Superżycie – Nadzieja 2/8 - TomaszObluda
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Superżycie – Nadzieja 2/8
A A A
Paweł z Elą czekali niemal godzinę nim, przyprowadzono ich córkę. W międzyczasie dowiedzieli się, jaki był powód zatrzymania. Gosia wpadła w ramiona matki, zanosząc się płaczem. Paweł bez słowa obserwował tę scenę, nie potrafił się przełamać.
- Zawiodłaś mnie – odezwał się wreszcie, gdy byli w samochodzie.
Małgosia milczała, wtulona w matkę, która siedziała z nią na tylnim siedzeniu.
- Wiesz, czym się zajmuję, wiesz, kim jestem, jak mogłaś się zadawać z tymi ludźmi? Czy tak źle cię wychowałem? – mówił spokojnie.
- Paweł proszę cię, nie mówmy o tym teraz. Będzie jeszcze okazja. Ochłońmy. Możesz to dla mnie zrobić? – poprosiła Ela.
Odezwał się, gdy zatrzymali się na światłach:
- W porządku, ale to cholernie bolesne. Czuję się winny.

Anastazja wylogowała się z poczty i spojrzała na monitor komputera. Kojący obraz na pulpicie wcale jej nie uspakajał, czuła gniew. To była jednak konstrukcyjna złość, spowodowana chęcią zemsty, wściekłość, która ją napędzała, odkąd skończyła szesnasty rok życia. Była już tak blisko osiągnięcia celu. Zdobyła zaufanie Pawła Wiśniewskiego, lubił ją, a poza tym podobała mu się. Tylko jego żona mogła stanowić zagrożenie wobec planów, które snuła Anastazja. Wyjęła z torebki portfel i spojrzała na niewielkie czarno-białe zdjęcie, które się w nim znajdowało. Chwilę patrzyła na twarz młodej kobiety o dumnym spojrzeniu. Anastazja miała bardzo podobne spojrzenie.

Gosia nie odezwała się nawet jednym słowem przez całą drogę. Kiedy wchodzili do mieszkania, także milczała, wyjęła z chlebaka suchą bułkę i poszła do swojego pokoju.
- Nie myśl, że zakończyliśmy całą sprawę, jeszcze porozmawiamy, gdy wszyscy ochłoniemy – ostrzegł Paweł, gdy zamykała drzwi.
Nie wątpiła, że ta sprawa będzie miała ciąg dalszy. Kiedy tylko usiadła na łóżku, włączyła laptopa i zalogowała się do gadu-gadu. Musiała szybko porozumieć się z Majką.
- Jesteś już? – na komunikatorze wyświetliło się pytanie Majki.
- Tak – odpisała Gosia. – Ale chyba przez kilka dni pozostanę niewidoczna. Nie chce mi się z nikim rozmawiać.
- Tak źle?
- Dużo się zdarzyło.
Gosia westchnęła głęboko i zawiesiła palce nad klawiaturą.
- Mów! W tej chwili. Co z Alanem? – ponagliła ją Majka.
- Już piszę. Został zatrzymany na pałach. Pewnie do jutra go nie wypuszczą, ale i tak nie szybko jego starzy pozwolą mi się z nim zobaczyć. Miał przy sobie chyba ze trzy sztuki palenia. Ci durnie grożą, że oskarżą go o handel. Mogą to zrobić?
- Nie wiem. Mogę zapytać kuzynkę, kończy prawo. A był już karany?
- Chyba nie. Nic mi nie mówił.
- To co, nie wiesz takich rzeczy?
Gosia zmarszczyła czoło. Martwiło ją, że Alan o tylu sprawach jej nie mówił. Kochali się, a mimo to był tak zamknięty w sobie. Taki niedostępny.
- Jestem pewna. Nie był.
- To chyba będzie dobrze. Ale i tak będzie miał przejebane. Gosia, powiedz mi …
- Tak?
- To jest prawdziwa miłość?
- Tak! Zdecydowanie. Tak wiele nas łączy. Nigdy nie czułam nic podobnego. Rany, chyba zwariowałam dla niego.
Łzy zakręciły się w oczach Gosi.
Po drugiej stronie, w mrocznym pokoju wypełnionym plakatami Vadera i Behemota, nastolatka o krótko przystrzyżonych włosach także płakała. Majka odeszła od komputera i rzuciła się na łóżko. Nakryła twarz wielkim pluszowym kotem, jedyną jasną rzeczą, którą posiadała – prezent od przyjaciółki – i zapłakała.

Anastazja zamknęła za sobą odrapane drzwi kawalerki, w której mieszkała, i odetchnęła swobodnie. Było ją stać na wynajęcie lepszego mieszkania, ale nie chciała szukać czegoś innego. To lokum wydawało się idealne. Nie mogła zaprosić nikogo do mieszkania, w którym od ram w oknach odpadały płaty białej farby, a gumoleum w aneksie kuchennym było niemożliwe do całkowitego wyczyszczenia, tak mocno brud połączył się z tworzywem.
Uniosła zieloną sukienkę, odsłaniając wysportowane, lecz nieprzesadnie umięśnione uda, i odpięła włosiennicę, którą nosiła na lewej nodze. Zapiekło, gdy kolce zwolniły uścisk. Prawie jęknęła z bólu. Rozebrała się do naga i stanęła przed lustrem. Przyglądała się płaskiemu brzuchowi, kształtnym ramionom i jędrnym piersiom. To ciało, którego tak nienawidziła, które tyle razy było powodem cierpienia i upokorzenia, teraz miało stanowić broń. Chciała sięgnąć po pejcz, zadać mu ból, ale musiała się powstrzymać, nie mogła go zbytnio zniszczyć, jeszcze nie teraz. Było jej potrzebne.

- Adam, mam do ciebie sprawę – Ela powiedziała do słuchawki, gdy tylko przywitała się ze współpracownikiem męża.
- Zamieniam się w słuch, Elu.
- Będę mogła cię odwiedzić w tygodniu? Wpadłabym do biura.
- Pewnie. Paweł wziął wolne, może chcesz go zastąpić? – zaśmiał się do słuchawki.
- Wiesz, chciałam porozmawiać. Mamy trochę problemów, ale to nie sprawa na telefon, poza tym chętnie napiję się z tobą kawy i porozmawiamy.
- Hej, a może ty chcesz poznać naszą nową praktykantkę?
- Słucham? Nie bardzo rozumiem?
- Oj, nieważne. Jak przyjdziesz, to sama zrozumiesz, co mam na myśli. To widzimy się w przyszłym tygodniu
- W porządku. Miłego dnia. Do zobaczenia.
- Cześć, Elżbieto – zakończył Adam.
Co miał na myśli, co miała zrozumieć? Czyżby Anastazja była piękna, a przynajmniej interesująca. Ela trzęsła się ze zdenerwowania. Dawno nie czuła się tak zazdrosna. Chciała odgonić myśli, które w tym momencie przychodziły jej do głowy, ale w duchu cieszyła się, z afery, w którą wkręciła się ich córka. Przecież Gosia nie zrobiła nic takiego, a Paweł, nie będzie miał czasu zajmować się pracą i tym, co w niej na niego czyhało. Adam był singlem, niech nim zainteresuje się praktykantka. Uśmiech pojawił się na ustach Elżbiety, to był świetny pomysł. Nalała wody do elektrycznego czajnika i zasypała kubek mieloną arabicą. Aromat świeżej kawy rozniósł się po kuchni.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
TomaszObluda · dnia 29.10.2010 08:21 · Czytań: 972 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 14
Komentarze
JaneE dnia 29.10.2010 15:39
Coraz lepiej.
Pierwsze część skojarzyła mi się z animowaną bajką dla dzieci, teraz jestem pewna, że będzie to jednak książka dla dorosłych :)

Pomysł ciekawy, stylistycznie też nie ma się do czego przyczepić ;)

Fajnie.

Pozdrawiam ciepło i czekam na ciąg dalszy.
Krzysztof Suchomski dnia 30.10.2010 14:06
Ha, ha, ha. Anastazja a la Brązowy Dan jest na piątkę. Oj, będzie się działo :lol:.
Elwira dnia 30.10.2010 14:41
Cytat:
nie potrafił się przełamać.
- Zawiodłem się na tobie – odezwał się wreszcie, gdy znaleźli się samochodzie.

z ilością się to jednak przesadziłeś

s
Cytat:
pojrzała na niewielkie czarnobiałe zdjęcie,

czarno-białe (razem by znaczyło, że w sumie było szare

Cytat:
zalogowała się do gadu-gadu. Musiał szybko

musiała?

Cytat:
za sobą obdrapane drzwi kawalerki

odrapane

Cytat:
Uniosła do góry zieloną sukienkę

próbowałeś kiedyś unieść w dół?

Cytat:
które przychodziły jej do głowy w tym momencie

szyk: które w tym momencie przychodziły jej do głowy

Styl czasami za potoczny, interpunkcja do remontu. I w dialogach przemyślałabym dawanie wtrętu narratora po pierwszym zdaniu, poza tym w innym, płynniejszym szyku by się przydało.

Zarysowałeś kilka wątków, które mogą być ciekawa. Na razie trudno cokolwiek powiedzieć. Mam tylko pytanie, bo nie wyjaśniłeś. Co to są "pale"? Chyba że będzie później.
Pozdrawiam.
TomaszObluda dnia 30.10.2010 14:54
Dziękuję wam, będzie się działo coś tam jeszcze ;) poznacie chore relacje i zdrowe.

Jakie "pale"? ;)
Wasinka dnia 30.10.2010 20:07
Twój nowy tytuł kojarzy mi się z rżyskiem (wybacz skojarzenie, ale mam dziś nieco intensywny dzień za sobą, więc i skojarzenia mogą być specyficzne ;-) ).
Wiesz, mam wrażenie, jakbyś biegł z opowieścią i wychodzi taki właśnie styl pospieszny czy też sprawozdawczy...
Wątki zarysowałeś dość ciekawe, więc zobaczymy, co to dalej się wykluje.
Na początek:

Paweł z Elą czekali niemal godzinę (,) nim przyprowadzono ich córkę.

W między czasie dowiedzieli się (,) jaki był powód zatrzymania. - w międzyczasie

Gosia wpadła w ramiona matki (,) zanosząc się płaczem.

Wiesz (,) czym się zajmuję, wiesz (,) kim jestem

Odezwał się (,) gdy zatrzymali się na światłach: - trochę "się" tutaj wpada na siebie.

To tak tylko pierwszy akapit...

Pozdrawiam kolorowo.
Wasinka dnia 30.10.2010 21:32
Dokończę, skorom zaczęła:

która ją napędzała (,) odkąd skończyła

które snuła Anastazja - wydaje mi się, że może być bez "Anastazja", bo wiemy, o kogo chodzi

spojrzała na niewielkie czarno-białe zdjęcie, które się w nim znajdowało. Chwile patrzyła na twarz młodej kobiety, o dumnym spojrzeniu. Anastazja miała bardzo podobne spojrzenie. - spojrzała/spojrzeniu/spojrzenie (powtórzenie, chyba że to ostatnie celowe...); ponadto literówka chwil(ę) oraz niepotrzebny przecinek w drugim zdaniu (twarz młodej kobiety, o dumnym)

Gosia nie odezwała się (ani/nawet ?) jednym słowem

Kiedy wchodzili do mieszkania (,) także milczała

Gdy tylko usiadła na łóżku (,) włączyła laptopa (i powt. "gdy" - masz też w poprzednim zdaniu)

Jesteś już ? - spacja przed znakiem zapytania niepotrzebna

Pewnie, do jutra go nie wypuszczą - przecinek niepotrzebny

Nie wiem? - kropka zamiast znaku zapytania

w której mieszkała (,) i odetchnęła swobodnie

Było ją stać na wynajęcie lepszego mieszkania / Nie mogła zaprosić nikogo do mieszkania - powtórzenie

Uniosła zieloną sukienkę (,) odsłaniając swoje wysportowane, lecz nieprzesadnie umięśnione uda (,) i odpięła włosiennicę - wg mnie możesz też wyrzucić "swoje"

Zapiekło (,) gdy kolce zwolniły uścisk

było podwodem cierpienia - powodem?

Zamieniam się w słuch (,) Elu

Będę mogła cię odwiedzić w tygodniu, wpadłabym do biura? - proponuję: Będę mogła cię odwiedzić w tygodniu? Wpadłabym do biura.

Nie bardzo rozumiem? - a może, zamiast znaku zapytania, wielokropek?

Oj (,) nieważne.

Jak przyjdziesz (,) to sama zrozumiesz (,) co mam na myśli

Cześć (,) Elżbieto

Czyżby Anastazja była piękna, a przynajmniej interesująca. - znak zapytania?

Chciała odgonić myśli, które w tym momencie przychodziły jej do głowy, ale w duchu cieszyła się, z afery, w którą wkręciła się ich córka. - to zdanie, wg mnie, nie współgra informacyjnie; bo co ma wspólnego jej zazdrość z aferą związaną z Gosią? Wiemy, o co chodzi, ale zdanie nie brzmi... Może: Chciała odgonić myśli, które w tym momencie przychodziły jej do głowy. W duchu cieszyła się, z afery, w którą wkręciła się ich córka. (to najprostsza zmiana, można inaczej) - poza tym przecinek podkreślony jest zbędny

a Paweł, nie będzie miał czasu - przecinek niepotrzebny

Zmykam.
TomaszObluda dnia 31.10.2010 09:56
Poprawiłem. Dzięki. :)
Elwira dnia 31.10.2010 10:05
Cytat:
Został zatrzymany na pałach.


Cytat:
Miał przy sobie chyba ze trzy sztuki palenia.

Może to nie pale, tylko pały, palenie? W każdym razie, co to jest?
TomaszObluda dnia 31.10.2010 10:15
oj :p to głupie w sumie. No może przesadzam z językiem młodzieżowym. Trzeba pogadać o tym na forum :D

Pały to wiadomo Policja, Palenie to marichuana. Mhm będę uważał następnym razem, aby nie przesadzać.
Elwira dnia 31.10.2010 10:28
Tomasz, ale faktycznie w taki sposób mówią? Na pałach? Jeśli już, to przez pały, zresztą, pierwszy raz się spotykam. Samo na sugeruje, że na czymś, na robieniu czegoś (w kontekście zdania).

A co do palenia... też pierwszy raz słyszę. Chociaż różne określenia marihuany już mi się o uczy obiły.

A właśnie, ma być "h", a nie "ch" :)
TomaszObluda dnia 31.10.2010 10:35
No wiesz, dzwonisz na pały? Prawdę mówiąc, to lekka przesada, bo język jest bardziej dresiarski, a mówią dziewczyny z dobrych domów i nawet jak się bujają z dresami, to raczej nie mówią całkiem dresiarsko.
Elwira dnia 31.10.2010 10:51
Wiesz, dziewczyny w zasadzie nie posługiwały się żargonem, pewnie dlatego doszukiwałam się w ich rozmowie czegoś więcej, jakiegoś przestępstwa wymyślonego na pożytek opowiadania. Pały i palenia uznałam więc za to samo.

A co do dzwonienia:
Dzwonić na jakiś numer, więc na pały ujdzie
Zostać załapanym na czymś przez kogoś. Tu już chyba jednak za duży skrót poleciał. Nawet żargon rządzi się jakimiś prawami stylistyki językowej.

Niech się jednak wypowie ktoś inny, bo ja z dresiarzami nie mam nic wspólnego, nawet ich rzadko widuję.
TomaszObluda dnia 31.10.2010 15:23
No wiesz, z tego co czytam czasem na pp, to chyba ja jestem jednym z głównych profesorów dresiarstwa. Znam nie jednego.
niemotylica dnia 01.11.2010 12:57 Ocena: Dobre
Interesujące, ciekawe co będzie dalej
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:76
Najnowszy:ivonna