Łakomstwo najczęściej kojarzy nam się z nadmiernym jedzeniem i choć jest to problem często budzący przerażenie przed lustrem, to jednak istota grzechu – jakby nie było, jednego z głównych - polega na tym, że charakteryzuje on pewną postawę w świecie wartości. Jest to przede wszystkim, przywiązanie do bogactw - “przywiązaniem nieporządnym do bogactw” - jak pisał św. Robert Bellarmin w swoim katechizmie Jest to szczególne pożądanie “cudzego” i żądza posiadania więcej niż “dosyć” oraz niesamowitym przywiązaniem do własnych rzeczy, chociażby bardzo potrzebnych. Łakomczuch ukrywa zwykle to, co jest dla niego wartościowe... a najczęściej wartościowe jest to wszystko.
O! Kupiłeś nowy samochód! Eee tam - nowy! ...okazyjnie... za pół ceny
Łakomczuch jest zwykle “biedny” albo posiada wiele kłopotów finansowych – tak na wszelki wypadek, by uchronić się przed potencjalną odmową jakiejś pomocy. Dla łakomczucha – pomoc jest stratą, a przymuszony do jej udzielenia, czuje się nieszczęśliwym: - no cóż, musiałem pomóc.. nie wypadało przecież odmówić. .. aaa ! Niech stracę!
Możemy o tym grzechu mówić również w ścisłym tego słowa znaczeniu: najczęściej się na nim łapiemy osobiście, zwłaszcza podczas obchodów dorocznych świąt czy innych uroczystości, np. rodzinnych. Wystarczy na przykład pójść do hipermarketu aby zobaczyć jego efekty. Najczęściej jest tak, że idziemy zrobić drobne zakupy, a jak już przyjdzie co do czego - podchodząc do kasy spostrzegamy, że mamy pełny wózek różnych rzeczy, najczęściej tych, których tak naprawdę nie potrzebujemy... no, ale była promocja i w związku z tym nie można obok niej przejść obojętnie, przecież stracilibyśmy - nie korzystając z okazji
Łakomstwo w zakupach powinno mieć osobny status jako grzech główny. Oby jak najszybciej znalazł sie w katechizmie, co uchroniłoby niejedną rodzinę przed nieporozumieniami a samych łakomczuchów uwolniło od wyrzutów sumienia przy najbliższym remanencie budżetu domowego. Inny typ łakomstwa to np. zaborczość. Chcemy wówczas drugą osobę mieć tylko i wyłącznie dla siebie i zapominamy, że nikt nie może być naszą własnością - na nasz użytek, ponieważ nie mamy do tego żadnego prawa aby ograniczać czyjąś wolność. Należy jeszcze wspomnieć o łakomstwie duchowym czyli próżnością. Uwidacznia się to wtedy, kiedy “musimy” bywać tam gdzie “należy się znaleźć”. Na przykład - wielu ludzi chodzi do kościoła “ bo tak trzeba”, a nie zawsze jest to potrzeba modlitwy. W ogóle, wielu z nas poszukuje pochwał i uznania w swoim środowisku, nie bacząc na swoje zasługi, które zazwyczaj są bardzo mizerne. Gniewamy się także na słowa krytyki, bo łakniemy pochwał i zaburza to nasze pragnienie nieomylności; słowa porady i troski – traktujemy często jako ingerencję w “moje sprawy,” a mamy przecież nieodpartą potrzebę bycia mądrzejszymi. Stąd właśnie biorą się najczęściej konflikty pomiędzy dorosłymi już dziećmi a ich rodzicami - takie oto są koszty braku umiaru. Brak umiaru – to jedna z błędnych filozofii życia – jak to zgrabnie ujął w swoich felietonach – ks Marek Dziewiecki w marcowym numerze “Przewodnika Katolickiego,” często bowiem zapomina się o tym, że istnieją zasadnicze różnice pomiędzy radością a przyjemnością. Przyjemność jest dostępna niemal każdemu człowiekowi bez specjalnego wysiłku, ale - nie wszyscy doświadczyć mogą radości. To właśnie łakomstwo może być źródłem - jedynie przyjemności, często krótkotrwałej. Wystarczy najeść się, wyspać i zaspokoić potrzeby. Skupianie się jedynie na osiąganiu przyjemności i jej zaspokajaniu – prowadzi często do przykrych doznań i może stanowić przyczynę wykształcenia się nałogów i uzależnień. Tymczasem radość jest trwała i nie tracimy jej nawet w trudnych chwilach. Nie jest to przecież jedynie nastrój, ale sposób istnienia... tak, tak ! - Ciężkie jest życie łakomczucha! Zawsze będzie czuł niepokój, że ciągle mu czegoś będzie brakowało. Jakże blisko spokrewnione z łakomstwem jest lenistwo. Łakomczuch pożąda posiadania wszystkiego ponad potrzebę, podczas gdy lenistwo jest oczekiwaniem na spełnienie się pożądania przy jak najmniejszym wysiłku zarówno fizycznym , ale też intelektualnym, artystycznym czy – twórczym. Lenistwo intelektualne odnosi się zazwyczaj do zaniechania zadawania sobie trudu umysłowego do dogłębnego drążenia problemów i poleganiu na - już wypracowanej rutynie, czyli na tak zwanym “podążaniu za tłumem” W takiej postaci lenistwo hamuje rozwój człowieka, prowadzi do nudy, poczucia bezsensu życia a zaczyna się od niewinnego :”nie chce mi się – bo nie!”. Lenistwo i łakomstwo rozwija się najpierw u leniuszków i łakomczuszków, na co, niestety, mają one nasze przyzwolenie, bo też czerpiemy z tego przyjemność – łakomą przyjemność spokoju. Dzieci łakomczuszki mają pod dostatkiem wszystkiego, czego zapragną, a leniuszki nie muszą w domu pomagać i mieszkają sobie w swoich “mess-room`ach” i robią wyłącznie to, co sprawia im przyjemność. W późniejszych latach – już jako grzesznicy, mogą mieć uzasadnione do nas pretensje za to, że ułatwialiśmy im drogę do osiągania przyjemności, a nie nauczyliśmy je kroczyć po trudnej drodze prowadzącej do szczęścia.
Dariusz Spanialski
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt