Co dla nich zrobił kuzyn Lucky (II część) - fanny
Proza » Długie Opowiadania » Co dla nich zrobił kuzyn Lucky (II część)
A A A
Dziś część druga, wkrótce dostarczę trzecią (i ostatnią ;) ) Pozdr.

Kiedy dotarli na pierwsze piętro, ujrzeli długi, bardzo ciemny korytarz. Po obu jego stronach ciągnęły się dwa długie rzędy drzwi. Linka podeszła do pierwszych drzwi, zapukała trzykrotnie i nacisnęła klamkę – ale okazały się zamknięte na klucz. Podeszła więc do następnych, potem do trzecich i czwartych, ale drzwi były nieodmiennie zamknięte. Przemierzyła w ten sposób cały korytarz, a reszta klanu dreptała za nią jak stadko potulnych owiec. Ostatnie drzwi ustąpiły, co niemal zaskoczyło Linkę. Przytrzymała je lekko, odwróciła się do Galore’ów i jednym spojrzeniem oceniła sytuację. Wszyscy wyglądali na mocno przestraszonych. Otwieranie drzwi na oścież w sytuacji, gdy w pokoju mogło być po prostu w s z y s t k o (na przykład kuzyn Lucky w stadium zaawansowanego rozkładu) wydało jej się zdecydowanie złym pomysłem. Ktoś („ta idiotka Ella”) mógłby dostać histerii, reszta wpadłaby w panikę, zaczęła uciekać, tratować się nawzajem i łamać sobie nogi i kręgosłupy na wąskich i stromych schodach.
- Wejdę pierwsza – starała się, żeby zabrzmiało to pewnie i spokojnie. – Poczekajcie tu chwilę.
Uchyliła lekko drzwi i wsunęła się do środka. W pierwszej chwili wpadające przez okno światło słoneczne całkowicie ją oślepiło. Kiedy jej oczy przywykły już do jasności, zobaczyła, że znajduje się w małej, całkowicie zwyczajnej sypialni, w połowie zajętej przez szerokie staromodne łóżko. W białej pościeli leżał nieruchomo stary człowiek. „Nie żyje” pomyślała Linka, ale podeszła do starca, żeby się upewnić. Nie wyczuła tętna, a jego ręka była sztywna i chłodna. Nie żył. W tej całej scenie nie było nic strasznego, poza tym niesamowitym naelektryzowanym powietrzem, które tutaj wydawało się brzęczeć jeszcze głośniej („Uciekaj!”).
Linka wróciła do drzwi i z rzadką dla niej łagodnością poinformowała Galore’ów, że kuzyn Lucky nie żyje, po czym wpuściła ich do środka. Ned Galore, siwy staruszek, przecisnął się do przodu. – Tak, to Lucky – powiedział cicho. Pozostali tłoczyli się przy wejściu i niezbyt inteligentnie patrzyli na leżące na łóżku zwłoki. Nagle fałdy pościeli poruszyły się. Nad kołdrę wychynął mały szczenięcy łebek i przenikliwie zaskomlał.
- Piesek!!! – ćwierknęła Ella Galore i rzuciła się w jego kierunku. Linka przewróciła oczami. „Któregoś pięknego dnia ją uduszę”, pomyślała. Ella pochyliła się świergocąc nad szczeniakiem. Nagle krzyknęła ostrym głosem i odskoczyła do tyłu, potykając się o krzesło i upadając na ziemię.
„Ten dzień zbliża się wielkimi krokami” przemknęło przez głowę Lince, ale znów poczuła się nieswojo. Któryś z mężczyzn pomagał wstać Elli, która słaniała się, płakała, śmiała. Przypływ zdrowej złości uśmierzył niepokój Linki. Miała ochotę potrząsnąć swoją kuzynką i zaaplikować jej dwa serdeczne, szczere, siostrzane policzki w tę wymalowaną buźkę, ale ograniczyła się do warknięcia: - Co z n o w u ?!
- Tooo poootwór – wyjęczała Ella wśród spazmów i szlochów.
- Co za bzdura – zdenerwowała się Linka i energicznym krokiem podeszła do łóżka. Stanowczo wyciągnęła rękę po stworzonko i – nie do wiary, nieustraszona Linka Galore wrzasnęła ze strachu.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
fanny · dnia 16.12.2010 09:34 · Czytań: 760 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 8
Komentarze
czarodziejka dnia 16.12.2010 11:17
Cytat:
Po obu jego stronach ciągnęły się dwa długie rzędy drzwi. Linka podeszła do pierwszych drzwi, zapukała trzykrotnie i nacisnęła klamkę – ale okazały się zamknięte na klucz. Podeszła więc do następnych, potem do trzecich i czwartych, ale drzwi były nieodmiennie zamknięte. Przemierzyła w ten sposób cały korytarz, a reszta klanu dreptała za nią jak stadko potulnych owiec. Ostatnie drzwi ustąpiły, co niemal zaskoczyło Linkę.
- za dużo tych drzwi. - i inne powtórki np. ale, zamknięte. Skoro zaczęłaś wyliczać drzwi to z" następnych" zrobiła bym - drugich... To chyba był koszmar? :confused:
fanny dnia 16.12.2010 12:12
Jakoś nie mogłam się wyzwolić od tych licznych drzwi, wyszła prawdziwa amfilada ;) Pozmieniam!
Nie, nie koszmar, bo miałam w tym rolę niezaangażowanego obserwatora B)
czarodziejka dnia 16.12.2010 13:44
Ja czytając o starcu przypomniałam sobie swój przedwczorajszy sen i dlatego zapytałam ;) Pozdrawiam A jeszcze długi - długie. W dwóch zdaniach na początku, bardzo rzuca się w oczy.
Wasinka dnia 16.12.2010 14:04
Ciekawie wciąż, lubię takie historie. Jednak wcześniej uczepiłam się dbałości o klimat i nadal pozostaję w takim odczuciu. Tutaj nawet większym. Potrzeba nastroju wyraźniejszego (subiektywnym okiem patrząc).

Powtórzenia (nie tylko drzwi, ale też np. sytuacja: "jednym spojrzeniem oceniła sytuację. Wszyscy wyglądali na mocno przestraszonych. Otwieranie drzwi na oścież w sytuacji", ponadto nadużywasz imienia "Linka" itp.), interpunkcja do przejrzenia.

Mimo to z chęcią zajrzę do kolejnej części, choć, mam nadzieję, nad całością jeszcze popracujesz ;-)

Pozdrowienia słoneczne spośród mrozu.
fanny dnia 16.12.2010 14:11
Popracuję! dzięki za komentarze wszystkie. Wiem dobrze, że ten tekst jest niedopracowany, ale tym razem nie powstrzymałam się i wrzuciłam wszystkie 3 części opowiadania od razu po napisaniu, "na gorąco", stąd pewnie powtórzenia i ogólna niechlujność.
Wasinka dnia 16.12.2010 14:19
Ważne, że jest pasja i pomysł, niezgrabnostki zawsze można dopracować, doszlifować styl własny. Rozumiem niemożność powstrzymania się ;-)
Nathien dnia 17.12.2010 19:14
Hahaha xD Fajny tekścik. Trochę jeszcze trzeba dopracować, popoprawiać i będzie okej.
Olowiany Zolnierzyk dnia 18.12.2010 00:07 Ocena: Dobre
no, no, całkiem... dobre - by nie napisać funny.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty