny, pod nim spoczywały kości człowieka.

Trochę to brzmi tak, jakby głaz był chłodny, bo pod nim były kości, ale to tak przy okazji

Cytat:
Kości kogoś, kogo duch mógł rozkoszować się pięknem, nocą i wolnością, kogo duch patrzył oczami wilka.

Ja nie mam pojęcia, czy duch tego człowieka rozkoszował się za życia, czy dopiero po śmierci. Tak samo z tymi oczami wilka. Nie wiem, czy wcześniej już patrzył tymi oczami, czy dopiero po śmierci. Według mnie przeszkadza słówko "mógł", a brakuje słówka "teraz".
"Kości kogoś, kogo duch rozkoszował się pięknem, nocą i wolnością, kogo duch patrzył teraz oczami wilka." ?
bury_wilk dnia 10.12.2009 09:52
hmmmm, no moooże :)
Usunięty dnia 10.12.2009 09:53 Ocena: Dobre
Dobrze wiesz, że mam rację :bigrazz:
bury_wilk dnia 10.12.2009 10:14
Ewentualnie można to zmienić. Może będzie czytelniej, choć tak szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że w wersji obecnej i tak jest wszystko jasne.
bassooner dnia 10.12.2009 10:35 Ocena: Dobre
nieźle... ale jest kilka nieścisłości; zapewne aby uniknąć powtórzeń używałeś raz słowa "sarna", a raz "łania" - a to co innego, bo sarna to sarna - samica koza, a samiec kozioł lub rogacz, a łania to samica jelenia, gdzie samiec nazywany jest bykiem... słowem musisz się zdecydować na sarnę lub na łanię... ;-)))

aha i musisz zmienić, że znalazł sarnę/łanię np. postrzeloną przez myśliwego, bądź we wnykach - nie ma takiej możliwości, by wilk samotnik - jak domniemam - samotnie dognał sarnę, bądź łanię - tylko hart jest to w stanie zrobić.

aha i pozostań jednak przy sarnie, bo nawet gdyby samotny wilk dognał łanię, to chyba i tak by jej nie poradził - przeciętnie wilki ważą 40 - 50 kg, a łanie ponad 130 kg, a samce nawet do prawie pól tony... ;-)))

całość bardzo poetycka... ;-)))
bury_wilk dnia 10.12.2009 10:51
Co do sarny i łani, to może nie najlepiej to wyszło (dwa wątki za bardzo wyglądają na jeden), ale pomyłki nie ma. Jest mowa o łani, którą tam sobie kolega przyciął i zostawił i chodzi mi z całą stanowczością o łąnię. Kawałek dalej jest mowa o "zjedzeniu sarenki" ale to już w innym kontekście i nie miało się odnosić do tego konkretnie zwierzątka, które wpałaszował przed chwilą, tylko tak ogólnie do behawioryzmu wilka.
Śmiem też twierdzić, że nie jeden wilk, nie jedną łanię zeżarł. Może samotnik nie poradziłby sobie z bykiem jelenia, ale z łąnią raczej tak i różnica masy, która sprawę utrudnia, raczej jej nie wyklucza.

A co do ganiania, to sarna jest raczej szybsza od łani, ale nawet, gdybym pisał o sarnie, to nieprawda, że tylko chart ją dogoni (pomijając już nawet element zaskoczenia). Może to nie jest szczególny powód do chwalenia, ale mój poprzedni pies, co pod względem budowy ciała zdecydowanie bliżej miał do wilka niż charta od saren biegał szybciej... (tylko zdarzało mu się nie zauważyć takich drobiazgów jak na przykłąd kanałek :p )
bassooner dnia 10.12.2009 11:30 Ocena: Dobre
zdrowej, dorosłej nie powali. lekko schorowaną, lub młodą prędzej...

zasięgnąłem konsultacji u specjalistów... ;-)))
Usunięty dnia 10.12.2009 11:32 Ocena: Dobre
U żony, która jest fryzjerką? :D
bury_wilk dnia 10.12.2009 11:36
:D
nigdzie nie jest tu powiedziane, że ta była dorodna i wysportowana jak Oke...
a swoją drogą, to poszedł bym o zakład, że duży silny wilk dałby łani radę - choc raczej ciężko byłoby udowodnić, kto ma rację, bo taki wilk jak już bardzo go nie przypili, to wybiera słąbsze ofiary.
bassooner dnia 10.12.2009 11:37 Ocena: Dobre
nie... a żona nie jest fryzjerką... ;-)))

mam przez okno widok na takie coś - ale przez lunetę... ;-)))
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/
bury_wilk dnia 10.12.2009 11:41
a, no to fajne jest :)
bassooner dnia 10.12.2009 11:43 Ocena: Dobre
oto właśnie chodzi - zapolował na łanię z AH1N1... ;-)))
Usunięty dnia 10.12.2009 11:59 Ocena: Dobre
Kurde, Bass, kilka dni temu rozmawialiśmy o tej hodowli z Burym :D
bassooner dnia 10.12.2009 13:11 Ocena: Dobre
pracuje tam mój bardzo dawny znajomy Jacek W... ;-))), kiedyś się na resoraki wymienialiśmy - może mnie jeszcze pamięta
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty