Autor: Michalski Cezary
Język oryginału: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: science fiction
Forma: zbiór opowiadań/nowel
Seria wydawnicza: Tryby fantazji
Rok pierwszego wydania: 2006
Rok pierwszego polskiego wydania: 2006
Przedstawiciele Prawa i ich wysłannicy są tak odstręczający, że Józef K. wydaje się przez kontrast niemal sympatyczny. W istocie jednak jest dość żałosnym facetem, który byłby tak samo nieznośny jak strażnicy Prawa, gdyby tylko dano mu szansę.
Harold Bloom "Do Freuda i dalej"
Wstępniak
Nie wiedziałem, czego spodziewać się po tej książce. Dostałem ją jako prezent mikołajkowy. Postanowiłem nie zerkać na internetowe opinie, a przekonać się samemu, o czym tak naprawdę jest. Wcześniej dowiedziałem się, od mojego ofiarodawcy, że utwór ma podtekst historyczny a konkretniej jest związany ze Związkiem Radzieckim... Cóż. Może i gwiazda czerwona na okładce i jest, ale z ZSRR to za wiele nie ma wspólnego.
Pierwsze strony
Zgrabna okładka, cytat Harolda Blooma oraz ilustracja przedstawiająca dostojnego sterowca spoglądającego z góry na industrial miasta. Mile zachęcony wizualną oprawą zabrałem się do czytania. Jakież było moje zdziwienie, kiedy to już w pierwszych stronnicach dowiedziałem się jak to sterowce wyparły samoloty. Nie będę dalej rozpisywał się na temat fabularny, bo tak naprawdę fabuła książki jest cholernie skomplikowana.
Dlaczego warto?
Świat przedstawiony w "Gorszych Światach" Cezarego Michalskiego jest przerażający. W jakim kraju nie znaleźlibyśmy się prowadzeni przez narratora, to wszędzie zauważalna jest wszechobecna kontrola. Satelity, które skanują to co robimy, jemy, oglądamy, kupujemy. Nadzorcy, którzy wiedzą o nas więcej niż my sami, oraz w końcu Doktryna Wolności, która określa dokładnie jak mamy żyć. Taki nowy dekalog z tą różnicą, że przestrzegać go trzeba.
Podsumowanie
Michalski przedstawił ciekawą wizję świata. W specyficzny sposób wyolbrzymił ludzką głupotę po przez swoje literackie wynalazki. Książka można interpretować w różnoraki sposób. Może ona być przestrogą, kpiną a nawet realną wizją naszej przyszłości. Więcej nie zdradzę, tylko zachęcam do przeczytania tej lektury.