w leśnych ostępach puszczy piskiej
widać to czego złośliwy smętek
nie zdążył ukryć przed zawistnymi
zobaczyłem ich jak pląsali w rytm
werbla czerwonoczubego
dzięcioła
chciał ich wydłubać jak kornika
nie poradził i odleciał
nadzy patrzyli na mnie błagalnie
bez nadziei opuszczenia
kory sosnowego pnia
uwolniłem ich scyzorykiem
zapatrzeni w siebie balują w dyskotece
do dziś nie wiem czy aby na pewno
takiego raju chcieli
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Jerzy Granowski · dnia 17.02.2008 10:56 · Czytań: 998 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: