Ala nie miała do kogo otworzyć ust, z kim porozmawiać, wyżalić się, bo nikt nie potrafił jej wysłuchać, zrozumieć. Nawet nie starał się tego zrobić. Każdy przychodził tylko z własnymi problemami, prosił o radę, bo wiedział, że nie będzie potrafiła odmówić. W takich sytuacjach uważana była za „najlepszą przyjaciółkę”. W chwili, kiedy to ona miała problem i szukała wsparcia, ci, którzy wcześniej zwracali się do niej z prośbą o pomoc, teraz odwracali się plecami, za każdym razem mówiąc: „Rób jak uważasz”.
Osobą, do której miała pełne zaufanie była matka, gdyż jako jedyna darzyła córkę prawdziwym oparciem. Dziewczyna tylko jej mogła powiedzieć wszystko, ale okazuje się, że tak naprawdę nic.
Ala potrzebowała pomocy, jakiej w nikim nie potrafiła odnaleźć. Została zatem sama. Sama z problemem, który z każdą kolejną chwilą, stawał się coraz cięższy do udźwignięcia.
W głowie nastolatki już od dłuższego czasu kłębiły się dziwne myśli. Nie rozumiała co się dzieje. Dlaczego tak bardzo pragnie…
Miała wrażenie, jakby była jedyną osobą na świecie, która tak strasznie chciałaby „spróbować, tylko spróbować” stać się materiałem na sprzedaż.
Czy to, że chciała zostać… dziwką, od razu kwalifikowało ją do grona ludzi nienormalnych? Bo która młoda, dojrzewająca kobieta decyduje się na taki… zawód? Tak, zawód!
Nieprzespane noce, ciągle jedne i te same sny, stały się udręką. Dziewczyna nie pamiętała dnia, w którym wstała wypoczęta. Była już na granicy wyczerpania. Musiała w końcu, komuś powiedzieć prawdę.
Wiedziała, że tu, w realnym świecie, nie będzie mogła liczyć na czyjeś zrozumienie. Jedynie na pogardę.
Któregoś dnia, gdy wróciła ze szkoły, usiadła przy laptopie. Znalazła pewne forum, na którym różni ludzie zwierzali się ze swoich problemów, opowiadali o własnych przeżyciach. Chciała poznać zdanie innych, ale sama nie była pewna czego oczekuje. Wsparcia czy przestrogi? Czuła straszliwy mętlik w głowie. „Czy ja dobrze robię?”, myślała.
„W życiu trzeba być odważnym, a nie uciekać przed problemami. Trzeba stawić im czoła i je pokonywać.”, to słowa jakich zawsze używała mama.
W takich właśnie momentach, jak ten, te, wydawałoby się, proste słowa Ale wzmacniały. Upewniały, że w życiu nie można się bać, bo strach jest tylko w naszej wyobraźni, tak naprawdę nie istnieje.
„Mam siedemnaście lat. Jestem w drugiej klasie liceum. Ostatnio, coraz częściej myślę, o rozpoczęciu współżycia seksualnego, ale… z całkowicie obcymi dla mnie facetami. Nocami śnię o tym, jak mnie dotykają, całują. Zawsze, gdy się budzę, czuję się rozpalona, podniecona. To może dziwne, ale chciałabym zostać prostytutką. Nie wiem dlaczego. W mojej głowie roi się od różnych myśli. Seks za pieniądze strasznie mnie pociąga, bardziej od zwykłego. To, że będą mnie traktować przedmiotowo, dla wielu z was może się wydać chore, ale ja chciałabym się tak poczuć. Nie chcę siedzieć w tym całe życie, ja po prostu chcę się dowiedzieć jak to jest… Z ciekawości i z dziwnej potrzeby takich wrażeń. Nie wiem czy miała na to wpływ moja rodzina, w jakiej się wychowałam, czy to ze mną jest coś nie tak. Chociaż mam pewne obawy, że kiedyś mogę tego żałować… to jednak chcę! Chcę zostać prostytutką.”
Dziewczyna nie musiała długo czekać na odzew. Po paru minutach pojawił się pierwszy post, a za nim kolejne. Każdy z internautów myślał podobnie.
„Dziewczyno! Zastanów się, co ty w ogóle wygadujesz? Chcesz wiedzieć, co o tym wszystkim myślę? Powiem ci! Ja osobiście nie potrafiłabym sypiać z obleśnymi, śmierdzącymi, starymi facetami! To nie film! Myślisz, że z takich usług korzystają tylko przystojni, dwudziestoletni kolesie? Pomyśl w co chcesz, tak bardzo, się wpakować!”
„(…) Pomyśl o swojej przyszłości. Zapewne chcesz założyć kiedyś rodzinę, mieć męża, dzieci. Powiedziałabyś mu prawdę, kim kiedyś byłaś? Przyznałabyś się, ilu facetów już w ciebie wchodziło i zostawiało w twoim ciele mały prezent!? Nie! Mogłabyś go zatem okłamywać, że to on był, jest i będzie tym jedynym?”
Takich komentarzy było jeszcze sporo. A ona im dłużej czytała to forum, tym bardziej czuła do siebie odrazę, wstręt. Była piękna, młoda, całe życie miała jeszcze przed sobą, a takim jednym wyskokiem w bok mogła je zmarnować. Szansa na to, by wieść normalne, spokojne życie, w takiej sytuacji, byłaby niemożliwa. To, czego tak bardzo pragnęła spróbować, zostawiłoby po sobie trwały ślad na jej psychice.
„Teraz uważasz bycie prostytutką za fajną zabawę. Teraz, kiedy jeszcze nie przeżyłaś tego na własnej skórze. Jakbyś faktycznie się czuła, po nocy przespanej z pierwszym lepszym mężczyzną? Byłabyś z siebie dumna, czuła satysfakcję z tego, co zrobiłaś? Czy może wręcz przeciwnie, zrozumiałabyś, że zostałaś po prostu wykorzystana!?”
Siedziała na krześle, wlepiając szkliste oczy w ekran monitora. Ci ludzie uświadomili jej, jak jest naprawdę, jakich skutków może się spodziewać, jeśli zdecyduje się na taki wybór.
„(…) Chcesz, żeby później wszyscy twoi znajomy wytykali cię palcami na ulicy i mówili: To ta spod latarni!”
„Zastanów się, jakby to wpłynęło na twoje relacje z rodziną. Myślisz, że zaakceptowaliby fakt, że ich córka się sprzedaje?”
„Kiedyś popełniłam ten błąd, który ty chcesz właśnie zrobić. Do tej pory żałuję. Straciłam męża, rodzinę… Zostałam sama. (…) Mówisz, że nie chcesz siedzieć w tym całe życie. Ja też nie chciałam. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak trudno się potem wycofać…”
Zamknęła klapkę od laptopa. Usiadła na łóżku, ściskając w ramionach poduszkę. Słone łzy spływały po twarzy strumieniami, po czym wsiąkały w poszewkę. Było jej ciężko. Gorzej niż na początku. Czuła się całkowicie bezradna.
* Tekst, po części, powstał na podstawie autentycznych wypowiedzi głównej bohaterki, jak i internautów.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
pasieczny14 · dnia 22.08.2010 09:38 · Czytań: 2442 · Średnia ocena: 3,4 · Komentarzy: 10
Inne artykuły tego autora: