Wiosna - wienczyslaw
Proza » Inne » Wiosna
A A A
Od autora: ....................

Szedłem sobie ścieżką przez łąkę. Po błękitnym niebie powoli
płynęły białe, lekkie chmury. Świeciło słońce. We włosach czułem
muśnięcia ciepłego wiatru. Na bezlistnych jeszcze drzewach
siedziały ptaki i głośno śpiewały.

Jest pięknie - pomyślałem. Idzie wiosna. Robi się coraz cieplej
i przyjemniej. Popatrzyłem znowu w górę, w stronę chmur.
Z oddali nadlatywały dzikie gęsi. Leciały w idealnym kluczu,
jedna za drugą, każda lekko odchylona na bok... pomyślałem,
że nawet w tym drobnym szczególe, natura, czy też pan Bóg,
jak kto woli, jest perfekcjonistą. Gęsi mogłyby przecież lecieć
bezładnie. Tymczasem lecą ładnie.

Pogwizdywałem sobie pod nosem jakąś melodię. Dopiero
po chwili dotarło do mnie, jaka to melodia. "Oprócz błękitnego
nieba" Jackowskiego. Świetna piosenka. Taka optymistyczna.
Czułem się świetnie! Czułem się tego dnia niezwykle dobrze.

I to mnie zaczęło niepokoić. Rzadko miewam pogodny nastrój.
Dobre samopoczucie nie jest moim naturalnym stanem.
Dobre samopoczucie mogło, a nawet powinno wywołać
mój niepokój.

Przypomniałem sobie o wojnie w Wietnamie.
Od razu poczułem się lepiej, to znaczy gorzej. Ale to jeszcze
nie było to. Pomyślałem o głodujących dzieciach w Afryce
i o umierających na raka w katolickich hospicjach. Pomyślałem
o torturowanych jeńcach i torturowanych więźniach.
Przypomniałem sobie, jak wyglądają oblane kwasem solnym
twarze muzułmańskich kobiet. Trochę mnie to przygniotło,
ale nie na tyle, żeby nie czuć nadal niepokojącego uczucia
szczęścia.

I wtedy pomyślałem o budziku, który jutro rano będzie mi pipkał
nad uchem i zachęcał, żebym wstał i poszedł do roboty.
Akurat wtedy, kiedy najbardziej chce się spać!

A przecież to dopiero początek. Pomyślałem o kiblu w pracy
i poczułem, że dobre samopoczucie uchodzi ze mnie jak
powietrze z przekłutego balona. Na pewno będzie zamknięte
okno w sraczu. Zawsze ktoś zamyka. Jakiś wrażliwy na chłód.
Albo przeziębiony. A wtedy śmierdzi. Wściekam się,
muszę wejść na muszlę i otworzyć okno, lufcik właściwie.
Otwieram, a potem deskę podnoszę. I co widzę?
Muszla osrana! Ktoś nie posprzątał po sobie, mimo że
szczotka z podstawką stoi w kącie obok muszli.

Jestem w matni! Ugotowany! Sprzątać po kimś osrany
kibel - paskudne zajęcie. Uwłaczające. Dlaczego mam po kimś
wycierać muszlę? A potem jeszcze raz po załatwieniu swojej
potrzeby? Ale załatwiać się do zafajdanego kibla - też żadna
przyjemność. Więc znowu dylemat. Życie co chwilę zmusza mnie
do podejmowania decyzji! Do wybierania. Nie będę po kimś
sprzątał! Wychodzę! Pójdę do toalety na górze. Może tam
będzie czysto? Słuszna decyzja. Ale czy na pewno?
A co będzie, jeśli wychodząc z ubikacji spotkam się z szefem,
który będzie właśnie do niej wchodził? Co sobie pomyśli
o mnie szef? Przecież nie udowodnię mu, że to nie ja osrałem
muszlę. Mała jest szansa, że natknę się na szefa, ale wykluczyć
jej nie można. A potem to się będzie ciągnęło. Jak smród.
Jeden powie drugiemu, drugi powie trzeciemu. I będą się śmiać
i szydzić za plecami. O, to ten, co nigdy nie spuszcza wody.
Ciekawe, czy myje ręce. Ciekawe, czy w domu też tak robi.

I gotowe. Łatka przypięta. Za nieswoje winy można cierpieć.
Więc jednak może lepiej wytrzeć? Biorę szczotkę
i ścieram cudze gówno. Potem spuszczam wodę...

...tak sobie myślałem, idąc ścieżką przez łąkę.

Pomogło. Myślenie o budziku i osranym kiblu zdołowało
mnie na maksa. Niepokój ulotnił sie razem z dobrym
samopoczuciem.

Odetchnąłem. Znowu byłem sobą.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wienczyslaw · dnia 08.02.2013 20:39 · Czytań: 644 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 6
Komentarze
mike17 dnia 09.02.2013 10:13 Ocena: Świetne!
Cytat:
Czułem się świ­e­t­nie !

bez spacji
Cytat:
I to mnie zaczęło nie­po­koić. Rza­d­ko mie­wam dobre
sa­m­opo­czu­cie. Dobre sa­m­opo­czu­cie nie jest moim na­tu­ra­l­nym
sta­nem. Dobre sa­m­opo­czu­cie mogło, a nawet po­win­no wywołać
mój nie­pokój.

oj, trochę za dużo tego "dobrego samopoczucia" - może zastąpić je synonimami?
Cytat:
Przy­po­m­niałem sobie(,) jak wyglądają ob­la­ne kwa­sem so­l­nym

Cytat:
O! to ten(,) co nigdy nie spu­sz­cza wody.

O, to ten...
Cytat:
Cie­ka­we(,) czy myje ręce.


I znów powiało solidną dawką groteski.
Leciutka historia, swobodnie opowiedziana, lecz "problem" nieco bardziej upiardliwy...
Bo jak to tak z tym sraczem nie szanować człek człeka?
Obrazek z życia, zwłaszcza dworcowego lub też w taborze kolejowym...
Super narracja w pierwszej osobie dodaje całości dramatyzmu i dynamiki - czuje się, co trapi bohatera i jak bardzo dręczą go jego "ciężary".
Groteskowa nuta na medal, opary absurdu unoszą się wokoło, przemieszane z solidną dozą naturalizmu i klimatów okołowydalniczych.
Czyta się z radochą, bo opowiadanie po prostu wchodzi w głowę i atakuje obrazami.
Zwłaszcza kibelka...
Dobry, adekwatny do treści język.
Wyborny tekst do porannej kawy, choć tematyka... hm, kontrowersyjna :)
al-szamanka dnia 09.02.2013 10:42 Ocena: Świetne!
Cytat:
Ktoś nie po­sprzątał po sobie(,) mimo, że
szczo­t­ka z pod­sta­wką


i bez przecinka po mimo

Oj, Wienczyslawie, aż zajęczałam, jako że Twój tekst przypomniał mi moje własne przejście z dworcową toaletą. Musiałam!, a nie mogłam przecież postawić ciężkiej torby podróżnej na posadzce, zmytej nie wiadomo jaką wodą ;) Zawiesiłam więc torbę na szyi... moje katusze możesz sobie chyba wyobrazić ;) ;) ;)
Jeszcze teraz, po latach, opowiadając tę przygodę, gdaczę ze śmiechu... zupełnie jak podczas czytania Twojego opowiadanka. :)
Ubawiło mnie niemiłosiernie ;) ;) ;)
Quentin dnia 10.02.2013 12:15
Cześć

Uniesiony dobrą energią z opowiadania "Call Center", przeniosłem się natychmiast tutaj, bo wiedziałem, że będzie warto i nie zawiodłem się. Jak zwykle popis... ale w sumie może nie, jeśli ukazywanie pozytywów twoich tekstów też wprawia cię w nienaturalny nastrój, to może zwyczajnie poprzestanę na tym, co już napisałem. ;)

Czuję wienczyslawie, że jesteś bratem, którego poszukiwałem.

Pozdrawiam.
Arkana dnia 10.02.2013 16:30
Bardzo sympatyczny tekst - pod względem całego pomysłu, niekoniecznie wszystkich szczegółów :p
Bardzo mi się podoba, gratuluję koncepcji i wykonania :)
Krystyna Habrat dnia 14.02.2013 20:25
No tak, człowiek składa się ze wzniosłości i ich odwrotności. Bardzo to dobitnie ująłeś. Zamysł zrealizowany bezbłędnie. Tylko sam temat i obraz odstręcza.
Amelie Nothomb napisała małą powieść też w 1 osobie, jak na praktyce dziennikarskiej w Japonii skierowano ją za jakąś karę (a jaką ona sama nie wie) do czyszczenia toalet. Tam nie było aż tyle dosłowności, a robiło wrażenie.
Niestety, ja już wolę o wiośnie, a nawet o paskudnej szarudze przedwiosennej, ale potrafię docenić sprawność pióra i przewrotność..
shinobi dnia 14.05.2013 19:29
Znowu - rubaszne "hahaha"! Umiesz solidnie bawić. Porządna robota. Za moment
kulminacyjny uznaję:

Cytat:
Co sobie po­my­śli
o mnie szef? Prze­cież nie udo­wod­nię mu, że to nie ja osra­łem
musz­lę.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty