No Amela, gdyby nie to, że ten bratek w rodzaju męskim to już by mi skóra cierpła, że mówisz bezpośrednio do mnie, a to byłby ból, bo czego jak czego to braku szczerej miłości do ludzi mi nie można zarzucić
- ale to nic i tego nie trzeba brać pod uwagę, bo to takie moje małe fobie wyniosłe śladami z przeszłości, pozostałości lękowe z braku akceptacji
- to właściwe już cień, ale tu powróciło przy tym tekście zupełnie niewinnie skradło się nie wiem skąd.
i masz dowód na to, że Twój tekst żyje - to takie pierwsze czucie po pierwszym czytaniu.
no i położyłeś na łopatki i to całkiem zwinnie Ci to poszło
czyta się bez potknięć i czuje:yes
la mnie to dobry tekst i śmiało może wędrować na wyższą półkę
Serdeczności z mojej kieszonki.
Ach jeszcze jedno, pozwoliłam sobie dziś na taką skrótową analizę Twoich utworów zamieszczonych na pp i wszystkie one cechują się takim swoistym dynamizmem, wyraźnie zakreśla się styl autora, a to rokuje dobrze na przyszłość
Tylko nie popadaj w samozachwyt i nie spocznij na laurach