(2) Droga jest zakończona. Miejsce. - Kamil Ciesielski
Proza » Długie Opowiadania » (2) Droga jest zakończona. Miejsce.
A A A
Od autora: Ciąg dalszy (1)

Budowla mojej osobowości jest jak mały zamek o bardzo grubych, topornych murach z piaskowca. Zaprojektowany na planie kwadratu, na razie bardziej niezdobyty niż misterny. Twierdza ma tak potężne mury, że nawet pożar nie jest w stanie jej zagrozić – piaskowiec zostanie jedynie osmolony przez płomienie palonych przy najazdach chat. Kiedy najeźdźcy odejdą, ludzie powrócą do starego zamku, odbudują domy i znów go zaludnią. Taką budowlę chciałem mieć.

Z czasem zamek rozbuduje się. Dookoła starej twierdzy wzniesione zostaną potężne i niezwykle zdobne mury. Będzie na nich wiele pięknych rzeźb, niczym biżuteria murów wieże zapierać będą dech w piersiach swoją strzelistością. Tworzywo to tym razem czerwona cegła przy podstawach ogrodzenia i surowe kamienie na ich szczytach. Twierdza stanie się na tyle potężna, że słabym barbarzyńcom nie przyjdzie do głowy próbować podchodów, a przy prawdziwej wojnie, bo przecież i ona, choć rzadko, ale zdarzać się musi, zamek zachowa dawny charakter – twardej obrony i następującej nawet po przegranej nieśmiertelności. Żołnierze będą walczyć niezłomnie, ale ludność ucieknie, chowając się w otaczającym zamek pustkowiu. Dzięki temu nawet po przegranej i spustoszeniu, będzie mogła z czasem wrócić do swojego miejsca. Nikt nie wygrywa wiecznie. Im dłużej się wygrywa, tym bardziej spektakularna jest następna porażka.

Tak, jak pisałem, moja budowla umiejscowiona jest na pustkowiu. Wielka, po horyzont otwarta, lekko falująca równina. Pojedyncze drzewa i kolczaste krzewy, bagna; kolory to w większości ciemny zielony (khaki) i okazjonalnie, dla odmiany szary. Krajobraz na pierwszy rzut oka bardzo nieprzystępny. Ojczysty dla zamieszkującej zamek ludności. Oni wiedzą, jak wykorzystać go do schronienia się przed najeźdźcami, którzy potopią się w mokradłach szukając większego łupu lub pożogi. Oni czują, że nie mogliby żyć nigdzie indziej, chociaż warunki w wielu miejscach są na pewno bardziej sprzyjające. Mogłoby być cieplej, bez gwałtownych zmian pogody od przenikliwego wichru z deszczem, do wilgotnej i chłodnej, bagiennej duchoty. Ale jak mogliby żyć z dziurą w sercu? Tu jest ich ziemia, miejsce. Kochają tę równinę całym sercem. Jeśliby się przenieśli, przestaliby istnieć. To nie byliby już oni. Prawdopodobnie nie byłby to już nikt.

Wracając do małej twierdzy, bo to ona aktualnie istnieje, żołnierze broniący jej nie są nazywani bohaterami. Jest ich za mało, aby o ich czynach układać pieśni, zbyt wielu ginie przy częstych napadach. Życie w twierdzy jest na tyle szorstkie, że twarda walka aż do śmierci przez uderzenia wroga jest czymś naturalnym. Ten, kto nie wykazuje owych cech, nie przeżywa. Hartowanie jest brutalne, ale nie ludzie je wymyślili. Takie jest ich miejsce, a "jest" znaczy - dobre. To ich ziemia, miejsce, dom, serce.

***

Moja kraina, nazwijmy ją księstwem, sąsiaduje oczywiście z krainami innych ludzi. Jedną z nich jest żyzna, zielona ziemia z zamkiem znacznie większym od mojego, delikatniejszym, choć również prostym, zbudowanym z czerwonej cegły. Żyję z nią w przyjaźni, choć ludzie z mojej twierdzy nie mogą powstrzymać się od ukrytego głęboko w sercu uczucia lekceważenia dla beztroskich, pełnych błahych potrzeb mieszkańców czerwonego zamku. Nigdy nie okazują tego przy nich, nie rozmawiają też o tym za dużo między sobą. Pomiędzy nami trwa przyjaźń, jednak tego, co głęboko w sercu, usuwać się nie powinno, a na pewno nie przyniosłoby to dobrych rezultatów. Być może jest to wynik pewnej zazdrości? Być może to świadomość, tego o ile ubożsi są nasi sąsiedzi, żyjąc w lekkim otoczeniu, które nie jest w stanie oszlifować ich szlachetności, charakteru? Z niewiadomych mi powodów, najazdy nie szarpią zbyt często krainy mojego przyjaciela.

Granica pomiędzy naszymi krainami, co ciekawe, jest dość jasno wytyczona. W miejscu gdzie kończą się moje bagna, zaczyna rosnąć coraz jaśniejsza, świeższa trawa. Tam, gdzie ziemia jest już twarda, a trawa na tyle gęsta i soczysta, żeby mogły popasać na niej konie, zaczyna się kraina czerwonego zamku.

***

Z innej strony moje mokradła przechodzą w las. Z początku drzewa są rzadkie i pokrzywione, widać wiele tych, które wyrosły, ale poprzewracały się pod swoim ciężarem. Pojawiają się zagajniki ciemnozielonych krzewów o małych listkach i małych żółtych, okrągłych, niejadalnych owocach. Miejsce niepokojące dla młodych mieszkańców mojej twierdzy. Tak natura kształtuje przejście bagien w las. Z czasem szpaler jest coraz gęstszy, pojawiają się ślady ścieżek.

I ta kraina ma swoją budowlę, nie ma bezludnej ziemi. Tutejsza konstrukcja zbudowana jest z drzew. Są to całe, nieskrojone bale wielkich dębów, które ofiarowały swoje życie aby służyć przez wieki ludziom. Kraina ta, o ile mi wiadomo, jest niezdobyta. Pomimo mojej bujnej wyobraźni nie jestem w stanie wykreować kogoś, kto wpadłby na pomysł zwojowania tej nieprzebytej puszczy. To absurd, nikt nawet nie znalazłby budowli leśnych mieszkańców. Z tego powodu nie ma ona wymiaru obronnego. Dębowa palisada to potężna granica domu, a nie twierdzy.

Las nie jest jednorodny. Istnieją obszary, mateczniki, które nadal są w pełnym tego słowa znaczeniu obce dla jego mieszkańców. Groźne, jeśliby się w nie zapuścić, jednak obiecujące niedostępną nigdzie indziej część niezwykłości. Na przestrzeni pokoleń mieszkańcy leśnej budowli z pokorą poznają, i to właśnie poznają, a nie zdobywają, swoją ziemię.

Trzeba pamiętać, że mieszkańcy żadnej z krain nie są tu od zawsze. Ich relacja z ziemią zmienia się na przestrzeni lat. Dojrzewa, owocuje lub nawet wysycha tak, że wyjeżdżają oni w poszukiwaniu nowej. Jest to zawsze ciężkie wydarzenie. Choć nasze krainy są rozległe i spotkania wymagają długiej wędrówki, żyjemy w pewnym kontakcie nawet z mieszkańcami odległych i zupełnie niezwykłych miejsc.

Nie można wyjechać i znaleźć sobie innej ziemi. Ziemię ma się tylko jedną, tak jak serce. Można do niej nie dorosnąć i uciec, można jej nie docenić, można w nią zwątpić, ale wtedy będzie żyło się z dziurą w sercu, a dom będzie stał opustoszały, niszczejąc. Jest tylko jeden przypadek, kiedy to wyjazd jest zakończony pozytywnym osiedleniem – kiedy ziemia, z której się wyjeżdża, nigdy nie była domem, a jedynie miejscem, w którym się zagubiło. Wtedy poszukiwania domu są zupełnie niesamowite. Przebywanie i poznawanie wielu niesamowitych krain, bo przecież każda wypełnia umysł i serce człowieka do granic czucia, podróże wzdłuż i wszerz osobowości… Tak, to jest niezwykłe, nie obserwuje się takich pięknych podróżników często. Zazwyczaj widzi się tylko śmierdzących włóczęgów ze szklistymi oczami, którzy wcale nie chcą nic znaleźć.

Żyję w głębokiej przyjaźni i szacunku z mieszkańcami leśnej budowli. Są tajemniczy i pełni godności, mają w sobie  ciemnozielone, chłodne i wcale nie takie niezniszczalne piękno. Niestety, nie rozumieją oni, jak możemy kochać naszą ledwo zauważalnie pofalowaną, szaro-zieloną, bagnistą równinę. Faktycznie, ich las ma w sobie więcej piękna, ale co z tego?

***

Kolejna nieodległa kraina rozpoczyna się szerokim pasmem ciemnego piasku. Jest to obszar który, do nikogo nie należy. Ani ja, ani ludzie, o których za chwilę opowiem, nie uważają go za swój.

Pasmo to oddziela moje niziny od wybrzeża morza. Jest ono zazwyczaj spokojne. Jest też niewielkie, jak na morze oczywiście. Jest nieprzystępne, a w rzadkich sytuacjach zupełnie nieprzewidywalne.

Ludzie morza mieszkają na trzech statkach różnej wielkości. Są prawdziwymi panami samotności, niewysłowienie szlachetnymi. Oczywiście ich statki nie stoją przybite do brzegu. Mamy z nimi wiele wspólnego, doskonale się rozumiemy, choć widujemy naprawdę rzadko, właściwie rzadziej niż z jakimikolwiek bliskimi mi ludźmi. Pomimo silnej jak okrętowa lina więzi nie mogę lub też może czuję, że nie powinienem za dużo o nich pisać. Oni także nie są szczególnie rozmowni. Ich odpowiedzi trzeba wyczekiwać długo i nie można mieć pewności, że w ogóle nastąpi. Warto jednak być cierpliwym.

***

Wiele jest krain wspaniałych, nie wszystkie znam. Dużo czasu spędzę jeszcze na obserwowaniu tego, co dookoła i opowiadaniu o tym. Do następnego razu.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kamil Ciesielski · dnia 12.01.2014 09:17 · Czytań: 518 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 5
Komentarze
al-szamanka dnia 13.01.2014 11:13 Ocena: Bardzo dobre
Mając w pamięci pierwszą część Twojego tekstu zajrzałam i pod drugą.
Opowieść nadal pięknie się snuje.
I sądząc po zakończeniu, to jeszcze nie wszystko.
Ładnie prowadzisz po obcych krainach, opisy szczegółowe, jakby z nutą rozmarzenia.
Coraz bardziej mam wrażenie, że w tym wszystkim kryje się jakieś drugie dno, ale na razie nie potrafię go odkryć, a może w ogóle nie istnieje, tylko moja wyobraźnia podpowiada mi, że tu musi być jeszcze coś więcej:)
Poczekam, zobaczę.

Rzuciło mi się w oczy parę niezgrabnostek.
Cytat:
Bu­dow­lą mojej oso­bo­wo­ści jest jak mały zamek o bar­dzo gru­bych,

albo bez ą, albo bez jak
Cytat:
Z cza­sem zamek roz­bu­du­je się. Do­oko­ła sta­rej twier­dzy wy­bu­do­wa­ne

może to drugie wzniesione?
Cytat:
Bę­dzie na nich wiele pięk­nych rzeźb, wieże będą za­pie­ra­ły dech w pier­siach strze­li­sto­ścią, będą jak bi­żu­te­ria murów. Two­rzy­wem bę­dzie tym razem czer­wo­na cegła przy pod­sta­wach ogro­dze­nia i su­ro­we ka­mie­nie na ich szczy­tach. Twier­dza bę­dzie na tyle po­tęż­na

za dużo, coś z tym zrób
Cytat:
Oni czują, że nie mogli by żyć ni­g­dzie in­dziej

mogliby
Cytat:
Ko­cha­ją tę rów­ni­nę całym ser­cem(.) Je­śli­by się prze­nie­śli

Cytat:
To nie by­li­by już oni. To praw­do­po­dob­nie nie byłby to już nikt.

drugie to zupełnie zbędne
Cytat:
To ich miej­sce i skoro takie jest, to zna­czy, że jest dobre. To ich zie­mia, miej­sce, dom, serce.

Cytat:
żeby mogły paść(popasać) na niej konie, za­czy­na się kra­ina czer­wo­ne­go zamku.

Cytat:
Groź­ne, je­śli­by się z(w) nie za­pu­ścić

Cytat:
Jest ono za­zwy­czaj spo­koj­ne. Jest też nie­wiel­kie, jak na morze oczy­wi­ście. Jest nie­przy­stęp­ne

zrobiłabym z tego jedno zdanie z jednym jest na początku
Cytat:
Do zo­ba­cze­nia.

wyrzuciłabym

A na koniec powiem Ci, że lubię Twoje światy, jak również słowa, których używasz w opisie.
Pozdrawiam:)
Kamil Ciesielski dnia 14.01.2014 10:02
Szamanko!

Taki komentarz od Ciebie to zaszczyt. Drugie dno - tak, niewiele jeszcze zostało powiedziane, ale to dopiero druga część :). Cenne zastrzeżenia wprowadziłem w życie, choć co do dwóch ostatnich - nie mam siły się zgodzić :). Za bardzo podoba mi się rytm wprowadzamy przez powtórzenie, kiedy wyobrażam sobie prawdziwe opowiadanie komuś tego tekstu (tj. werbalne), nie wydaje mi się również, ażeby płynność podczas czytania była zaburzona do stopnia wymuszającego zmianę. Zakończenie nieco zmieniłem, choć samo znaczenie zostawić również muszę :). To bardzo ważne :).

Fakt, że poprzednia część mojego tekstu zachęciła Cię do przeczytania obecnej, jest dla mnie niezwykle motywujący. Nie zaniecham dokładnej redakcji i dalszego pisania!


Pozdrawiam gorąco!
Wasinka dnia 17.01.2014 19:41
Interesująco.
Wprowadzasz coraz głębiej, lecz jeszcze tak naprawdę niewiele zostało jeszcze powiedziane.
Wcześniej skupiłeś się na poszukiwaniu, teraz bardziej na tym, co się znalazło. Kolejne kraje, które opisujesz, kojarzą mi się z poszczególnymi ludźmi, żyjącymi obok siebie, będącymi twierdzami, samodzielnymi istnieniami z określonymi zaletami czy wadami. Niektóre cechy wymusza środowisko, w którym przyszło żyć. Podobnie jest z całymi krainami.
Z chęcią zatrzymałam się w tym świecie.

Pozdrawiam z Księżycem w deszczu.
henrykinho dnia 18.01.2014 23:25
Taki trochę fantastyczny Marco Polo z narratora; niestrudzenie serwuje opisy lądów i odległych krańców świata, raczej wciąż pomijając fabułę. Fabularyzowany atlas? Ciekawy zabieg.
Sam opis przemyka szybko, gładko, kreuje konkretną wizję - jedyne, do czego się przyczepię, to słowo "kraina" - dosyć często wybrzmiewa, przynajmniej jak na mój gust. Ktoś mógłby powiedzieć, że zbyt często ;)

pozdrawiam
Kamil Ciesielski dnia 19.01.2014 12:28
Wasinko!

Dziękuję bardzo za kolejny komentarz. Cieszę się, że podoba Ci się mój świat - czuj się do niego zaproszona!

Henrykinho!

Fabularyzowany atlas świata - tak , w końcu wiem, o co mi właściwie chodzi :)! Dziękuję bardzo za komentarz. Nad przywiązaniem do "krainy" będę pracował :).


Pozdrawiam ciepło!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty