Za Ludendorfa to byli miglance-
ginęli dziennie po dziesięć jednostek.
A mówiło się dzikom, by siedziały cicho!
Powtarzałem stonogom, by nie szły tą drogą!
W zabytkowej gwoździowni skryła się Nadieżda…
I TRACH - TRACH! I Włodek trafiony.
Potem czarny okres pocztówek z Katowic.
A raz to z Bytomia koniak!
A mówiłem bocianom, by schowały ciało!
Inspektorzy robią próby wodne, sprawdzają każdy wyciek.
- A co w naszej sprawie?
- Po kilku tygodniach odnaleźli skryty w lesie sedes.
Stare wycieraczki kładą się do stóp,
w pilotach do czajników wylały słoneczne baterie.
Renifery jeszcze mają ferie (i coraz mniej chleba w kanapkach).
I coraz gorzej się żyje złodziejom U-Bootów,
a – prawdę rzekłszy – to i nam nielekko.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
czastykl · dnia 16.10.2010 01:40 · Czytań: 672 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: