Rozłąka - Dorota Kanafa
Proza » Bajka » Rozłąka
A A A
Bajkę tę dedykuję Ewelince, Michałowi oraz ich wspaniałej babci

Ten zamek był piękny. Położony na wysokim wzgórzu, u którego podnóży płynęła wąska fosa. Z okien zamku widać było tęczowe kwiaty witające co dzień radośnie kolorowy poranek. Nad zamkiem słońce świeciło mocno, wysyłając swe ciepłe promyki do mieszkańców tej niezwyklej budowli. Byli nimi: niewysoki chłopiec w brązowych skórzanych trzewiczkach, zielonym kubraczku, o jasnej skórze i zawsze uśmiechniętej buzi, zwany Leśnym Skrzatem; jego siostra - drobniutka istotka w jedwabnej liliowej sukience - Cudna Rusałka – o jasnych włosach spadających na szczupłe ramionka; oraz ich rodzice - Księżniczka i Książę. Mama dzieci miała łagodny wyraz twarzy, na której gościł zwykle serdeczny uśmiech, była pełna spokoju i opanowania. Posiadała piękne, gęste ciemnobrązowe włosy, których zazdrościło jej wiele kobiet. Jej mąż – Książę był niebieskookim blondynem o szczupłej sylwetce i radosnym spojrzeniu. Wszystkie te osoby stanowiły wspaniałą kochającą się rodzinę. Książę i Księżniczka całymi godzinami zajmowali się swoimi pociechami. Organizowano wspólne zabawy w zamkowym sadzie, jedzono wykwintne potrawy przy dębowym stole i opowiadano baśnie o wojownikach i bohaterach.
Pewnego dnia słońce jednak nie wzeszło nad rodzinnym wzgórzem. Zapadł tu mrok, który szybko zawładnął całym zamczyskiem. Tego dnia zasnęła na wieki Księżniczka i nic nie było już takie jak dawniej. W tym samym czasie mieszkający w pobliżu okrutny Czarnoksiężnik rzucił na zrozpaczonego Księcia zły czar, który sprawił, że ojciec dzieci nie potrafił dać sobie rady ze smutkiem, jaki na niego spłynął. Książę pogrążył się w żałobie, a jego serce zmieniło się w zimny kamień. W zamczysku hulał wiatr. Drzwi od sypialni dzieci- Leśnego Skrzata i Cudnej Rusałki, skrzypiały niemiłosiernie.
Czasem stawał w nich ojciec - rzucając swą postawą cień na podłogę i zabierając resztki światła z umieszczonej tuż przed wejściem pochodni. Po starych, spróchniałych schodach nie kroczyły już drobne stópki kochającej Księżniczki. Była już bardzo daleko, wygasła wraz z ostatnim żarem tlącym się w kominku, zostawiając chłód i lęk. Książę owładnięty złą mocą Czarnoksiężnika znikał na całe godziny, zapominając o największym skarbie, jaki pozostawił bez opieki w zamku- swoich wspaniałych dzieciach. Wracał późną porą - zły i na wpółprzytomny. Poczym wychodził powtórnie. Aż pewnego dnia schwytany został przez okrutnego Czarnoksiężnika i uwięziony w wysokiej wieży, gdzie w odosobnieniu czekać musi aż zły czar pryśnie. Kiedy to nastąpi Książę odzyska wolność.
Spostrzegł to księżyc płaczący nad losem dzieci oraz stara, mądra sowa, która widząc cierpienie niewinnych istot, natychmiast wezwała na pomoc Dobrą Wróżkę. Była nią mama Księżniczki – równie dobra, delikatna i kochająca jak jej córka. Wróżka szybko przybyła do zamczyska i zabrała dzieci do najcudowniejszego miejsca na Ziemi. Zamieszkały z nią w niewielkim ogrodzie pełnym światła. Rosły tu bujne krzewy, pachnące maliny i soczyste jagody, śpiewały radośnie ptaki, szumiał strumień z czystą, perlistą wodą. Dzieci całymi dniami biegały po ogrodzie i bawiły się łapiąc w siatkę różnobarwne motyle. Dobra Wróżka bardzo starała się by Skrzat z Rusałką czuli się dobrze w jej małym ogrodowym królestwie.
Pewnego dnia zaprowadziła dzieci do polnej szkółki, gdzie wśród elfów, uczyły się czytać baśnie, pisać wiersze i dodawać orzechy do miodu. Po szkolnych przygodach elfy zabierane były do swoich małych ogrodów przez elfich rodziców, którzy tulili je w swych elfich ramionach. Widząc to Leśny Skrzat, stojący pod koroną wierzby, wtulił się w jej pień, zacisnął pięści i zapłakał:


zostałem sam w cieniu drzewa
krzyczę głośno do nieba
jestem tylko chłopcem małym
mamusiu, naprawdę nie chciałem
chcę byś wzięła mnie za rękę
zaśpiewała mi piosenkę
boję się!


Z kropelek łez płynących po policzkach Leśnego Skrzata wyłoniła się kryształowa postać i powiedziała: „Choć mnie nie widzisz, cały czas z tobą jestem, całym sercem jestem przy moich dzieciach: Leśnym Skrzacie i Cudnej Rusałce. Wszystkie moje myśli biegną w waszym kierunku. Jesteście największym szczęściem, jakie zesłał mi los. Odeszłam, jednak wiem, że jesteście odważni, mądrzy i silni. Gdy tylko do waszych szczerych dusz wdziera się strach cierpię razem z wami. Nie bój się rozpaczać- łzy leczą obolałe serca, obmywają rany waszych młodych dusz”. Następnie Księżniczka chwyciła Leśnego Skrzata w swoje kryształowe paluszki i złożyła na jego czole matczyny pocałunek, mówiąc: „Kiedy będzie ci smutno, spójrz w lustro i pomyśl, że jestem po drugiej stronie, odbijam się w twoich oczach i ustach, które są moje. Ciebie - Leśny Skrzacie i Twoją siostrę - Cudną Rusałkę, kocham najbardziej z całego czarodziejskiego ogrodu, muszę wrócić jednak tam dokąd odeszłam. Patrzę na was co dzień z wysoka. Kiedyś za wiele wiele lat, poznacie to miejsce, nie martw się już o mnie tu jest wieczne szczęście”.
Wtem Leśny Skrzat obudził się i spostrzegł, że zasnął przytulony do drzewa. Był już spokojniejszy - ujrzał nad sobą uśmiechniętą twarz Dobrej Wróżki oraz małej boginki - Cudnej Rusałki, którą kochał nad życie i którą poprzysiągł się opiekować. Teraz zrozumiał, że tak musiało być, że wszystko ma cel i sens. Chłopiec ujrzał wokół siebie wiele szczęścia. Dowiedział się także, iż czeka go w życiu jeszcze wiele wspaniałych przygód i cudownych chwil. Przed nim, Rusałką oraz Wróżką długie i piękne życie, na które zerka z Nieba uśmiechnięta i zawsze czuwająca Księżniczka.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Dorota Kanafa · dnia 05.06.2011 07:27 · Czytań: 965 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 10
Komentarze
Azazella dnia 05.06.2011 08:28
Cytat:
Ten zamek był piękny. Położony na wysokim wzgórzu, u którego podnóży płynęła wąska fosa. Z okien zamku widać było tęczowe kwiaty witające co dzień radośnie kolorowy poranek. Nad zamkiem

Cytat:
jej wiele kobiet. Jej mąż


Całkiem ładna bajka. Trochę smutna, ale bardzo przyjemnie się czytało. Mam jednak wrażenie, że zakończenie pisane było na szybko, mam na myśli ostatnie trzy zdania. Jakbyś nie wiedziała co napisać, a chciała zakończyć już tekst. Trochę mało mi morału z tej bajki, ale to tylko takie moje odczucie:)
MaximumRide dnia 05.06.2011 11:44
Ojej ale smutna bajeczka. No ale czytało sie płynnie i przyjemnie. W sam raz na rozluźnienie przedpołudniowe:) Morał jest a to najważniejsze w bajce:) Bardzo ładnie. Pozdrawiam:)
julanda dnia 05.06.2011 15:41
Bajki edukacyjne, zawsze się zastanawiam, czy psycholog będzie na tak, czy na nie. Swoim dzieciom możemy opowiadać bajki na własną odpowiedzialność, ale już te publikowane wiążą się ze szczególnym poczuciem obowiązku.
Trzeba prześwietlić tekst, zastanowiać sie, czy powtórzenia są potrzebne, wiem, że w bajkach mają sens, ale nie wszytskie.
Pozdrawiam!
julass dnia 05.06.2011 16:16
jak rozumiem jest jedna wielka metafora czegoś ale ogólnie bajka się całkiem nie trzyma kupy...
np:
tak sobie w wielkim zamku mieszkały 4 osoby bez żadnej służby i nikogo innego?
Cytat:
Książę pogrążył się w żałobie, a jego serce zmieniło się w zimny kamień

to zdanie jest sprzeczne samo w sobie bo żałoba oznacza uczucie smutku natomiast serce zimne całkowity brak uczuć

książę czeka aż zły czar pryśnie ale nie ma żadnej wskazówki czego trzeba dokonać aby ten czar prysł (jak to zwykle w bajkach bywa)

ogólnie słabo treściowo i stylistycznie...
Usunięty dnia 05.06.2011 16:50
tak oto pojawiła się pierwsza bajka której nie lubię. Mój syn sobie gdzieś uciekł. Takie tam sobie pisanie, byle tylko coś, bo na bank nie dla kogokolwiek. Nic, bez emocji bez stylu, bez charakteru. pozdrawiam rozczarowana. Czekając aż coś będzie bajką
Dorota Kanafa dnia 05.06.2011 21:29
Bohaterami bajki są konkretne postacie - dwoje dzieci, ich rodzice oraz babcia. Jest to bajka terapeutyczna, którą napisałam dla dwóch, małych i pokaleczonych istot. Psychoterapeutka, której przedstawiłam tekst była na "tak", w przeciwnym razie nie odważyłabym się na publikację i wręczenie dzieciom utworu . Dla osób, które nie znają sytuacji rodzinnej i życiowej skrzata i nimfy , dla których tekst został napisany, może się on wydać sprzeczny, enigmatyczny. Przeczytałam tę bajkę wielu dzieciom, budziła silne emocje. Została napisana, by pomóc zaakceptować bardzo trudną sytuację, której się nie lubi i żyć ze świadomością, że jest nieodwracalna. Dziękuję za komentarze i lekturę.
julanda dnia 05.06.2011 21:37
:) Cieszę się, że psycholog był na tak i bajka spełniła swoją rolę. Gratuluję. Buziaki!
Adela dnia 05.06.2011 23:18
Ładna bajka, smutna, ale końcówka daje nadzieję na lepsze jutro. Z bajkami terapeutycznymi to nie takie proste - tu wrażliwość należy mieć podwójną i do tego oczywiście - niebalnalną wyobraźnię i empatię. Cieszę się, że na dzieciach zrobiła wrażenie. Jestem na tak:)

Styl: włosów nie można posiadać. Włosy się ma.
Pozdrawiem serdecznie,
A.
Wasinka dnia 06.06.2011 09:20
Nie do końca mi się podoba... Bardzo lubię czytać bajki, jednak tutaj mi niektóre "rzeczy" nie pasują, a przez to nie przemawiają. Ale nie znam się na "zasadach" bajek, tym bardziej terapeutycznych, więc nie jestem kompetentna, by cokolwiek sugerować pod tym kątem. Skoro terapeutka stwierdziła, że jest dobrze, to przecież nie będę przeczyć. A też i z chęcią poczekam - jeśli się przydarzy - na komentarz osób, o których pomyślałam, że będą potrafiły się ustosunkować pod względem "psychologicznym" właśnie.
Zatem ja mogę tylko jako najzwyklejszy w świecie czytelnik... I napomknę, że inaczej rozwiązałabym na przykład sprawę z tatą... Nie, że opętał go Czarnoksiężnik tak od razu, ale o uczuciach tęsknoty, bólu, które są naturalne, jednak on nie radził sobie z nimi, był podatny wówczas na wpływy i wykorzystał to Czarnoksiężnik... No, coś w tym stylu...
Ale to tylko moje odczucia i jeden z przykładów mojego nieprzekonania.

Pióro masz delikatne i wrażliwe, a to cenne niezwykle.
Co jest piękne? Że są ludzie, którzy piszą takie bajki i pomagają skrzywdzonym duszyczkom. Za to wielkie dzięki.

Pozdrowienia słoneczne.

PS. Poczym - Po czym
Niektóre powtórzenia wydają się zbędne, podobnie z zaimkami.
Dorota Kanafa dnia 07.06.2011 23:25
Dziękuję za komentarze
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:87
Najnowszy:ivonna