Śmierć na śniegu - Konrad Staszewski - JaneE
Publicystyka » Recenzje » Śmierć na śniegu - Konrad Staszewski
A A A
Smierc-na-sniegu.jpgAutor: Staszewski Konrad
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok wydania: 2011

Wyobraź sobie, że zamiast we własnym łóżku, budzisz się ze snu leżąc nago na śniegu, w samym środku lasu. Co gorsza, kilka sekund później uświadamiasz sobie, że nie jesteś sam, tuż obok stygnie trup czarnoskórego mężczyzny, a za plecami słyszysz pełne gróźb okrzyki policjanta mierzącego do ciebie z pistoletu.

Zaskoczenie, szok, przerażenie. Własne te emocje musiały towarzyszyć Krystianowi Rokickiemu, głównemu bohaterowi debiutanckiej książki Konrada Staszewskiego „Śmierć na śniegu”, gdy noc rozpoczęta w towarzystwie kolegi z pracy aspiranta Rakowieckiego i kilku butelek wódki, niespodziewanie zakończyła się przesłuchaniem na krakowskim komisariacie i zatrzymaniem pod zarzutem popełnienia morderstwa.

Autor, korzystając z rad mistrza w budowaniu napięcia - Alfreda Hitchcocka, natychmiast wrzuca czytelników w sam środek wydarzeń i nie dając ani jednej chwili wytchnienia, w zawrotnym tempie wprowadza kolejne wątki i zaskakujące zmiany akcji.

Rokicki zostaje wciągnięty w zawiłą intrygę, której początki sięgają kilkunastu lat wstecz. Choć dowody nie są jednoznaczne, wydaje się, że prowadzący przesłuchanie komisarz Orlicki, wydał już wyrok, a trudno bronić się, gdy pamięć jest pełna czarnych dziur, a osoba, która mogłaby potwierdzić niewinność również nie żyje. Jedynie dzięki pomocnej dłoni pewnego detektywa, Rokicki może wrócić do swojej rodzimej jednostki policji w Katowicach i rozpocząć poszukiwania prawdziwego mordercy, a co ważniejsze motywów popełnionych zbrodni. Z każdym krokiem, sprawa wydaje się coraz bardziej tajemnicza, a dowody krążą niebezpiecznie blisko krakowskiego komisariatu.

Należy przyznać, że autor porwał się na głębokie wody, ukazując głównego bohatera, jako człowieka o wątpliwych wartościach moralnych, czego najlepszym przykładem jest podszyty strachem brak interwencji w sprawie sąsiada, który gwałci i bije córkę i żonę. Krystian jest również kobieciarzem, myślącym często niewłaściwą częścią ciała i generalnie dość nieudolnym policjantem, który bez pomocy życzliwych mu osób nie byłby wstanie samodzielnie podjąć działań zmierzających do wykrycia sprawców morderstw. Jednak poprzez swoje ułomności, bohater, choć nie przez wszystkich lubiany, staje się bliski czytelnikom. Autor nie próbował stworzyć kolejnego, wzorowego obrońcy prawa i porządku, których tak często widujemy w importowanych zza oceanu książkach i filmach. Staszewski ukazuje nam świat policji, taki w jaki jesteśmy w stanie uwierzyć, stosowny do krajowych realiów. Wprowadza za zamknięte drzwi komisariatów, pozwalając podglądać nieprawidłowości, powiązania, oszustwa i nadużycia, a jednocześnie próbę odnalezienia w całym tym bałaganie sposobu na jak najbardziej skuteczne śledztwa i szybkie wykrywanie przestępców.

Trudno nie wspomnieć o słabszych stronach książki. Zbyt wiele tu nieprawdopodobnych zbiegów okoliczność i osób, które w przedziwny sposób znajdują się w odpowiednim czasie i miejscu. Zbyt dużo tu również kobiet, ulegających urokowi Rokickiego i zawsze gotowych dostarczyć mu kilku chwil przyjemności.

Muszę przyznać, że jako fanka zupełnie innego rodzaju literatury, sięgnęłam po książkę ze sceptycznym nastawieniem, skuszona jedynie faktem, że autor umieścił akcję w dobrze znanych mi miastach.

Staszewski stanął jednak na wysokości zadania, nie sztuką jest bowiem zainteresować kryminałem kogoś, kto zaczytuje się w książkach z tego gatunku. Większym wyzwaniem jest sprawić aby kryminał rozbudził wyobraźnię kogoś, kto na co dzień nie czytuje o zadatkowych morderstwach i zawiłych śledztwach.

„Śmierć na śniegu” polecam wszystkim, którzy mają ochotę na „lekką”, sprawnie napisaną lekturę. Zadowoleni będą nie tylko miłośnicy kryminalnych zagadek.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
JaneE · dnia 08.11.2011 19:07 · Czytań: 1013 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Wasinka dnia 22.11.2011 22:20
Fajnie, że wskazałaś to, co w książce kuleje, dzięki czemu recenzja staje się bardziej wiarygodna (chociaż jak się podoba wszystko, to inna sprawa). Czytelnik wie, na co się nastawić. I w rezultacie - nie będąc fanką tego typu powieści - dajesz jej szansę. Zachęcasz.
Używasz sformułowania "pan Staszewski" - zrezygnowałabym z tego. Konrad Staszewski, Staszewski, autor, pisarz, twórca, powieściopisarz i tak dalej, ale "pan" nie wydaje się odpowiednie (tak przynajmniej zawsze mi wpajano na studiach ;) ).
Pozdrowienia księżycem muśnięte.
JaneE dnia 24.11.2011 11:49
Dziękuję, że zajrzałaś.
O wiele łatwiej pisać recenzje książek, do których nie ma żadnych zastrzeżeń, które czyta się jednym tchem. Uznałam, że najwyższa pora nauczyć się pisania recenzji również tych, odrobinę mniej wpasowanych w mój literacki gust.

Dzięki twoim studiom, "Pan" został już wykasowany. :p

Buziaki
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
SzalonaJulka
02/05/2024 08:26
Rozpalił mnie ten fragment, że aż mi się schlafrock obsunął… »
Marian
02/05/2024 08:06
Zbigniewie, dziękuję za wizytę i komentarz. Tak, bywają i… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:54
Jacku Bardzo to fajne jest i wbrew pozorom znów na czasie,… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:32
Elimaga No przesympatyczne te owoce są, w nieco… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 06:13
Hej Kaziu Jako żywo przeniosłem się w czasy odległej… »
Zbigniew Szczypek
02/05/2024 05:20
Marianie Tym razem przyciągnął mnie tytuł, a nie… »
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty