Jasne, że pamiętam to zdjęcie. Wtedy pierwszy raz obsługiwałem aparat! Ośmiolatkiem byłem może?
- Fach w ręku to ważna rzecz! Ucz się, synu – mówił do mnie, nastawiając wtedy aparat.
W ich pracowni, w studiu to się niemal wychowałem. Tam mnie niańczyli jak byłem brzdącem. Było im łatwiej – oboje fotografowali.
Ale najbardziej to lubiłem skradać się za nimi do piwnicy. W nocy, bo wtedy też pracowali, bywało tak, że sam nie mogłem zasnąć. Długo się potem odzwyczajałem, by zażyć trochę snu bez tych syków i bulgotów gotujących się płynów. Albo bez odblasków ciemnobarwnych z fiolek, których kształty wprawiała w ruch ojcowska lampa naftowa. W laboratorium było tak ciepło i przytulnie…
W dzień fotografowali, w nocy zaś uprawiali alchemię – oboje z czystej pasji.
Kwiatami się zajmowali, hodowali je sztucznie jakąś alchemiczną techniką, co samo w sobie było nie lada wyczynem. I to wyczyn również dlatego, że wtedy za kwiat szło się co najmniej na przesłuchanie. Taki obywatelski obowiązek – to przesłuchanie, p-prawda?
Wojnę wtedy mieliśmy. Rośliny deptało się demonstracyjnie, bo to symbol wroga, który kwiaty miał na flagach i godłach. Niszczono je na plakatach ulicznych, palono, siłą z ziemi wyrywano, a one płakały… płakały własnymi płatkami – tak sobie wtedy myślałem.
A oni, rodzice, to się nie przejmowali. I wyszło im to na zdrowie, bo w końcu coś im się udało, choć nie do końca rozumiałem co dokładnie.
- Róża! Wybieliła! – mama wołała ściszonym, ale szczęśliwym głosem.
I z tej okazji to zdjęcie. Zjedliśmy potem wielką kolację, naprawdę wielką, wszyscy uśmiechnięci, a najbardziej ja, niewiedzący o co chodzi. Czerpałem radość póki ta była.
Dopiero później zrozumiałem. Dostaliby za to niejedną nagrodę, może nawet ze trzy? Tak tę różę wybielili, że w nocy niemal świeciła – albo to moja wyobraźnia. Tak czy siak przyznać się nie mogli i nawet mnie ze trzy razy kazali się nie chwalić.
Mama schowała to zdjęcie w tej właśnie szufladce, w stoliku. Na pamiątkę.
- Nie znajdą – uspokajała, a stolik stawiała skrytką do ściany.
Były dwie kontrole. Nie znaleźli.
Dopiero za trzecią… wam się udało.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt