Przypomniał mi się spacer, na którym byłem dawno temu. Nawiązałem podczas niego znajomość z mieszkańcami zupełnie pięknej krainy. Posłuchajcie.
W krainie owej śnieg nie jest znakiem wymagających warunków, stawianych człowiekowi chcącemu poprzebywać z naturą - ludność uważa go za symbol lekkości. Krainę pokrywają ogromne połacie łąk trzcinowych; jest cała podmokła. Jeśli chodzi o pory roku - istnieją tylko dwie: wczesna wiosna, podczas której powietrze jest przyjemne, choć daleko mu do ciepła, a także niezwykła zima, trwająca trzecią część roku. Niektórzy mówią o rzekomej wiośnie, jakoby bardziej pasowało do niej określenie "wczesna jesień" – i tak prawie nic nie kwitnie, natura raczej trwa w oczekiwaniu na mrozy, a trzciny zielone są jedynie przez krótki czas.
Podczas owego niezmiennego przedwiośnia roślinność składa się głównie z morza suchych trzcin i rosnących w małych grupkach cienkich buków. Drzewa są rzadkie, w zasięgu wzroku można zazwyczaj policzyć je na palcach jednej dłoni. Domy mieszkańców tej krainy wykorzystują ich konary jako pale; budowane są na odpowiednio licznych zgromadzeniach drzew. Wysokość zabudowań to około trzech wysokości człowieka. Mieszkańcy tej krainy przyzwyczajeni są do zapierającej dech w piersi rozległości. Kiedy tylko zasugerowałem, że może ciekawiej byłoby żyć gdzieś w tętniącej stworzeniem dolinie, parsknęli śmiechem. Wszędzie indziej wydałoby im się bardzo ciasno.
Zastanawialiście się, w jaki sposób podróżują? Oczywiście – łodzią. Po każdej wyprawie korab zostawia ślad w odgiętych trzcinach, niczym koryto wąskiej rzeki. Odcisk zanika po kilku dniach, roślinność prostuje się. Trafienie dwukrotnie do jakiegoś celu niezwiązanego z drzewami, na przykład do gniazda czapli (są naprawdę wielkie!), jest niemal niemożliwe. Szuwary kryją wiele tajemnic.
Swojego miejsca w opowieści domaga się nareszcie zima.
Pojedyncze opady białego całunu trwają tam długo - wystarczająco, aby jeden pokrył trzciny na całą ich wysokość. Już po kilku dniach wiatr zaczyna usypywać wysokie śnieżne wzgórza i szerokie doliny według własnych, fascynujących planów. Kraina zmienia całkowicie swoje oblicze. Z obłędnej płaszczyzny przeistacza się w region przypominający podnóżek gór. Ciekaw jestem, czy gdzieś daleko wicher nie usypuje wielkich kopców, na które wspinaczka zajmowałaby wiele godzin. Widok stamtąd na całą okolicę musiałby być niezwykły: zobaczyć plan wiatru.
Podczas zimy zaobserwować można pewne niezwykłe zjawisko. Właściwie to ono sprawiło, że prowincja ta zapadła mi w pamięć. Z niewyjaśnionych przyczyn i w niewiadomy sposób, po pierwszym opadzie zaczynają pojawiać się kwiaty. Wyrastające ze śnieżnych czap małe, białe główki o wesoło żółtych środkach kołyszą się spokojnie na puchowym gruncie. Dość gęsto porastają rozległe połacie, choć oczywiście wiele miejsc pozostaje nietkniętych. Niektóre obszary obfitują wyjątkowo. Ostatnia wichura zimy zrywa białe płatki z przekwitających kwiatów i szczodrze obsypuje nimi domy moich przyjaciół z niezwykłej ziemi trzcin. Tak nadchodzi przedwiośnie.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt