Nie wiem...to do mnie nie przemawia...są słowa, ale co one znaczą?
A tak na poważnie to nijak. Treściowo i artystycznie.
Końcóweczka też mizerna.

Niech zgadnę - pies?

Skondensowane emocje. Jedynie fragment: Jak miałem się przeciwstawić? Zwłaszcza w tym stanie, ze wstrętem porzucony przez swojego stwórcę.
Zabrać mnie tak po prostu – i zamknąć w złotej klatce, nie pytając nawet o zdanie. Tak, przywykłem do takiego traktowania. Ale to nie dawało ci prawa. wydaje się słabszy. Stylizacja konsekwentna i moja (odbiorcy) ciekawość narasta z każdą linijką. Ostatnie zdanie to drzwi i odchodzę sfrustrowana, nie mogąc ich otworzyć. Wiem, że tak miało być Nie zagłębiając się w ograniczenia formy, zastąpiłabym czcze rozważania we wskazanym fragmencie czymś mocniejszym. Bez względu na to - działa.

edyt.; Tak sobie myślę, że nawet ten fragment ma swoją wagę. Nie znam konotacji literackich (mea culpa), ale użyte słowa tworzą jakiś tam rys psychologiczny. Ms, całość trafnie wyekstrahowana.

Artysta ze sobą zawsze w zgodzie, gdyby było inaczej, nie wrzucałby takich tekstów (co to za portal?)

Uśmiechy posyłam

Muszę się zgodzić z komentarzami powyżej - te kilka zdań nie jest w stanie istnieć samodzielnie, bez kontekstu. To tylko zdania, które nie opowiadają o niczym, niczego nie przekazują. Domyślam się, że chciałaś coś przekazać, ale co...? jest to dla mnie tajemnicą, i takową pewnie pozostanie.

Przykro mi, nie udało się.

Jak dla mnie istnieją, po przeczytaniu pierwszy 100, jest odrobinę jaśniej. Odrobinę. Czekam na dalej

@zajacanka - nie powiem. ale łatwo można zgadnąć.
@walansjenka - odniesienia dałam przy poprzednim z serii. zresztą - wyślę Ci na pw jeśli obiecasz, że przeczytasz całą książkę a najlepiej wszystkie trzy. ^^
@ginger - oj, to zależy, nie było wcale takie trudne, ponieważ...
@Olaf - w dziesiątkę! ;D niezależnie od postaci występujących, relacja między nimi to dokładnie relacje między tym, nic ponadto.
czemu nie dziwi mnie, że właśnie Ty to rozczytałeś dobrze? ^^
@Tomasz - miło, że czekasz. tak, pierwszy drabble i ten opisują te same osoby. ale nie wiem, czy szybko będzie ciąg dalszy, skoro tylko Ty i Olaf wiecie w miarę o co chodzi. musiałabym pokusić się o uproszczenie tekstu przed wstawieniem partu no 3, ale wtedy to ja tracę zabawę ^^
@Sokol - dziękuję za skomplementowanie mnie, jeśli nie tekstu. ^^ myślę, że długość średnia w tej materii bezimienności i bezkontekstualności poskutkowałaby znużeniem i komentarzami w gatunku "no, są jacyś ludzie, gadają o czymś przez pół godziny". nie jestem pewna tego pomysłu...