Śluby nieziemskie - mruczol
Proza » Groteska » Śluby nieziemskie
A A A
- Nie trafiłem! - powiedział eros do erosa i westchnął rozpaczliwie.
- Zeus jeden raczy wiedzieć, co z tego wyniknie. Jeżeli ustrzelisz po drodze jeszcze kilka osób, mogą powstać nieodgadnione w skutkach komplikacje - odparł z irytacją jego towarzysz. - Tylko nie mów, że znowu zostawiłeś szkła kontaktowe w domu...
- Nie narzekaj. Wielkie rzeczy! Raz mi się przytrafiło...
- Jakie raz?! Jakie raz?! - Przyjaciel oburzył się tak, że aż mu kilka piórek ze skrzydeł odpadło. - Dziesięć tysięcy razy!...
- Och, proszę! Jak zwykle przesadzasz. Zresztą. Dzisiaj akurat zabrałem soczewki...
- A więc ponownie byłeś na kartach u Hadesa! Jesteś całkowicie nieodpowiedzialny, Tolku. Wiesz przecież, że przesiadywanie u niego przed akcją ci szkodzi. Od wyjścia na powierzchnię musi minąć bardzo wiele czasu, zanim nasz wzrok przyzwyczai się do ziemskich warunków...
Dalszą jego przemowę przerwały dwa roztańczone, spływające z boskiego Olimpu serca. Podrygiwały radośnie i wyśpiewywały pełnym głosem piosenkę Erosa Ramazzottiego "Un'emozione per sempre", która miała stać się światowym przebojem dopiero po upływie niemalże dwóch wieków.
- Ty, Lucek, a one tu co? - zapytał osłupiały Tolek.
Jego towarzysz zamachał rękami, odganiając się od swoich pomocników niczym od natrętnych much. Symbole miłości nie przejęły się tym zbytnio. Wyminęły zręcznie obydwa eroski i próbowały polecieć dalej.
- Koledzy, dokąd to? - Tolek złapał je zwinnie za szelki.
- Do Anieli i Gustawa - odparły rozochocone serca, podrygując bezustannie w rytm wyśpiewywanej ochoczo melodii.
- Ale, moi drodzy, przecież to jeszcze nie teraz. Dopiero jak trafię.
- Właśnie przed chwilą trafiłeś. - Ich oczy wyrażały całkowite zaskoczenie i niezrozumienie sytuacji.
- Owszem. Trafiłem, ale w Dobrójską i w tę starą owieczkę, która się pasie na polu.
- Panie eros! Pan sobie chyba kpiny urządza! - zawołały oburzone serca.
Tolek popatrzył na nie wzrokiem winowajcy.
- Cóż! Ci młodzi są jacyś tacy... za bardzo ruchliwi... - wyjaśnił z przejęciem.
- Na swoje miejsca i czekać na mój znak! - zarządził Lucek.
Pomocnicy ulecieli posłusznie ku górze, a obydwa bożki spojrzały odruchowo w dół. Zamierzały ocenić rzeczowo sytuację i spróbować swoich sił po raz kolejny. W końcu, rozkaz to rozkaz. Zeus bardzo surowo karał tych, którzy nie wywiązywali się z jego poleceń. Powoli zaczynało brakować sępów, które mogłyby wydziobywać śmiałkom wątrobę.
Wzrok nieszczęśników powędrował w kierunku pani Dobrójskiej. Kobieta siedziała na trawie, tuż przy owieczce i gładziła ją czule po łebku.
- Zrób coś! - zawołał zrozpaczony Tolek. - Nie mogę na to patrzeć!
Na szczęście obok łączki przechodził akurat nieświadomy zbliżającego się niebezpieczeństwa Radost. Lucek naprężył łuk, wycelował i, o dziwo, udało mu się utrafić.
- Uf! - Odetchnął z ulgą jego towarzysz. - Teraz już znacznie lepiej!
Radost uśmiechnął się szarmancko do pani Dobrójskiej, wypowiedział w jej kierunku kilka tajemniczych słów, a następnie oboje, trzymając się czule za ręce, podążyli wraz z drepczącą tuż przy nogach kobiety owieczką w kierunku starego dworku.
- Nie wiem, co cię tak cieszy - powątpiewał Lucek. - Skomplikowaliśmy akcję komedii. Jeżeli nie uda nam się ustrzelić pozostałych dwóch par, możemy popaść w nie lada kłopoty. Pamiętaj, że Klara jest bardzo uparta. Radost miał stanowić naszą kartę przetargową...
- Poszukajmy ich - zaproponował nastawiony optymistycznie Tolek.
Polecieli więc ramię w ramię z zamiarem przetrząśnięcia okolicy. Nie musieli się długo wysilać. Wkrótce potem znaleźli całą czwórkę bohaterów siedzącą w ogrodowej altanie i popijającą zwyczajem angielskim popołudniową herbatkę.
- Tylko proszę, załatw to tym razem porządnie - zażądał pełen złych przeczuć Lucek.
- Och, dobrze, już dobrze! Ależ ty jesteś marudny. Jeśli będą siedzieć spokojnie, z całą pewnością nie spudłuję.
Mówiąc to, wyciągnął jednocześnie strzałę z kołczanu, napiął łuk, po czym wycelował w Gustawa. Trafił bezbłędnie. Podniesiony na duchu swoim mistrzowskim czynem, naciągnął cięciwę po raz kolejny, obrał upragniony kierunek i... W tym właśnie momencie Aniela podniosła się z krzesła, pragnąc dolać sobie odrobiny herbaty. Strzała minęła ją dosłownie o milimetr. Niestety. Był to o milimetr za dużo. Śmignęła tuż obok lewego ramienia kobiety, po czym utkwiła precyzyjnie w żołądku Klary.
- Ty ośle! - wyjęczał rozpaczliwie Lucek.
- No co, no co?! Przecież to nie moja wina, że oni się wiercą...
Obydwa eroski patrzyły z niedowierzaniem na rozgrywającą się na ich oczach scenę. Przeszyte miłosnym grotem dziewczę zatrzepotało zalotnie rzęsami w kierunku Gustawa, a ten obrzucił ją takim wzrokiem, jakby dopiero teraz zdał sobie sprawę z obecności siedzącej tuż obok niego kobiety. Zakochana znienacka para porozumiała się całkowicie bez słów, opuściła swoje dotychczasowe miejsca, po czym ruszyła na romantyczny spacer wzdłuż różanej alejki. Zdumiona niebotycznie Aniela obserwowała ich z szeroko otwartymi ustami, a zrozpaczony dogłębnie Albin podniósł się z krzesła z zamiarem odnalezienia najbliższego urwiska i rzucenia się z niego do morza.
- Strzelać? - zapytał nieco skonsternowany Lucek.
- Strzelaj. I to szybko! Zanim ten ckliwy kochanek wyrządzi sobie jakąś krzywdę.
Maleńki, skrzydlaty człowieczek wycelował więc po raz kolejny.
- Będzie dobrze - zauważył optymistycznie. - Co najwyżej historycy literatury przeanalizują sztukę Fredry pod nieco innym kątem...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mruczol · dnia 20.07.2012 08:39 · Czytań: 679 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Komentarze
zajacanka dnia 20.07.2012 13:02
Uśmiechnęłam się. Sympatyczne eroski, nie bez ludzkich wad, lataja po świecie nieuważnie miotając swoimi strzałami. Samo życie... Zabawny, okołoliteracki tekscik.
zawsze dnia 20.07.2012 17:06
Ha! Czyta się przyjemnie, naprawdę, tym bardziej, że wykonanie jest gładkie. Tego było mi trzeba ;)
Wasinka dnia 20.07.2012 22:26
I tak to bywa, gdy eroski nieszkolone w łacznictwie są... Zamęt literacki, a głowa autora/Fredry pełna konfuzji... Bo już sam zapewne nie wie, kto w kim i z kim - w wersji początkowej. Ale tak to działa - bohaterowie robią, co chcą (to taka wersja, gdy autorowi wymyka się kontrola nad własnomyślnie skomponowanymi postaciami).
Tekst lekki, do uśmiechnięcia.

Pozdrawiam srebrzyście.
Elatha dnia 23.07.2012 09:57
Wesoło i przyjemnie :). Podobało mi się :).
mruczol dnia 23.07.2012 14:40
Dziękuję za miłe komentarze.
Pozdrawiam serdecznie, słonecznie i wakacyjnie...
Aśka ;):smilewinkgrin:;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty