akacjowa agnes napisała:
Lecz powiem szczerze, że odtąd zwracam uwagę na średniówki, akcenty i szukam rymów bardziej lotnych, przestało mnie pisanie bawić. Powoli stawało się ulubiona jazdą na rowerze, do którego ktoś podoczepiał worki z cegłami. Zero lekkości i wolności.
To złudzenie, Agnesko.
Zawsze tak jest, gdy się próbuje przesiąść na lepszy rower. Na początku brak pewności siebie i zważanie na liczne przeszkody odbierają przyjemność z jazdy.
Ale potem - hulaj dusza.
Wchodzi w krew i przestajesz liczyć cokolwiek, bo nabierasz wprawy w obcowaniu ze słowem.
A poza tym - wiersze to puzzle i przyjemnie jest się nimi bawić aż do skutku, czyli do chwili, gdy pojawia się pełny obraz.
Przyjemne jest też, gdy zdajesz sobie sprawę, że zaczynasz pisać coraz lepiej i że coraz łatwiej Ci to przychodzi.
Nie słuchaj Tydrysia, że warsztat "zabija duszę" - to nieprawda.
On pozwala jej się w pełni wypowiedzieć.
A poza tym jest tyle form poezji, w których można się realizować - kto wie, czy kiedyś nie wydasz tomiku z wierszami dla dzieci?
A co do wiersza - w takiej konwencji nie szkodzą proste rymy, wręcz podkreślają przekaz.
To całkiem dobry utwór - z pomysłem. I mówi o czymś ważnym mimo lekkiej formy.
Jedynie tu bym jeszcze przemyślała:
Cytat:
Te bóle i cierpienie,
a zimy takie mroźne.
Może:
- wciąż widzę ból, cierpienie
lub zimy nazbyt mroźne
i marne pożywienie,
a strzelby ludzi groźne.
Cytat:
- Więc teraz będziesz chmurny?
Przez noce i dni całe?
Można połączyć:
- Więc teraz będziesz chmurny
przez noce i dni całe,
bo pomysł mój za durny,
by życiu oddać chwałę?
Cytat:
Wciąż żyjesz, mój sierściuchu.
To powód do radości.
I uwierz mi, mój druhu,
to dowód jest miłości.
Popatrz na powtórzenia.
Wystarczy się trochę pobawić słowami, na przykład:
- Wciąż żyjesz, mój sierściuchu.
Masz powód do radości.
I uwierz, proszę, druhu,
to dowód jest miłości.
Pisz dużo takich wierszyków - to dobre wprawki.
Bo pomysły masz, tylko trzeba je ubrać w odpowiednie ubranka.
Buźki