Dar życia - Matka - wladyslaw panasiuk
Publicystyka » Felietony » Dar życia - Matka
A A A

„Tylko Tobie, mogłem oddać wszystko i z twego spojrzenia tyle lat, czytałem życia prawdę”

 

Jest takie piękno, jedyne na świecie nie wymyślone przez ludzi.

Jest takie serce pełne miłości, pod którym życie się budzi. Twierdza nie do zdobycia i dar ponad wszystkie dary. Matka, to nowe życie i kolebka wiary, bez której człowiek niczym się staje. We wszystkich zakątkach gdzie nieznane kraje jest matka, choć nie Polka, lecz taka sama jak twoja i moja - mama.

Matka – najlepsze, co się zdarzyć może, to dar prosto z niebios, to natchnienie boże. Jej zawdzięczasz wszystko, do niej się tulisz gdy przychodzi trwoga, ona zawsze blisko.

Matka cudowna postać, dar samego Boga, a gdy jej braknie wiele zrozumiesz i pojmiesz, co życie znaczy, bo nie wszystko można łatwo wytłumaczyć. Czas potrafi rozwiązywać najważniejsze sprawy.

 

„Tylko tobie, mogłem wyznać wszystko. O pierwszej miłości wszystkich snach wiedziałaś ty, nikt inny”…

 

Matka, do której uciekasz z pytań tysiącem, to ktoś najważniejszy pod słońcem, ktoś co wszystko rozumie. Potrafi wskazać drogę i z życia czytać umie. Jej miłość trwa nieskończenie, choć życie zdaje się być krótkie.

 

Wciąż czuję na skórze tę poranną rosę, gdy po łąki dywanie małe stopy bose biegały bez końca, a Ty stałaś w cieniu naszych polskich drzew. Łagodna twarz uśmiechem pokryta utkwiła na zawsze w mojej pamięci. Twej mowy śpiew słyszę każdego ranka, okrywasz swym płaszczem mój tułaczy los. Pomagasz w przetrwaniu, bo czasy są trudne, dobrze, że nie zanikło we mnie, co drogie i cudne. Miłość, której mnie uczyłaś pozostała we mnie i nią się dzielę, najbliższym rozdaję. Ciągle czekam i czekam daremnie, a ty nie wracasz.

 

„Dziś jeszcze widzę twoje mądre oczy i słyszę twój głos, zawsze czuły. Byłaś dla mnie najwierniejszym przyjacielem, teraz już nic nie zostało. Gdzieś w sercu głęboko czuję ból, straciłem ciebie matko.”

 

Mało jest serca, tak mało w narodzie, miłość zabłąkana zaginęła w mroku i łza coraz częściej pojawia się w oku, mnożą się tęsknoty, i nadzieja ginie.

 Nie wracamy do przeszłości, do starych pomników, do tradycji rodu, coraz mniej do Boga. Świat się zapędził w nieznanym kierunku, nie zważa na świętości ani inne znaki. Przejeżdża na czerwonym drogi i przecznice, aż się boję o przyszłość mych dzieci i wnuków, bo świat może trafić na ślepą ulicę. Tak się kończą gonitwy, tak się kończy pycha.

 

To matki dźwigają ciężar tego świata, to one nad wszystkim co ludzkie czuwają. Nakarmić dzieci nie łatwa to sprawa, ktoś powie wariat, to są inne czasy. Nie dla każdego życie, to zabawa i w wielu domach kuchnia pustką świeci. Nie każde państwo kocha swoje dzieci, mnoży sieroty i głód rozsiewa. Cóż posłowi zależy, który w ławie ziewa, znudzony życiem i nadmiarem kasy. Nie wszyscy należą do tej samej klasy, niektórym tylko woda w garnku się przelewa. A matka myśli, co do garnka włożyć, jak posłać dzieci do nietaniej szkoły.

Biedni się rodzą jak grzyby po deszczu, a w tym samym czasie bogaczy przybywa i myślą komu jeszcze domy zabrać da się. Nieludzkie rządy tworzą bezrobocie i wyrzucają wojenne zapasy na dachy domów gdzie panował ład. Taki to mamy nasz brutalny świat i to cierpienie, co się za nim wlecze. Już łez nie wystarcza i braknie współczucia, a tuż za rogiem „okrągłe miseczki” suszą implanty wstawione o zmroku. Ich uśmiech szyderczy, a serce z kamienia, którego żadne ciepło nie ogrzeje. Ci właśnie ludzie, których wciąż przybywa odbierają tym biednym ostatnią nadzieję, a czasami życie. Cóż dla nich znaczy cierpienie i trwoga, oni się nie liczą nawet z wolą Boga. Światem rządzi pieniądz, a nie jakieś władze, rządy się kupuje, a nie wybiera. Kiedyś przemycano teczuszki zza Buga, dzisiaj nie trzeba forsować tej rzeki, szlak do Brukseli nie taki daleki, a i do Stanów ułatwiona droga.

Z ziemi egipskiej poszli dyktatorzy, druga wiosna ludów wygnała tyranów, ale policji jest coraz więcej, broniącej „szlachetnych panów”.

Gdzieś w Bangladeszu wali się hala i giną kobiety, więc także matki. Ponad tysiąc istnień za parę groszy oddaje życie tylko dlatego, że ktoś odłożył więcej pieniędzy. Ludzie pracują w podłych warunkach, a przedsiębiorca na jachcie leży. Ale to tania siła robocza, czyli niewolnik nowego świata, takim się cały przemysł zamiata. Potem wyrzuca się go do śmieci, skoro umowa była śmieciowa!.

 

A matka nadal myśli o świcie jak tu rozpocząć każdy dzień nowy, jak doskonalić to marne życie gdy sakwa pusta, co włożyć dzieciom w spragnione usta. Jak gniew powstrzymać i jak przebaczyć tym, co wysłali syna na wojnę. I łzy ociera i patrzy w okno, wciąż wypatruje czy syn nie wraca. Łzy omywają paciorki w dłoni, a świat do przodu jak wariat goni i nie ociera matczynych łez, i nie ukoi zbolałej rany.

A matka dźwiga na swoich barkach świata ciężary i nieudolność rządzących ludzi. Ona jak anioł tkwi w normalności, na uśmiech zmienia łzy piołunowe i nadal kocha i nadal broni.

Ledwo nadąża, lecz nie ulega i nadal za tym wariackim światem podąża, goni - pełna nadziei i pełna wiary. Dzieli się z każdym dobrą nowiną, piękno pamięta, zło zapomina, kwitnie jak latem nasza kalina i kocha, kocha aż do ostatka – taka jest każda na świecie matka.

Nie ma złych matek jeno niektórym puszczają nerwy, nawet anioła ten świat zniewoli i wydrze serce z piersi jak hiena. Każdego w życiu coś raz zaboli, coś drgnie jak struna, którą napręża niedobry człowiek. I łzę ostatnią wyrwie spod powiek i na kształt węża człowieka zdusi, a ten ulegnie chociaż nie musi, albo się przerwie jako ta struna. I dobry człowiek zmienia się w złego. Nasza odporność też ma granice, ciągle szarpani, ciągle straszeni pragniemy ładu, spokoju, ciszy.

Matki odchodzą, a my w żałobie zapominamy często o sobie i o tych słowach, które przez lata mogą prowadzić na koniec świata. O słowach, które aż od kołyski wiodły nas drogą przez wszystkie lata. Nie traćmy wspomnień, bo tylko one są drogowskazem i cennym darem.

Miłość podarowana przez każdą matkę przetrwa do końca, bo tak w niej dużo mądrości, blasku jak w odrobinie wielkiego słońca, które jest życiem. A ta nadzieja wyssana z mlekiem nie może oprzeć się żadnej burzy. Świat gna do przodu, czy ktoś powstrzyma tęgie mustangi, czy zauważy dobra potęgę? Łatwiej dziś grubą napisać księgę niż to uczynić – powie nasz wieszcz. Trudno zatrzymać pędzące koło, gdy para w kotle ciśnie na tłok. Trudno z człowieka oderwać wzrok gdy mądrość bije z jego wymowy. Są jeszcze tęgie i mądre głowy, by zmienić bieg, ale nie mądrość dzisiaj na topie jeno fortuna.

A matki nadal będą dźwigały ciężary świata, bo takie właśnie stworzył je Bóg, i taką rolę wyznaczył im.

Aż do ostatnich matczynych łez, wojny pochłoną synów tej ziemi, tylko majowy nasz polski bez i nasze maki na włoskim wzgórzu będą śpiewały psalmy rozpaczy.

Matki wpatrzone w okienną dal będą natchnieniem młodych artystów i tylko miłość z matczynych serc olśni narody, władze oświeci. A twarde serca zmienią się w pył gdy każdy znajdzie swe powołanie. Niech wszystkie Matki żyją najdłużej – tak im dopomóż Panie.

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wladyslaw panasiuk · dnia 04.06.2013 16:15 · Czytań: 520 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
amsa dnia 11.04.2014 21:20
Władysławie P. – bardzo ładny tekst gloryfikujący matki i, mimo że sama nią jestem, doceniając ów tekst, mam smutną refleksję. Po pierwsze takie słowa są zwykle przy okazji, chociaż w większości przypadków dzieci szanują i kochają swoje mamy. Ale nie każda jest tak wspaniała, cudowna i doskonała. Po prawdzie – żadna. Zawsze boję się takich gloryfikacji kogokolwiek, bo one nie są prawdziwe. Każdy człowiek, w tym i matka jest ułomny, daje tyle ile może, ani mniej ani więcej. A są i takie, które nic nie dają, albo świadomie, bądź nie, krzywdzą dzieci, bliskich i siebie. Tacy są ludzie, nie zapominajmy o tym, dzięki temu może łatwiej zauważymy potrzebę interwencji, bo nie będziemy patrzeć na matkę, przez nimb wzniosłości, ale jak na człowieka, który potrzebuje pomocy, albo na tego, który krzywdzi.

Pozdrawiam

B)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:69
Najnowszy:ivonna