Po mnie i głębie przemżą, i morza odpłyną
z twarzy. Czuję kadłub - wrzyna się w keję
pleców. Dzisiejszego ranka przybił
mnie do brzegu, choć chciałem niby mewa -
flesz na przeskłonie, z rozwartymi
skrzydłami stać się elementem stiuku z chmur
i nieba.
Na południu wołają: putto. Nie jestem
aniołem, nawet pióra gubię jak ciebie.
Bodajbym nie załamywał się w każdej
wodzie, był lepkim światłem,
które przywiera do jednej powierzchni.
Które całkowicie, nieprzezroczyście
jest odbiciem wewnętrznym.
____________________
cykl: bliźnięta babilońskie
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt