rozgadałeś się, Zach
to dobrze, bo umiesz, wszystko świetnie płynie, jak gdybyś właśnie ze mną rozmawiał. Ale za poprzednimi: z umiarem, to już popłynęło trochę w stronę prozy, jest jak w kobiecym domu - dużo rzeczy ładnych, ale zbędnych
trochę zaimków i słów, które nic nie wnoszą. Chociaż jeśli tylu osobom się podoba, to pewnie mój spaczony gust.
Jeśli chodzi o to, co w środku, to jestem zdecydowanie za, nie potrafię wskazać momentu, który podoba mi się najbardziej, bo w każdej zwrotce jest coś takiego. Chyba że zakończenie, jest rewelacyjne. Sprawnie Ci to wychodzi, czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam
Kwiatek