Słowem zapisane - Ela Samek
A A A

Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to powraca pytanie. - Wobec tylu wyjątkowych publikacji, czy to moje pisanie jest jeszcze komuś potrzebne?

Przed laty, grudniowa noc, teksty swoje omyłkowo przesłałam na adres nieznajomy@pisarz. W odpowiedzi napisał Pan: - „...gdyby Pani nachyliła się nad słowem, posłuchała jak... mielibyśmy szanse na znakomitą poezje” i jeszcze PS: - „ Szczerze życzę powodzenia we wszystkim. Proszę nie zaniedbywać wrodzonych telnetów”. Moje zapiski dla Pana, autora kilku tomików poetyckich, nie były byle jakie. Uwierzył Pan we mnie, gdy ja uwierzyć w siebie nie potrafiłam. Miesiące, lata mijały, nocami teksty na przyjacielnałaczach@pisarz wrzucałam, a Pan zawsze Re: i życzliwym słowem mnie wspierał, siłę „podołasz” dawał. Jutro, a właściwie dziś, bo to już czwarta nad ranem, pojawi się w księgarniach mój debiutancki tomik poezji. Gdyby nie Pan, nigdy bym nie znalazła w sobie dość odwagi i wierszy bym nie opublikowała. Od tamtej mroźnej nocy upłynęły już ponad trzy lata, i mimo bliskości myśli na łączach słanych, nigdy nie rozmawialiśmy, nigdy się z Panem nie spotkałam, dlatego z perspektywy dziś, to takie ważne dla mnie, aby właśnie Pan wiedział czym dla mnie jest pisanie... siła i znaczenie poezji.

Mimo pozorów otwartości, wygadana to ja jestem tylko na łączach, w świetle dnia taka mizernie myszowata. W życiu codziennym od zawsze pół kroku do tyłu, przerażają mnie gromadne spędy, a oficjalne wystąpienia to już koszmar, w takich chwilach zdesperowana chowam się. Od kiedy pamiętam bałam się kontaktów w Realu i chyba nadal jest we mnie przed ludźmi strach. Od zawsze u mnie w domu pawiem to był mój brat, ja to jakoś tak się nie bardzo udałam.

Werbalnie też marniutki ze mnie rozmówca, w kontaktach codziennych brakuje mi akuratnych słów, myśli rozumnie zdefiniowanych, ale wsobnie, od zawsze coś obecnością we mnie było, i to coś nieustannie „gadało”. Pod szarym, mysim futerkiem, palił się niewidocznym płomieniem żar. Nocami teksty pisałam, aby to „gadanie” wyrwać z siebie i oddech złapać, by płomień uczuć niewypowiedzianych tchnienia nie spopielił.

Gdy napisał Pan do mnie, nieznanej na łączach osoby, dobre słowa, uwierzyłam, że może jeżeli będę się bardzo starać to zdołam przez słowo pisane podzielić się czuciem co żyje we mnie. Pisałam i słuchałam. Miesiące mijały. Słuchałam i pisałam. Uczyłam się rozpoznawać wartości zapisanych słów. I przyszedł czas gdy usłyszałam delikatną melodykę biegu pulsujących myślą, zapisanych na kartce fraz, poczułam drżenie wibracji rytmu intonacji, jakby zapisane życiem kartki, fragmentu tekstu istnienie, świadomość wielu w sobie miały. I poczułam, że potrafię napisać o smutku i smutek będzie obecnością, że w słowach mogę zamknąć cisze i będzie cisza trwać. Przymknięte powieki, zapisane strofy wiersza, ciepło gładzenia policzka... jakbym ją wreszcie po latach odnalazła... miłość.

Dziś to czego nie potrafię powiedzieć zapisuję i dzielę się. Słowo pisane nie pozwala być byle jakim, wymaga pokory i uporządkowania siebie. Słucham innych, słucham i zapisuję. Poezja stała się pomostem między tym co we mnie, a otaczającym mnie światem i już dla mnie nie ma znaczenia, że nie urodziłam się pawiem, ważne, że potrafię dzielić się radością, dobrem które we mnie... w każdym z nas jest.

E.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Ela Samek · dnia 10.02.2012 13:53 · Czytań: 728 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Wasinka dnia 02.03.2012 10:25
Specyficzny ton i klimat ma Twój list, Elu. Pewnie to przez szyk zdań, no i przez to, o czym piszesz.
Oby każdy trafił na takiego dobrego ducha, jakim był dla bohaterki ów przypadkowy pisarz...
Ładnie przekazałaś to, co zamierzałaś, list miał być krótki, a Ty potrafiłaś zawrzeć tu całą historię odczuć, charakteru i losów poezji osoby piszącej.
Warto tekst dopracować.
Szkoda, że tekst nie posiada "wyznaczników" listu, gdyż chyba było to w konkursie wymagane (data, nagłowek, końcówka z podpisem).
Pozdrawiam słonecznie.
Ela Samek dnia 02.03.2012 15:41
W pierwotnej wersji list posiadał „ wyznaczniki”, potem pisząc próbowałam „poczuć”, z perspektywy „pisania na łączach” od trzech lat, na jakiej płaszczyźnie bliskości jest dwoje ludzi? Czy słowa:- Witam, Dzień dobry, Serdecznie pozdrawiam, słowa już wielokrotnie, przez minione lata, między nimi w listach napisane, w każdym kolejnym liście w czuciu obojga obecne, czy „słyszane świadomością istnienia” powinny zostać po raz kolejny napisane? W wersji ostatecznej wykasowałam nagłówek, podpis itp. Nie napisane powitanie, brak słów pożegnania buduje pamięć słów wielu. W moim odczuciu w tym liście osoba pisze do przyjaciela... pisze do duszy połowy... do siebie pisze.
A co dopracowania tekstu, z pewnością jeszcze będę go poprawiać:)ale dam mu troche czasu aby zacząć żyć we własnym wymiarze, wtedy do niego wrócę.
Miło, że zaglądnęłaś:)
Pozdrawiam z zasnutego mgła dziś.
Wasinka dnia 03.03.2012 00:28
Wspomniałam o "wyznacznikach" ze względu na konkurs, ale osobiście - nie myślałam o tym, czytając.
Pozdrawiam z księżycowym błyskiem :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty