Si Es Bez Jaj - opowieść prawie kryminalna Cz. 1. -Abakarow - Abakarow
Proza » Groteska » Si Es Bez Jaj - opowieść prawie kryminalna Cz. 1. -Abakarow
A A A
Ledwo przyłożyła głowę do poduszki, gdy odezwał się wibrujący dźwięk służbowej komórki.
- Bożena Tygiel, słucham – odebrała nawet nie spoglądając kto dzwoni. – A to ty Stefan, no tak, dopiero co weszłam do łóżka, ok, nic nie szkodzi. Daj mi trzydzieści minut, a będę na miejscu.
Kolejna nieprzespana noc to w jej zawodzie normalne. Rozpoczynając pracę w laboratorium kryminalistyki zdawała sobie sprawę, że trudno będzie jej godzić życie prywatne z służbowym. Stąd rozwód po roku małżeństwa, nieumeblowane mieszkanie, brak przyjaciół i całe mnóstwo nieuporządkowanych spraw.
Kobieta wstała z łóżka i założyła przewieszone przez krzesło czarne spodnie oraz jasnoniebieską bluzkę. Weszła do łazienki, gdzie sprawnym ruchem ręki spięła gęste, czarne włosy w zgrabny kok. Poprawiła makijaż, umyła zęby i rozejrzała się wokół. Na podłodze w łazience zebrał się już całkiem pokaźny stosik brudnych ciuchów. Trzeba będzie w końcu zrobić pranie – pomyślała. Weszła na moment do kuchni i wyciągnęła z pustawej lodówki mały kefir. Chwyciła komórkę, klucze i służbową torbę. Zbiegła po schodach i wsiadła do auta.
Gdy dojechała pod podany przez Stefana adres zauważyła, że część jej kolegów już znajduje się na miejscu. Policyjne samochody rozświetlały parking na jednej ze stacji Orlenu, a żółta taśma odgradzała od kilku gapiów miejsce zbrodni. Bożena zatrzymała samochód i szybkim krokiem podeszła do porucznika Otłoka, który w skupieniu delektował się gorącą kawą.
- Cześć, Stefan. - Podała mu rękę. – Co się tu stało?
- Witaj – odparł. – Powiedz mi, jak ty to robisz? Nie spałaś chyba dwa dni z rzędu, a ciągle wyglądasz oszałamiająco.
- Dzięki. To dlatego, że po pierwsze jest dość ciemno , a po drugie ewidentnie powinieneś się zgłosić do okulisty. Co już wiemy?
- Zbrodnię zgłosił pracownik, który co godzina ma obowiązek sprawdzić czystość toalety. Około północy wszedł tam i… z wrzaskiem przybiegł do kierownika stacji. Pierwszy patrol był już po pięciu minutach i zabezpieczył teren. Chodź ze mną, to sama zobaczysz co tym razem przynosi nam to popieprzone miasto.
Porucznik Otłok zgniótł w dłoni pusty kubek po kawie i wrzucił go do śmietnika. Zbliżyli się do półotwartych drzwi toalety, przy których stało dwóch mundurowych. Gdy wchodzili do środka już na progu poczuli bardzo nieprzyjemny, słodkawy zapach. Bożena zasłoniła dłonią nos. Długoletnia praca w policji przyzwyczaiła ją do najstraszniejszych widoków, natomiast znacznie mocniej oddziaływał na nią zapach. Do dziś ma mdłości, gdy poczuje cynamon, mimo że od sprawy „Spicy Killera” minęło już siedem lat.
W toalecie od razu dało się zauważyć co też ich przygnało w tę mroczną noc. Ich oczom, zaraz po wejściu ukazał się ekstraordynaryjny widok - w pisuarze po środku leżała wielka ludzka kupa. Ktoś nasrał do pisuaru! Bożena odwróciła wzrok. Porucznik Otłok stanął pół metra od gówna i zmrużył oczy.
- Kto też mógł coś takiego zrobić ?
- Na pewno nikt normalny – odpowiedziała – Pamiętasz sprawę Gerniaka?
- Trudno ją zapomnieć. Myślisz, że mogą być ze sobą powiązane?
- Nie. Za wcześnie na takie domysły, ale mam nadzieję że nie jest to naśladowca tego psychopatycznego olewacza desek sedesowych.
Bożena wyciągnęła z torby srebrną latarkę i ostrym światłem rozjaśniła cuchnącą toaletę. Wykafelkowana ściana, na której wisiały pisuary i mała umywalka, aż lśniła od smug nietrafionych sikańców. Zbliżyła się do pisuaru i wciąż zasłaniając jedną dłonią nos i usta przyjrzała się bliżej kupie. W pamięci zanotowała kolor, kształt i sposób ułożenia. Z kieszeni marynarki wyciągnęła laboratoryjny termometr i delikatnie wsunęła go w gówno. Odczekała kilkanaście sekund po czym sprawdziła wynik.
– Temperatura wskazuje na wydalenie mniej więcej około godziny 22.30.
- Hmm, to ciekawe. Z tego co wiem, to pracownicy mają obowiązek sprawdzania czystości toalet co godzinę. Jest mało prawdopodobne, by to paskudztwo nie zostało zauważone aż do północy. - Otłok podszedł do wiszącej na drzwiach listy podpisywanej przez osoby weryfikujące stan wc. – Ostatni wpis jest przy godzinie dwudziestej trzeciej. Niejaki Jakolowicz, o ile dobrze czytam. Będziemy musieli z tym panem porozmawiać – zapisał w malutkim notesie.
W tym czasie do środka toalety wszedł Zbigniew Musioł – jeden z podwładnych Bożeny.
- Dobry wieczór – skinął głową, lecz kiedy zobaczył kupę w pisuarze odpowiedział – A może nie do końca aż tak dobry.
- Długo ci zajęło przybycie tutaj Zbyszek – Bożena nawet nie podniosła głowy znad pisuaru.
- Pani inspektor, bo ja…
- Nie tłumacz się. Zrób dokumentację fotograficzną, zabezpiecz ślady fizjologiczne i zdejmij odciski palców.
- Wszystkie? – zapytał przerażony perspektywą ślęczenia nad trylionem odcisków pozostawionych przez całe tabuny przewijających się przez stację benzynową ludzi.
- Wszystkie – odparła sucho Bożena – Ja muszę napić się kawy i przesłuchać kilku ludzi.
CDN…
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Abakarow · dnia 03.06.2011 21:52 · Czytań: 1156 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 12
Komentarze
Usunięty dnia 03.06.2011 22:00
Coś Ci zjadło ogonki do "a";). Jak dla mnie za mało na kryminał, nie poczułam klimatu, tak więc żegnam się z niedopowiedzianym dziełem (Twoim) i niedokończonym komentarzem (moim). Pozdrawiam wieczornie
MaximumRide dnia 03.06.2011 22:29
Ojej. Groteska jest. Nie ma co. Całkiem dobre opowiadanie, chociaż jako osoba wrażliwa... No wiadomo. Juz myślałam, że będzie trup i tak dalej a tu taka przykra niespodzianka. Z jednej strony ciekawy pomysł, ale z drugiej... Sama nie wiem co o tym myśleć. Zobaczymy co z tego wyjdzie dalej. Pozdrawiam;)
julass dnia 03.06.2011 22:51
Cytat:
Im oczom, zaraz po wejściu ukazał się ekstraordynaryjny widok

ich

z początku tylko lekko zadrgały mi mięśnie twarzy na dźwięk nazwisk ale w pewnym momencie twarz rozjaśnił promienny uśmiech a potem to nawet obleśny rechot zadowolenia:):):)
na dalszy ciąg to będę z pewnością czekał niecierpliwie...
PS: świetny tytuł:)
Abakarow dnia 04.06.2011 07:21
podziękował za komentarze i poczytanie. Literówki poprawione. Wrzuciłem to właśnie jedynie po to, by usłyszeć opinie czy pierwszy fragment opowieści utrzymanej w takiej konwencji skusi czytelnika do napisania pod tekstem: "i co dalej?" :)

pozdrawiam
Azazella dnia 04.06.2011 07:27
No więc co dalej? Po takim początku chcę dowiedzieć się co będzie:D. Też myślałam o jakimś trupie, a tu niespodzianka:). Chciałoby się napisać "podobało mi się", ale w tym kontekście może to dziwnie zabrzmieć.:lol:
przyroda dnia 04.06.2011 09:36
No, ja jestem ciekawa dalszego grzebania w gównie… :rol:
moje klimaty. Lubię takie pisanie, gdzie spod płaszczyka poważnego pisania wyłażą niekiedy krępujące treści…o zabarwieniu uniwersalnym… ;)więc czekam na ciąg dalszy

Pozdro!
Wasinka dnia 04.06.2011 10:23
No dobra... Zobaczymy, co się jeszcze z tego wydali. Groteska ma swoje prawa, mam nadzieję, że dobrze je wykorzystasz.

Parę przykładowych sugestii:

Ledwo położyła głowę do poduszki - "przyłożyła do" lub "położyła na"

Mały interpunkcyjny przykład:

- Cześć(,) Stefan(.) - (P)odała mu rękę(.) – Co się tu stało?
- Witaj – odparł(.) – Powiedz mi(,) jak ty to robisz?

Zbrodnie zgłosił pracownik - Zbrodnię

pusty kubek po kawie i wrzucił go do śmietnika. - wyrzuciłabym "go"

Zbliżyli się do półotwartych drzwi do toalety - drugie "do" wydaje się zbędne (poza tym wpadają na siebie) - Zbliżyli się do półotwartych drzwi toalety

Trudną ją zapomnieć - Trudno

wyciągnęła z torby srebrna latarkę - srebrną

Bożena nawet nie podniosła głowy z nad pisuaru. - znad

zapytał przerażony perspektywa ślęczenia - perspektywą

Interpunkcja hasa niczym szczęśliwe dzieciaczki.
Pozdrowienia uśmiechnięte.
julanda dnia 04.06.2011 15:51
Dobre! Jednym słowem nie inaczej, zamiast zajmować się poważnymi sprawami, siły mobilizuje się, dla zmyłki społeczeństwa po prostu na "g" i tyle.
Jedno, co jest nie tak: "Poprawiła makijaż" - zdaje się, że miała zamiar spać, w makijażu jeśli miała go zaledwie poprawić? Brak znajomości sztuki, makijaż przed snem się zmywa, a potem się go robi na nowo, nie poprawia. ;) Pozdrawiam!
Usunięty dnia 06.06.2011 05:21
Uśmiechnęłam się, przeczytałam z przyjemnością i czekam na ciąg dalszy. Fajny pomysł.
Abakarow dnia 07.06.2011 13:18
Dzięki jeszcze raz za komentarze.

WASINKO - popoprawiałem, choć nie wszystko. Wydaje mi się, że mimo niezręcznego podwójnego wystąpienia "do", drzwi nie należą do toalety, więc nie są "drzwiami toalety" tylko zawsze "drzwiami do toalety". :) ale może się mylę. Bardzo dziękuję za wychwycone błędy.
JULANDO - Bożena wpadła zmęczona do domu i nawet nie myślała zmywać makijaż. Położyła się padnięta i tak zasnęła :)

czas zabrać się za ciąg dalsze :p
Wasinka dnia 08.06.2011 20:13
A mnie się wyobraziło, że toaleta sobie te drzwi przywłaszczyła w zupełności...

Ale dialogów nie poprawiłeś do końca ;) Ja dałam tylko jeden przykład pod kolejne...

Pozdrowienia z ostatnim błyskiem słońca.
Abakarow dnia 08.06.2011 20:20
wasinko...z lenistwa dialogi niepoprawione...nadrobię jak się mi ono skończy :)))) obiecuję :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty