He he niezłe!
Podoba mi się luz, z jakim poleciały te rymy.
Jakże miła mi euforia, z jaką poszło to w eter.
Jak mały manifest.
Uważaj, kolego, z kim tu pogrywasz.
Lubię takie małe "naszych dusz wybuchy".
Dałaś to tak ładnie (co za słowo!), że czuje się, że masz dystans, a to bezcenne.
Nie ma zapieczenia.
Jest spoko.
Wiersz poleciał na leciutkim podmuchu czegoś, co nazwałbym "samouświadomieniem".
Bo każde słowo mówi o szczerości.
Nie ma zadęć.
Fajnie i bez napięć wszystko jest ukazane jak trzeba.
Jak trzeba.
A więc bez narzucania czegokolwiek

Przypomniała mi się literatura staropolska, brrr Najbardziej podoba mi się tytuł, pomysłowy, zabawny, od razu zapowiada czego możemy spodziewać się po wierszu. Moim zdaniem zabawa frazeologizmami bardzo udana, szczególnie:







Masz sporą świadomość językową, a zabawa słowem, to wyższa szkoła jazdy (powtarzam się z tym sloganem, ale taka jest prawda ).

Cieszy mnie element zaskoczenia w Twoim pisaniu, nigdy nie wiadomo czego się spodziewać, więc do następnego