Jeszcze wokół zielono, chociaż słońce coraz niżej
i wcześniej schyla się nad nieboskłonem,
zachodzi bardziej krwawo, miejscami otulone delikatnie chmurami.
Lasy gdzieniegdzie poprzetykane brązami i złotem.
Liście na drzewach drżą od jesiennego,
porannego chłodu,
opłukane rosą błyszczą w słońcu, jak polakierowane
i nawet pierwsze przymrozki nie zrobiły wielkich strat,
bo jędrne i radosne, jakby urągały zimnu
dumnie wznoszą swoje blaszki ku słońcu.
Prężą się i tańczą zachęcane lekkim powiewem wiatru.
A ten im gra i gra piosenkę o deszczu, w którym kąpiel
jest orzeźwiająco- przyjemna, radosna, jesienna.
17.10.2010.Eurydyka-Lidia
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
EurydykaIII · dnia 30.10.2010 10:16 · Czytań: 930 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora: