A ja weszłam losowo, bo czas ma coraz więcej pętelek. Ostatnio jedna znajoma
bywaczka artystycznych spotkań piła ze mną herbatę i właśnie było o cynamonie, że taki zbyt nadużywany, nie, nie w kuchni, ale w piśmie, a to sobie niby prawo zabrał do zapachu, takie tam...
A ja mam słabość do Twoich wierszy, są tu jak dobra przyprawa, w dodatku trzeba trafić. Podoba mi się sens. Masz dar stwarzania w prosty sposób mocnego obrazu. Tu wersy proszą się jeszcze o kolejne próby, układają smak...
Moja wyobraźnia złożyła tym razem w taki sposób:
odgrodzona murem
smakuje lepiej
kolendrą miętą i cynamonem
za zamkniętą bramą
nie zniknę
jestem dla ciebie
zapisana wonnością
pamiętam
darowane słowo
jesteś
Pozdrawiam, z przyjemnością zatrzymałam się przy Twoim wierszu.