fajnie prowadzony wiersz
pozdrawiam Andro!
czytałam też o makach zaraz tam się zjawię...


pozdrawiam.

Wydaje mi się, że rymy tutaj brzmią trochę jak piski na karnawałowej trąbce. Decyduje o tym moim zdaniem stosunkowo duża prostota słownictwa oraz wyjątkowo piskliwie jednak brzmiące zestawienie samogłosek rymowych e-i przy zastosowaniu sylab otwartych. Najprostsza linia poprawki, wydaje mi się, to właśnie przejść na rymy niedokładne z jakimiś spółgłoskami pod koniec sylab.

Alx - myszom to się wszystko wydaje piskliwe

Pierwszy wers omijam. Pozostaje:

twój zapach
zakładam maskę
przeciw zieleni

To jest werigutweriuel.

Druga przypomina Basho (czyt. pozytywnie).
Puenta natomiast to poetyckie Shii-Cho. Jeno letko light przerywa.

Andro, no wiesz, jakby tu powiedzieć... Do kitu są te rymy.

Bo to ani biały wiersz, ani rymowany. Dlatego dla mnie to dysonans.

A teraz rób z nim, co chcesz.
Ale dla mnie przeciętny.

Buźka

Ale Cię wzięła ta fikcja literacka Współczuję Wracaj do prozy, tam Ci przynajmniej uświadomimy, że taka tematyka jest banalna i była już opisana na wszelkie możliwe sposoby

(No dobra, wiem, że Ty i tak znajdziesz taki, jakiego jeszcze nie było )

A teraz rzeczowy komentarz: tu naprawdę są jakieś rymy?

Cześć dziewczyny
Oke - wiesz, że to nawet jest pomysł? Napisać o tej banalnej sprawie w sposób, jakiego nie było. Poważne wyzwanie

Izoldo - dam się dopaść, nie będę specjalnie uciekał, a potem udam, że jestem słaby i nie umiem się bronić