Nocne staccato. - Alcydlo
Poezja » Pogranicze » Nocne staccato.
A A A

Kolejna noc podparta tym samym scenariuszem. Kręcimy w kółko tę jedną scenę, ja i kot.
Znam swoją rolę na pamięć, mogę ją odegrać z zamkniętymi oczami. Właściwie tak robię.

Pierwsza do akcji wkracza Mrunia, bezszelestnym krokiem Rumburaka w czarnej pelerynie płynie w stronę sypialni. W zmrużonych oczach czai się rozbudzony instynkt. Zwinnym ruchem wygina się w łuk i ląduje przednimi łapami na zamkniętym skrzydle sypialnianych drzwi. Niesiona natchnieniem i dziką pasją rozpoczyna swój fortepianowy koncert na niewidzialnej klawiaturze. Przy pierwszym akordzie otwieram oczy.

Na telefonie 3.32.

Gdy podbiegam pod scenę, ona wchodzi na solo. Ostre pazury wbijają się w orzechowe klawisze. Otwieram gwałtownie drzwi i podcięta partytura rozsypuje się po podłodze z brzękiem spadających nut. Mrunia patrzy na mnie z politowaniem, gdy po raz kolejny potykam się na niewidzialnym progu własnej świadomości.

Koci czas nieśpiesznie zatacza ósemki, daleki od linearnej koncepcji ludzkiego przemijania. Spokojnym ruchem ogona kreśli w powietrzu symbole nieskończoności. Jest pora na sen, pora na nicnierobienie i na zabawę. A teraz jest pora na łowy.


Czarny, wyprostowany ogon, jak uniesiona batuta, wskazuje mi kierunek do drzwi ogrodowych. Jest gotowa na wołanie nocy. A jednak zamiera w bezruchu, gdy dociera do nas deszczowe staccato. Futro jeży się na przeczucie ściekającej wilgoci. Stoi tak jeszcze parę sekund w otwartych drzwiach z uniesioną łapą. Chłód wpełza mi na bose stopy, gęsią skórką wędruje po nogach. I wtedy następuje odwrót.

Słuszna decyzja kocie. W domu przytulniej.
Kiedy wracam do łóżka, ona tarza się grzbietem po dywanie, prężąc łapy w wyimaginowanej gonitwie. Lecz zanim ciepło kołdry przyjemnie rozleje się po ciele, zanim zdążę wsunąć rękę pod poduszkę, ona już rozpoczyna swój szaleńczy występ. Kolejna powtórka z rozrywki.  

Za trzecim razem natura zwycięża. Nieomylny instynkt nocnego łowcy pcha ją w ciemność. 

Na telefonie 4.08. 
Zupełnie już rozbudzona siadam na krześle w kuchni i zastanawiam się, kto jeszcze nie śpi o tak nieludzkiej porze. Deszcz niestrudzenie wystukuje na parapecie poszczególne dźwięki. Z pozoru niedbałe, porozrzucane, a jednak składające się w spójną całość. 
Czy muzycy czasem słuchają deszczu?

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Alcydlo · dnia 03.07.2013 22:21 · Czytań: 672 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
wodniczka dnia 03.07.2013 23:23 Ocena: Świetne!
Witaj
Podobają mi się tego typu utwory. To jest to jak w prostocie ludzkiego bytowania przekazuje się coś więcej - to, co istnieje obok tego, co zwykłe. Co w prostocie jest trudne i niekoniecznie łatwe. Bo w zwykłym byciu kryją się niezwykłe instynkty i myśli, które działają gdzieś tam podświadomie. Dla mnie rewelacyjne pogranicze. Płynnie się czyta... zanurza w głębię słów, które mówią o tym, co podświadome i ładnie pokazują ludzką naturę.
Pozdrawiam
Alcydlo dnia 06.07.2013 00:18
Dziękuję za Twoje słowa:)
Zola111 dnia 07.07.2013 23:35
Alcydlo,

Cytat:
Słusz­na de­cy­zja kocie.


- należy się temu zdaniu przecinek po decyzja,

Cytat:
gdy po raz ko­lej­ny po­ty­kam się na nie­wi­dzial­nym progu wła­snej świa­do­mo­ści.


- mam wrażenie poetyzowania na siłę.


Poza tym uważam, że troszkę mało metaforyczny styl tego pogranicza.

Przeczytałam prozatorską miniaturkę, w dodatku naprawdę mało zajmującym i troszkę o niczym.

Rozumiem: Mrunia oddaje zachowaniem niepokój kobiety, pod pretekstem kocich wybryków bohaterka wyznaje bezsenność. Niczego ponadto nie czytam w tym tekście.

Pochwalę sprawność języka, widzę potencjał. Brakło pomysłu, żeby rzecz była interesująca.

Pozdrawiam,

z.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:70
Najnowszy:ivonna