Ostatnia Kawa. Koniec Świata u Progu - CateN
Kategoria Konkursowa » Konkurs "Armagedon" (proza) » Ostatnia Kawa. Koniec Świata u Progu
A A A

To dziwne, że człowiek nie pamięta jak się jego życie zaczynało. Tyle rzeczy z przeszłości pamięta. A momentu narodzin nie pamięta. A zdawać by się mogło, że to w sumie ważna sprawa była. A czy człowiek śmierć pamięta? Co właściwie różni narodziny od śmierci? Czy narodziny są radosne a śmierć smutna? Smutna dlatego, że przynosi cierpienie? A czy wiadomo czy narodziny go nie przynoszą? W końcu dziecko płacze przychodząc na świat. Kobieta wije się w bólach. Czy umierający płaczą? Czasami jęczą z bólu. Ale ich ból jest inny. Głębszy. Często milczący. Tylko oczy zdradzają jego bezkres. A nieporadne ruchy aprobatę. Czyli narodziny są dobre a śmierć zła? Płaczące dziecko porywane jest w czułe ramiona matki. Obmywane z nieczystości, zawijane w ciepły kocyk, doglądane i ochraniane. W czyich ramionach ląduje umarły? Czy w ramionach samego Boga? Czy Bóg ma ramiona? Jeśli wierzymy w Boga i Niebo to dlaczego boimy się śmierci? Czy dlatego, że tak naprawdę nie wierzymy? A może boimy się Piekła, bo nie ufamy, że zasłużyliśmy na Niebo? Nie wiemy co nas czeka po przekroczeniu tego progu. Czy dlatego też płacze dziecko, bo nie wie? Płacz dziecka jest głośny, silny, dominujący. Jakby w miejscu, z którego przybyło zgromadziło niespożyte pokłady energii. Umierający odchodzi słaby, nieporadny, przy akompaniamencie cichego płaczu bliskich. Miejsce, z którego odchodzi nie dało mu energii. Jedyne może co dawało mu energię to codzienna poranna kawa, wypita tuż przed wyjściem do pracy. Przychodzimy silni, odchodzimy słabi. Czyli to sens naszego życia? Czy to całe nasze życie? A może śmierć to narodziny a narodziny to śmierć? Ziemia to czyściec wybrany przez Boga. A szczególnie umiłowani zostali Ci, których jako dziecko powołał ponownie do życia.

Coś się zmieniło w boskim planie. Bóg postanowił zgładzić narzędzie swych tortur. Czyżby ludzkość odkupiła swoje grzechy?

Ktoś mocno szturchnął ją w ramie. Tak, że wpadła na stolik przy którym siedziała. O mało nie przewróciła filiżanki z kawą. Rozejrzała się wokół. Ludzie wrzeszczeli biegając. Uciekali ile sił w nogach. Dookoła panował chaos, przerażenie, desperacja. Słychać było klaksony i alarmy samochodów. Tłukące szkło. Głośne przekleństwa. Wołanie o pomoc. Jakaś staruszka bezradnie leżała na ulicy z wzniesionymi rękami ku przebiegającym ludziom. Ludzie omijali ją w poszukiwaniu własnego przetrwania.

Spojrzała ponownie na swoją filiżankę kawy. Na dnie znajdował się ostatni jej łyk. Podniosła filiżankę do ust. Jej ostatnia kawa. Przetrzymała napój przez chwile w ustach, żeby od razu się z nim nie rozstawać. To była dobra kawa. Na stoliku położyła sowity napiwek. Wstała z krzesła. Obrazy wolno przesuwały się jej przed oczami, a dźwięki docierały jakby zza grubej ściany. Wśród nich do jej uszu dotarł wyraźny i głośny płacz dziecka. Uśmiechnęła się z zamysłem i powoli odwracała za siebie. Płacz dziecka nieustannie dźwięczał w jej uszach. A oczom ukazała się wielka brunatna ściana kurzu, dymu, wirujących w nim części budynków, innych niezidentyfikowanych przedmiotów i ciał ludzkich. Ściana wydawała przerażający dźwięk, jak zgraja wygłodniałych, zmutowanych dzikich zwierząt dopadających swoją ofiarę. Ściana zbliżała się do niej, trawiąc wszystko co napotykała. Wzniosła po raz ostatni wzrok ku niebu. Zdziwiło ją jak swoim spokojem kontrastowało z tym co działo się na Ziemi. Nigdy bardziej nie żyła niż teraz. Nigdy bardziej nie doświadczyła życia. Nie było przeszłości ani przyszłości. Nie było marzeń do zrealizowania ani zadań do wykonania. Nie było szczęścia ani nieszczęścia. Była tylko ta chwila. Jedyna prawdziwa chwila warta przeżycia. Chłonęła ją całą sobą, wszystkimi zmysłami, całą swoją Istotą. Jej twarz cały czas rozpromieniał delikatny, spokojny uśmiech. Powoli spuściła wzrok. Spojrzała przed siebie. Ściana była tuż przed nią. Nie słyszała już płaczu dziecka. Zamknęła oczy. „Witaj życie”. Poczuła mocne uderzenie, ale bezbolesne. I nastała cisza…

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
CateN · dnia 31.01.2013 00:02 · Czytań: 489 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Elwira dnia 01.03.2013 10:56
Na początku za dużo zdań zaczętych od „a czy”.


Czy narodziny są radosne(,) a śmierć smutna?

czy wiadomo(,) czy narodziny go nie przynoszą? W końcu dziecko płacze(,) przychodząc na świat.

Czyli narodziny są dobre(,) a śmierć zła?


Nie wiemy(,) co nas czeka po przekroczeniu


wpadła na stolik(,) przy którym siedziała.


Ludzie wrzeszczeli(,) biegając.


Na dnie znajdował się ostatni jej łyk.
– jej zbędne

Koniec, który przynosi życie. W zasadzie to nie wiadomo, czy śmierć boli. Nikt nam tego nie powie. Chyba że jest poprzedzona cierpieniem, chorobą, ranami, wtedy boli, to jasne, ale życie, nie sama śmierć.

Opowiadanie trochę monotonne na początku. Później się rozkręca.

Pozdrawiam.
CateN dnia 01.03.2013 20:44
Elwiro, dziękuję bardzo za komentarz. Bardzo cenne uwagi.
To moje pierwsze kroki, dlatego zdaję sobie sprawę, ze jest tam więcej do poprawienia niż to co wymieniłaś. Tym bardziej doceniam słowa krytyki. ;)
Dzięki jeszcze raz :)
mike17 dnia 01.03.2013 20:57
Cytat:
To dzi­w­ne, że człowiek nie pamięta(,) jak się jego życie za­czy­nało.

Cytat:
Czy na­ro­dzi­ny są ra­do­sne(,) a śmierć smu­t­na?

Cytat:
A czy wi­a­do­mo(,) czy na­ro­dzi­ny go nie przy­no­szą?

Cytat:
Nie wiemy(,) co nas czeka po prze­kro­cze­niu tego progu.

Cytat:
którego od­cho­dzi(,) nie dało mu ene­r­gii.

Cytat:
śmierć to na­ro­dzi­ny(,) a na­ro­dzi­ny to śmierć?

Cytat:
Ktoś mocno sztu­r­chnął ją w ramie.

ramię
Cytat:
Tak, że wpadła na sto­lik(,) przy którym si­e­działa.

Cytat:
Prze­trzy­mała napój przez chwi­le w

chwilę
Cytat:
trawiąc wszy­st­ko(,) co na­po­ty­kała.


Oj, trochę szwankuje interpunkcja...
Ogólnie czyta się fajnie, czuć moc i że był tu solidny zamysł.
Końcówka zastanawia.
Ale każdy ma własną odpowiedź.
To jest istotą pisania.
Czyta się nieźle, choć początkowo nieco ciężko.
Potem jest lepiej :)
CateN dnia 01.03.2013 21:13
Mike17, no widzę właśnie, ze coś mi z tą interpunkcją nie poszło! :confused:
Dzięki za komentarz. Szczególnie cenna jest dla mnie uwaga dotycząca zakończenia. :)
Wasinka dnia 01.03.2013 22:06
Narrator stawia tu pytania, które czasem są banalne i nie wnoszą nic odkrywczego, jak np. "Jeśli wierzymy w Boga i Niebo to dlaczego boimy się śmierci?" (dodam, ze odpowiedź jest podobnie - jak dla mnie - trywialna), ale są też takie, które mi się spodobały, np. "Czy Bóg ma ramiona?".
Ogólnie tekścik ma pewnego rodzaju klimat, który szczególnie dominuje w drugiej cząstce.
Co do stylu - początkowo stosujesz specyficzny szyk zdania, a potem się to gubi. Może warto przemyśleć koncepcję.

Powyżej masz już parę drobiazgów wypisanych, nie chcąc się powtarzać, napomknę o:

Jeśli wierzymy w Boga i Niebo(,) to dlaczego

z którego przybyło(,) zgromadziło

Jedyne może(,) co dawało mu energię(,) to

A może śmierć to narodziny(,) a narodziny

A szczególnie umiłowani zostali Ci - zaimek napisałabym małą literą

Uciekali(,) ile sił w nogach

Zdziwiło ją(,) jak kontrastowało z tym(,) co

Warto dopracować. Można też przemyśleć, czy wszystkie powtórzenia są konieczne. Wie, że to specyfika stylistyki, jaką obrałeś/łaś, ale rozejrzałabym się jeszcze raz.

Pozdrawiam księżycowo.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty