Nie miałem wyrzutów sumienia.
Przez cały wieczór widziałem tylko ją. Na początku imprezy, kiedy witała się z gospodarzami domu, potem, kiedy jako pierwsza weszła na parkiet i tańczyła sama - aż do chwili, w której do niej dołączyłem. Byłem nią wypełniony po brzegi.
Nie miałem wyrzutów sumienia.
Wpatrywałem się w jej duże, czarne oczy, chłonąłem każdy ruch jej ciała, w przelocie dotykałem materiału jej sukienki i z każdym takim dotykiem rosła we mnie chęć, by ten taniec był tylko wstępem...
Nie miałem wyrzutów sumienia.
Udało się. Z każdą piosenką zbliżałem się do niej coraz bliżej i bliżej, czułem jej ciepło, jej zapach. Jej smak... Znaleźliśmy ciemny, pusty pokój. Rzuciliśmy się na łóżko. Całowaliśmy się z całych sił, rozgrzani alkoholem i tańcem upajaliśmy się sobą bez żadnych hamulców.
Nie miałem wyrzutów sumienia.
Ściągnąłem ramiączko od jej sukienki. Zacząłem całować jej szyję. Odepchnęła mnie lekko, po czym sięgnęła w dół po materiał i ściągnęła sukienkę przez głowę. Została w samej bieliźnie, koronkowej i zmysłowej jak na billboardach.
Wtedy coś zobaczyłem.
Z jej piersi patrzyły się na mnie oczy. Nie ciemne, nie duże - znane, kochane od wielu lat oczy, smutne jak nigdy dotąd. Zdębiałem. Uśmiechnąłem się do nich przepraszająco, one odwzajemniły uśmiech i zakryły się powiekami. Zniknęły. Odetchnąłem z ulgą i zacząłem całować jej piersi. Usłyszałem cichutkie jęknięcie. Odrzuciłem głowę do tyłu, spojrzałem na moją przepiękną kochankę - teraz znajome oczy patrzyły na mnie z piersi, brzucha i ramion. Z niektórych płynęły łzy, niektóre patrzyły się na mnie pogardliwie, niektóre z wściekłością.
Zacząłem ja zacałowywać, zagłaskiwać, jednak kiedy tylko oczy znikały z jednego miejsca, pojawiały się w innym; całe jej ciało było pokryte oczami, już właściwie jej nie widziałem, tylko oczy, oczy, oczy...
- Przepraszam - powiedziałem. - Nie potrafię.
Wstałem z łóżka i poszedłem nocnym miastem do domu.
- Jak było? - zapytała.
- Jak na imprezie...
- Nie poznałeś żadnej fantastycznej tancerki?
- Pewnie, że nie.
- No ja myślę - pocałowała mnie i obróciła się na drugą stronę.
Poduszka była mokra od łez.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
szymonjot · dnia 14.04.2008 14:45 · Czytań: 883 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: