trzymaj się, przed nami długa droga
miłość odpalana zdalnie przychodzi po zmroku
zawsze znajdą się dla niej nieuświadomieni, konwulsje
spłoszone strofy
gorące morze, pełne manekinów
nowa, lepka rasa, błyszczą w skrzydłach samolotów
ich mięso topi się, gdy wymawiają swoje imiona
wsłuchaj się w ich ból, dotknięcia
wyrywaj kartki, rozsiewaj ponad ich głowami
wykiełkują z nich strefy zero, płomienie
rozerwane twarze
żyzne morze, pełne szkieletów
i modlitw zamkniętych w czerwieni
(spalonym świeczkę, perłom ogarek
resztę dla much i wieprzy)
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Florian Konrad · dnia 04.09.2011 20:02 · Czytań: 626 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: