Siejba
mówiłem wnusiu poczekaj, aż lato się spełni
i Księżyc ukryje się w nowiu, wtedy życzenie
wypowiesz do przepastnych głębin, które nad głową
noc rozwiesza rozrzutnie haftując je gwiazdami.
niektóre będą spadać jak ciche fajerwerki.
połóżmy się na wznak, patrząc im w twarz. czy je słyszysz?
ten szum? - to świerszcze grają miłosne serenady.
a te błyski? – to Perseidy, komety siejba,
piasek, żwir, kamienie z jej ogona rozwianego
słonecznym wiatrem. płoną niecierpliwe, zbyt prędkie.
czasem cios zadadzą meteorytowym głazem,
brużdżąc oblicze matki Ziemi, blizną-kraterem.
a skąd nadlatują? spójrz na dyszle obu Wozów;
Małego i Dużego, - nie tu, tam na lewo – widzisz?
wielka Żyrafa wyciąga ku nim długą szyję,
za nią bieży Perseusz, to on nadaje radiant.
12.08.10. Crassus Vetus
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Crassus Vetus · dnia 30.01.2011 22:22 · Czytań: 830 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: