Witaj.
Najpierw wrażenia czytelnicze. Jest śrenio. Przede wszystkim kompozycja utworu. Zaburzyłaś proporcje. Zbyt rozwlekle opisujesz rzeczy mało lub wręcz nieistotne. Przykład:
Cytat:
Miała na sobie jasnoniebieską sukienkę na wąskich ramiączkach, jej kasztanowe włosy opadały falami na ramiona a Robert ubrany był w klasyczny czarny garnitur.
To jest jaskrawy przykład napychania tekstu "watą", która sprawia, że czytelnik brnie przez tekst, a powinien płynąć.
Dalej, przydługi opis ceremonii slubu sprawia, że patrzymy na bohaterkę jak na (Miladora ma rację) pensjonarkę, dla której najważniejsza jest ceremonia, suknie, ptaszki, kwiatki, błękit nieba, podziw zgromadzonych ludzi, a nie to, że wychodzi (i za kogo wychodzi) za mąż.
Odnoszę wrażenie, że nie potrafisz odseparować autora od bohaterki, przez co wpadasz w zbyt wyidealizowane opisy, patos i brak dystansu do opisywanych sytuacji. To z czasem i wraz z nabieraniem doswiadczenia powinno samoistnie zniknąć. Ale warto mieć tego świadomość i pracować nad wyeliminowaniem zbytniej więzi emocjonalnej z opisywanym bohaterem.
Trochę uwag technicznych:
Cytat:
Znam Jerzego od czasów technikum, chodził dwie klasy wyżej niż ja, wtedy nie patrzyłam na niego jak na mężczyznę mojego życia, nie byliśmy nawet przyjaciółmi.
Tu się prosi o podzielenie tego zdania na dwa:
"Znam Jerzego od czasów technikum, chodził dwie klasy wyżej niż ja. Wtedy nie patrzyłam na niego jak na mężczyznę mojego życia, nie byliśmy nawet przyjaciółmi". - bo faktycznie są to dwa odrębne zdania i taki zapis powoduje, że czytanie jest bardziej dynamiczne.
Cytat:
Kiedy zauważyłam go (w) trzy lata później okazało się, że mamy ze sobą wiele wspólnego.
"w" spokojnie możesz wyrzucić. Ponadto trochę mi tu zazgrzytało to "zauważyłam". Rozumiem, ze chcesz uniknąć powtórki "spotkaliśmy", które masz w następnym zdaniu, ale jest na to rada. Proponuję:
"Kiedy po trzech latach natknęłam się na niego..."
Cytat:
W pewnym momencie ujął moją dłoń i zaprowadził nad rzekę, spojrzał na mnie z błyskiem w oku, przygarnął do siebie i delikatnie pocałował a ja miękłam w jego objęciach.
Tu masz problem z określeniem podmiotu. Brzmi to tak, jakby ujął jej dłoń i zaprowadził (dłoń) nad rzekę, pozostawiajac resztę bohaterki na miejscu. Ponadto sugeruję podzielenie tego zdania na dwa. Jedno zdanie a zaimków nagromadziłaś z, przynajmniej czterech. Ogólnie obrazek, który stworzyłaś w tym miejscu jest zbyt przesłodzony. Przykładowa propozycja:
"W pewnym momencie ujął mnie za dłoń i zaprowadził nad rzekę. Czułym spojrzeniem i delikatnym pocałunkiem sprawił, że zmiękłam otulona silnymi ramionami." - To naturalnie tylko przykład, ale pozbyliśmy sie wszystkich zbędnych zaimków i cukru, a raczej miodu.
Dalej, mieszasz czasy:
Cytat:
Byliśmy narzeczeństwem od sześciu lat, żeby zebrać pieniądze na nasz wymarzony ślub odkładaliśmy cztery lata. Teraz stoję przed lustrem w gładkiej, białej sukni bez ramiączek idealnie przylegającej do ciała. Na szyi mam naszyjnik składający się kwiatuszków w kolorze ecru, a włosy związane w prosty kok, idealnie. Uśmiecham się do swojego odbicia, jestem szczęśliwa.
W kościele byli już prawie wszyscy, zostało jeszcze kilka minut.
Początek tego fragmentu jest w czasie przeszłym. Potem przechodzisz w teraźniejszy. To jeszcze jest ok. Bohaterka opowiada co było kiedyś, ale za chwilę znowu przechodzisz w czas przeszły. to już nie przejdzie. Musisz być konsekwentna w czasach.
Cytat:
Nie zastanawiałam się ani chwili, razem z moim przyszłym mężem uznaliśmy za dobry omem, że naszymi świadkami będzie tak udane małżeńswo jak ich.
"Jak ich" do wyrzucenia. Wiadomo, ze o nich chodzi a nie o inne małżeństwo takie jak ich.
To są tylko nieliczne przykłady, trudno jest przeanalizować każde zdanie, ale mniej więcej wiesz już co i jak.
Teraz jeszcze zaimkoza, która ci się szerzy jak zaraza. Przykład:
Cytat:
Znam Jerzego od czasów technikum, chodził dwie klasy wyżej niż ja, wtedy nie patrzyłam na niego jak na mężczyznę mojego życia, nie byliśmy nawet przyjaciółmi. Kiedy zauważyłam go w trzy lata później okazało się, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj, spotkaliśmy się na dworcu PKP w mojej rodzinnej miejscowości. Jerzy poznał mnie od razu i zaprosił na kawę do pobliskiej kawiarni, rozmawialiśmy ze sobą i śmialiśmy się jak starzy znajomi. W pewnym momencie ujął moją dłoń i zaprowadził nad rzekę, spojrzał na mnie z błyskiem w oku, przygarnął do siebie i delikatnie pocałował a ja miękłam w jego objęciach.
Jest tago trochę jak na krótki fragment.
Sięjąza:
Cytat:
Kiedy zauważyłam go w trzy lata później okazało się, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj, spotkaliśmy się na dworcu PKP w mojej rodzinnej miejscowości. Jerzy poznał mnie od razu i zaprosił na kawę do pobliskiej kawiarni, rozmawialiśmy ze sobą i śmialiśmy się jak starzy znajomi.
trzy zdania i w każdym "się".
Powtórki:
Cytat:
Robert ubrany był w klasyczny czarny garnitur. Byli zgodną parą od kilku lat,
Mam nadzieję, że mogłem pomóc i teraz już troszkę będziesz mogła zapanować nad wkradającymi się uchybieniami.
Tekst jak na debiut całkiem niezły i myślę że z czasem będziesz zamieszczać coraz lepsze opowiadania. Moja końcowa rada: mniej emocji, więcej przemyślenia i będzie naprawdę dobrze, bo potencjał językowy masz duży. Umiesz dobierać słowa, i masz coś do opowiedzenia. To dobra podstawa.
Pozdrawiam.