Rozgrywa się tutaj jakaś chora gra. Prowodyrem jest zraniony mężczyzna. Daje kobiecie nauczkę za coś, co zdarzyło się w przeszłości, na co ona akurat wpływu nie miała. Dla niego to powtórka z rozrywki, z której chce wyjść z twarzą, uchronić się przed kolejnym zranieniem, bo z ostatniego związku wyszedł pokaleczony. Dobrze jednak, że nie każdy człowiek po jednej "wpadce", zasłaniając się wpływem przeszłości, rani tak drugą osobę. Bo przecież ta kobieta mogła być zupełnie inna od poprzedniej. Tego nie wiemy, bo dałeś wyrywek historii, który zapewne miał na celu uświadomienie nam, jak człowiek broni się przed powtórzeniem błędu i jak przeszłość staje nam na drodze w teraźniejszości. Niektóre piętna i blizny pozostają, ale trzeba nauczyć się radzić sobie z nimi. Może stracił szansę na coś pięknego właśnie. Albo ona straciła. Możliwości są różne i to, że dałeś do myślenia - na plus. Nie ma kawy na ławę. I dobrze.
To, że facet gada bez sensu (nie odnoszę tego stwierdzenia oczywiście do Autora, tylko wczuwam się w bohatera wyłącznie), to już inna kwestia. Stworzył sobie jakąś wizję i uporczywie jej się trzyma. "Mężczyzna, który walczy musi przegrać" - naprawdę chłopak się pogubił...
Nie wkręciłam się w tę migawkę, nie poczułam, niestety. A to z tych samych względów, co w poprzednim tekście (mnie wyrywkowość i niedopowiedzenie nie przeszkadza, więcej możliwości dla domysłów to akurat dobre, bo można rozpatrywać pod różnymi kątami, ale brakuje mi iskierki rozpalającej tekst, takiej do poczucia).
Wiem, że to wywody bohatera, więc język właściwie rządzi się innymi prawami, jednak męczy mnie powtarzanie tych samych słów i nieskładne zdania. Owszem, może to być celowe, wtedy czytelnik to czuje, ja jednak nie mam wrażenia, że to miał być specyficzny styl bohatera.
Zerknij:
Zresztą tylko dlatego, że na do widzenia powiedziała, że mnie kocha. Wtedy wydawało mi się, że to jedno, cholerne słowo, zobowiązuje mnie do walki. Później zrozumiałem, że kłamała. - ponadto wyrzuciłabym drugie "mnie"
Później zrozumiałem, że kłamała. Po cholerę wy tak kłamiecie? Nie można po ludzku i szczerze: nie kocham, nie chcę, albo chociaż spierdalaj. Tak trudno zrozumieć, że takie kłamstwo, to skrajna nieodpowiedzialność? Tym głupim kłamstwem zmusiła mnie do walki. - dwa pierwsze zrozumiałe, trzecie jeszcze ewentualnie się wpasowuje, ale czwarte jest już przesytem
Tym głupim kłamstwem zmusiła mnie do walki. Ale walka w waszym przypadku nie działa, nie ma sensu. Prowadzi tylko do poniżenia i bólu. Wiesz, jak ta walka się skończyła? - podobnie tutaj: dwa pierwsze powtórzenia w porządku, trzecie już nie gra
Przez jedno głupie kłamstwo. I po cholerę? Myślała, że mi będzie lżej z tym kłamstwem? - tutaj już powtórzenie wygląda zupełnie na przypadkowe; niepotrzebne
utwierdza kobietę w jej postanowieniu. W jej mniemaniu
zbyt szybko wyrzucił z siebie zbyt wiele słów - owo "zbyt" wydaje się celowe, ale mi subiektywnie zazgrzytało
Kobieta bez tej walki czuje się oszukana, czuje, że to wszystko było jednym wielkim kłamstwem. Czuje się nawet gorzej niż ten facet, którego zostawiła. Wybacz, ale ja chcę, żebyś się tak czuła. - ostatnie powtórzenie to już przesyt, już nawet nad trzecim "czuje" bym się zastanowiła
Czuł, że popełnił błąd, że dał się ponieść emocjom. - chyba że to świadome powtórzenie, czyli że druga cząstka zdania nie jest skutkiem drugiego, ale kolejnym po prostu dopowiedzianym (wtedy okay)
dał się ponieść emocjom. Odsłonił się, - nieco wpada na siebie owo "się"
Interpunkcja się rozhasała, podrzucę kilka przykładów:
Nie(,) moja droga…
to jedno, cholerne słowo, zobowiązuje - bez przecinków
Nie można po ludzku i szczerze: nie kocham, nie chcę, albo chociaż spierdalaj - tutaj na końcu dałabym znak zapytania
takie kłamstwo, to skrajna nieodpowiedzialność - bez
nie pozwoliła mi, zachować nawet strzępów dumy - przecinek zbędny
dyby zamieszkiwała go banda, do bólu szczerych skurwysynów - wyrzuciłabym przecinek
Kocham, na tyle na ile jeszcze potrafię - przesunęłabym przecinek po "na tyle" (Kocham na tyle, na ile jeszcze potrafię)
Mężczyzna, który walczy(,) musi przegrać
To jedyny sposób(,) żeby wygrać
Tobie łatwiej byłoby(,) gdybym się poniżył.
A wy nie potraficie, czuć się winne - bez przecinka
żeby wszystkim(,) co złe, mnie
Człowiek, który kocha(,) nie zostawia
Słoneczne pozdrowienia.