Przerwana pajęczyna - undermybed
Proza » Obyczajowe » Przerwana pajęczyna
A A A
Dziś towarzyszy mi bezustannie. Jej widok, gdy wchodziła przez stare, białe drzwi, nieco zniszczone przez upływ lat. W ręku niosła dla mnie szklankę z gorącą herbatą earl grey na małej porcelanowej podstawce . Wiedziała,że tylko taką herbatę pijam praktycznie od dziecka. Zamiast cukru dodawała mi małą łyżeczkę pszczelego miodu – „na osłodzenie życia Rose” – tak mawiała. Zawsze do małej restauracji „ U Minnie” wpadałam o 7 wieczorem. Mieściła się ona na rogu piątej alei od niepamiętnych czasów. Codziennie ta sama pora, od zawsze. Weszło mi to już w nawyk jak oddychanie. Wnętrze było nadal stylizowane na lata dziewiędziesiate, stoliki ze starego drewna, krzesła z czasów babcinej młodości. W rogu stała malutka szafa grająca. Leciały w niej zawsze stare, ale dobre kawałki zespołu Kelly Family. Od dziecka fascynowałam się tym zespołem, jakby to byli jacyś bogowie. Moja matka wszczepiła mi miłość do starych piosenek. Może nie uwierzycie, ale kiedyś kolekcjonowałam winylowe płyty. Leżą gdzieś na strychu, w staroświeckiej skrzyni zamykanej na wielki, mosiężny klucz, który dawno temu połknął mój pies. Mój stolik jest od 6 lat ten sam. Przy białym oknie w cieniu dużej paprotki, która ostatnimi czasy osiągnęła gigantyczne rozmiary. Przez malutkie okienko roztacza się widok na ulice Londynu. Lubię sobie tak usiąść i patrzeć na tych wszystkich ludzi spieszących się do pracy i do domu. Ta ciągła gonitwa innych uświadamia mi codziennie, że niepotrzebnie się tak spieszymy. Trzeba się zatrzymać i zastanowić nad życiem. Pani Wirginia zawsze wiedziała, że przychodzę o stałej porze wiec równo o godzinie 7 na „moim stoliku” czekała już na mnie świeżo zaparzona herbata z plasterkiem cytryny, wcześniej starannie obranej ze skórki. Pani Virginia, albo po prostu Virginia (nigdy nie lubiła, jak zwracano się do niej per Pani, mawiała ze to ją postarza) miała dziwny zwyczaj chodzenia ciszej od myszy. Może to za sprawą jej super cichych kapci, a może to z czystego przyzwyczajenia wziętego z jej rodzinnego domu . Naprawdę nie mam pojęcia. Zdaję sobie sprawę, że już się tego nie dowiem. Nigdy nie zapomnę dźwięku tłuczonego szkła odbijającego się głuchym echem o starą, drewnianą podłogę. Dokładnie pamiętam, ze zegarem wskazywał godzinę 7.21, gdy jej bezwładne ciało osunęło się na podłogę między przednimi stolikami . Akurat miałam wracać do domu. Gdy się odwróciłam, ujrzałam jej twarz.Zwykle roześmianą, teraz, trwającą w głębokim spokoju. Wiecznym.
Miała lekko przymknięte powieki, jakby nie chciała jeszcze żegnać się z życiem, jakby Bóg dał jej za mało czasu do uporządkowania swoich spraw w doczesnym życiu. Nie mogłam ruszyć się z miejsca, jakby jakaś wewnętrzna siła przytrzymywała mnie na krześle. Nie czułam własnego serca, nie wyczuwałam własnego oddechu. Nic. Jakby czas na jedna, krótką chwilę zamarł. Jakby ktoś wyłączył głos. Nawet piosenka Johna Eltona lecącą właśnie ze starej szafy grającej umilkła. Po kilku sekundach, a może minutach mój mózg częściowo wyrwał się z głębokiego otępienia i nie zważając na to, że nikt w sali się nie porusza podbiegłam do Virginii na tyle szybko, na ile pozwalały mi moje odrętwiałe kończyny. Na próżno próbowałam ją ocucić. Robiłam jej sztuczne oddychaniem jak mnie uczyli w szkole, nawet krzyczałam. Próbowałam zadzwonić po karetkę, ale telefon wypadł mi z trzęsących się rąk. Nie wiedziałam już, co mam robić, jak jej pomóc. Rozpłakałam się. Rozpłakałam się jak małe dziecko.
- Czy do jasnej cholery nikt nie widzi co się stało !!! Pomóżcie jej! – krzyknęłam do ludzi, którzy nadal przyglądali się całej sytuacji w otępieniu . Wtedy jakiś mężczyzna lekko szturchnął mnie w plecy.
- Niech pani się odsunie, przecież ona już dawno nie żyje, sama pani widziała.
Po jego twarzy poznałam, że on uparcie wierzy w to, co mówi. Miał wielkie przestraszone oczy i widać było wyraźnie, że tylko on tutaj miał na tyle zdrowego rozsądku, aby wyrwać się z wszechogarniającego otępienia.
- Proszę ja zostawić, naprawdę tak będzie rozsądniej. Zaraz zadzwonimy po karetkę pogotowia i ….
Potem pamiętam tylko przebłyski. Straciłam chyba przytomność. Mężczyzna w jaskrawym swetrze kazał mi usiąść na krześle. Pamiętam jak tłum ludzi zebrał siep od szybą, z zaciekawieniem obserwując i komentując to, co się przed chwila stało. Docierało do mnie jedynie to, ze może jest jakaś nadzieja, że może to jeszcze nie koniec. Chciałam im to wszystko wykrzyczeć jak najgłośniej umiałam, ale w tym samym momencie ktoś podniósł mnie z krzesła i wyszeptał do ucha, że zabierze mnie do domu, bo jestem w szoku i powinnam się porządnie przespać.
- Do domu?! Do jakiego znowu domu?. Ja muszę zostać i jej pomóc! – krzyczałam do zdezorientowanego mężczyzny , który wciąż z uporem trzymał mnie na rękach . Gdyby nie jego mocny uścisk, na pewno bym się mu wyrwała. Próbowałam oczywiście, ale na nic zdały się moje wysiłki.
- Pani już jej nie pomoże. Tylko Bóg może jej pomóc w tym momencie – odezwał się po chwili zastanowienia i wlepił we mnie swoje ogromne niebieskie oczy oczekując jakiejkolwiek reakcji. Moje nieustanne próby wydostania się z jego uścisku spełzły na niczym. Poddałam się. Cóż miałam zrobić.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
undermybed · dnia 16.08.2011 21:43 · Czytań: 928 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Azazella dnia 17.08.2011 11:17
Cytat:
Dziś towarzyszy mi bezustannie. Jej widok, gdy wchodziła przez stare, białe drzwi, nieco zniszczone przez upływ lat
Konstrukcja tego zdania chyba nie jest do końca poprawna. Moim zdaniem nie powinno być kropki po "bezustannie". Dziś, bezustannie towarzyszy mi widok, gdy wchodziła przez stare, zniszczone przez upływ czasu, białe drzwi. Co Ty na to?
Cytat:
podstawce .
po co spacja przed i po kropce? Powinna byc tylko po
Cytat:
earl grey
wielkimi literami, bo to nazwa
Cytat:
!!!
po co spacja przed wykrzyknikami i po co ich aż tyle? Wystarczy jeden. Stawianie kilku jest dziecinne
Cytat:
….
ja wiem, że czterokropki są fajne i w ogóle, ale nie ma takiego znaku interpunkcyjnego. Przykro mi
Cytat:
?.
znak zapytania i kropka. Wspaniałe połączenie. Niestety nie jest to udana para.
Interpunkcja szaleje, ale ja nie pomogę tutaj zbyt wiele. Co do samej treści... Cóż, trochę spaprałaś sobie debiut. Tekst jest niechlujny. Pisany na kolanie. Jakby Ci się nie chciało. Liczebniki zapisujemy słownie. Nie ma tu emocji, jest chaos. Nie przekonałaś mnie. Może następnym razem.
Sfora dnia 21.08.2011 20:13
Wirginia? Czy Virginia?

Kelly Family, jako wszczepione przez matkę stare piosenki...
Nigdy nie myślałam o tym zespole w ten sposób :D. Za stara jestem :D.
Znak czasów.

To wstęp do opowieści?
Jako pojedyncze wspomnienie nie do końca rozbudziło we mnie emocje, które chciałaś przytoczyć.
ekonomista dnia 28.08.2012 23:26
Porażka. Lepiej zacznij pisać od nowa. Całe szczęście, że tak mało na razie napisałaś. Nie jestem purystą językowym, ale sposób w jaki budujesz zdania jest iście karkołomny. Użyję lekkoatletycznej analogi, żeby czytelniej zobrazować Twój problem. Wyobraź sobie panią, która startuje w ciekawej konkurencj jaką jest skok dal. Staje na bieżni, koncentruje się, bierze rozbieg i wreszcie skacze. A teraz wyobraź sobie tą samą panią, która najpierw skacze, potem bierze rozbieg i koncentruje się dopiero wtedy, kiedy na ma to już sensu.

No i dygresje. Trzeba być wirtuozem słowa, żeby umiejętnie zagłębiać się w dygresje. Właściwie to nie. Zagłębianie się jest dosyć proste, ale udany powrót wymaga bardzo dużo umiejętności lub talentu.

I najważniejsze uwaga. Jeżeli mój komentarz zniechęci Cię do pisania, to znaczy, że ochroniłem Cię przed morzem frustracji i depresji. Jeżeli jednak nadal będziesz pisać, to mam pzynajmniej mniej nadzieję, że zanim znowu poprosisz o przeczytanie Twojego tekstu, to napiszesz go naprawdę przyzwoicie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
ShoutBox
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty