Big Bang - mede_a
Poezja » Wiersze » Big Bang
A A A

 

znów zbiera się na burzę ze słowobiciem. rozbłyskamy
w jednej chwili. obelgi wybuchają jak supernowe.
ucieczka spod parasola form uznanych za kulturalną normę
otwiera przestrzeń na oścież abecadła.
pęcznieje od trzaskających wyrazów. wylewają się literami
szare strugi ropy. zastarzałej, cuchnącej. coraz mniej stycznych do okręgu,
za który zbiegłam, ale cięciwy słów docierają celnie do wewnątrz
i ułożywszy się w krzyżowe promienie, rozrywają środek w miliony
punktów na konającym firmamencie nieba.
 
na początku było kocham.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mede_a · dnia 08.03.2014 16:15 · Czytań: 2015 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 23
Komentarze
introwerka dnia 08.03.2014 17:20 Ocena: Świetne!
Bardzo ciekawy, chociaż smutny tekst, jako niedoszłej astronomce szczególnie podobają mi się nawiązania kosmologiczne, w tym stanowiący ciekawą klamrę tytuł. Bardzo podoba mi się również przewrotność wizji, w której Big Bang jest na końcu. A może to początek nowego Wszechświata? :)

Pozdrawiam serdecznie :)
konstrukcja dnia 08.03.2014 18:25 Ocena: Świetne!
Dość zawiły obraz, ale ma to sens w obliczu tej kosmicznej alegorii. Miłość jest chaosem - nie można się nie zgodzić, dobrze jest to tutaj ukazane ; )
marukja dnia 08.03.2014 18:31 Ocena: Świetne!
Niesamowity wiersz, mogę podpisać się pod nim wszystkimi palcami.
Słowobicia nie da się cofnąć, zostają tylko dziury, wgłębienia z abecadła.
Dosknole ujęłaś istotę - moim zdaniem - kłótni. Choć z drugiej strony, to jednak wciąż emocje, niewygasłe. Smutne, jak można się z kimś straszliwie pożreć, kochając równocześnie. No właśnie, a może
Cytat:
na po­cząt­ku było ko­cham.
na końcu...

Bardzo udany wiersz, brawo!
Pozdrowienia!
azikuder dnia 08.03.2014 20:46
Mede_o . Proponuję bez "wokół", "całą" . Reszta, przejmująco prawdziwa...trafnie nazwane, to co pomiędzy dwojgiem zakwitło i umarło, nawet nie wiadomo kiedy. Pozdrawiam. Azi.
mede_a dnia 08.03.2014 20:50
Dziękuję Wam bardzo za miłe słowa, drogie Panie. Coraz bardziej gna mnie w pisanie. To dzięki Wam, Czytelnikom. Pozytywny odbiór mnie bardzo nakręca. Dziękuję.

Introwerko - cudnie, ze dostrzegłaś moją nową kosmologiczną "teorię". O to mi chodziło, o odwrócenie biegu natury w odniesieniu do dzieła tworzenia związku.

Konstrukcjo- miło gościć po raz pierwszy. Mam nadzieję, że nie ostatni.

marukjo- to niezwykle miłe, co piszesz, a umieszczenie wiersza w lubianych - to dla mnie ogromny zaszczyt.

azikuder - skorzystam. Wdzięczności.
Prostaczek dnia 08.03.2014 21:51
Oj ciężko masz w życiu , wydaje mi się.No chyba , że kryją się tu tylko jakieś podmioty. Znów mi się podoba Twój wiersz. Pozdrawiam.
mede_a dnia 08.03.2014 21:54
Poczekaj na wiersz Medei "mój jazon", który drzemie w poczekalni, Prostaczku. Wówczas się zdziwisz ;-) A tymczasem miło, że się podobało. Pozdrowienia.
ajw dnia 09.03.2014 16:11 Ocena: Świetne!
Wiersz napisany ze stosownym impetem charakterystycznym dla kłótni osób, które mają temperament. Duzym atutem jest plastyczność.

Osobiście zakończyłabym na wersie 'na początku było kocham'. Ostatni wers to niepotrzebne domówienie, a wiersz powinien wyprowadzać poza słowa, dawać wieksze pole myslenia czytelnikowi.
Tak czy siak podoba mi się.
Pozdrawiam :)
mede_a dnia 09.03.2014 18:30
Dzięki ajw. Na końcu wywalam.
mike17 dnia 10.04.2014 19:28 Ocena: Świetne!
Aj, ajaj, mocne, oj, mocarne wręcz...
Podobno w każdym związku (nie lubię tego określenia, wolę małżeństwo), czasem grzmi i wybuchają liczne ognie, pioruny i trzeszczy wsio w posadach, jakby ta miłość co niegdyś połączyła zakochanych, dziś chciała im karki połamać...

Jak to tak?

Ano, normalnie.
W każdym małżeństwie jest słodko, ale też dochodzi do sporów i napięć,
Nie oszukujmy się - to nieuniknione.

Świetnie to oddałaś, bo (nie chcę mówić za Was), ale miewa się takie "epizody", ale miłość jednak przegania je precz, i znów jest błękit nieba, a my na dole, kochamy po staremu.
Oj, brzydko powiedziane!
Zwyczajnie...

Wiele mądrości i zmysłu obserwacji tu było :)
Ładnie ubierasz myśli w słowa.
Sugestywnie, plastycznie, konkretnie.
mede_a dnia 11.04.2014 05:22
Miewa się takie epizody, Miku ;) Zwłaszcza przy południowych temperamentach. Najważniejsze, by burze oczyszczały powietrze. W ciągu dziesiątek wspólnie przeżytych lat trudno całkiem uniknąć piorunów.
Miłego dnia. Dzięki Bogu - już piątek.
Bozena B dnia 21.06.2015 07:52
Pozostawiam, jak zwykle, na pamiątkę ze strony głównej:

Wszystko zaczyna się od drobiazgów, które powoli zaczynają rozbłyskać coraz mocniej i coraz jaśniej. Można spróbować uciec, schronić się w bezpieczniejszym miejscu. Można zatkać uszy, żeby nie słyszeć trzaskających nad głową gromów. Czy jednak to coś pomoże, jeśli teren jest ograniczony, zamknięty? Wyobraź sobie że jesteś ruchomym celem. Czy dla wytrawnego strzelca jest to duże utrudnienie? Jeśli zamiast strzał używa słów, to przecież żadna trudność. Docierają wszędzie. Do najgłębszych nawet zakamarków.

Od słowa się zaczyna i na słowie kończy. Pytanie jednak czy nadal możemy się czuć bezpiecznie?


Pozdrowienia :)
mede_a dnia 21.06.2015 11:07
Bożeno, to niesamowity dla mnie splendor zostać znow przez Redakcję wyróżniona. Piękny wpis. Pozostaję dumna jak paw i kłaniam się, rozkładając kolorowy ogon.
coca_monka dnia 22.06.2015 18:06
Medeo,
pierwszy raz Cię czytam w takiej złowrogiej temperaturze. udał Ci się prawdziwy kosmos - choć określenie to przeważnie używam w znaczeniu pozytywnym. Twoje konstelacje mają taką siłę, że zgubne by było znaleźć się w ich zasięgu. zwłaszcza, że zadry sięgają zarania. ale cóż, to rzadkość, kiedy lśnią obok siebie dwie gwiazdy. aż mnie kusi, żeby dopisać Ci do ostatniego wersu o tak:
na początku były dwa słońca i kocham

gratuluję wyróżnienia i omijaj czarne dziury! ;)

serdecznie.
mede_a dnia 22.06.2015 19:34
Coca_monko - dziękuję za przemiły komentarz. Bardzo mi się widzi Twoja końcówka. Ale wiersz już niech pozostanie, jako wyróżniony, bez zmian.

Serdecznie pozdrawiam.
zyga66 dnia 23.06.2015 12:53
zaciekawił mnie tytuł, ale niestety nie wiem dlaczego to odniesienie do kosmologii, za tytuł wystarczyłaby chyba "Burza", bo są "trzaskające wyrazy", "wylewające się litery", jest ciekawy, ale trochę przekombinowany, nie gniewaj się, pozdrawiam, Zyga
mede_a dnia 23.06.2015 18:19
Zygo 66
Cytat:
cię­ci­wy słów do­cie­ra­ją cel­nie do we­wnątrz
i uło­żyw­szy się w krzy­żo­we pro­mie­nie, roz­ry­wa­ją śro­dek w mi­lio­ny
punk­tów na ko­na­ją­cym fir­ma­men­cie nieba.
- to opis Wielkiego Wybuchu, który w kosmologii jest początkiem, w tym związku - końcem, co podkresla konający firmament nieba. W dodatku do Big Bangu nawiązuje puenta: na początku było kocham - miłość stała się zaczątkiem intymnego świata dwojga, wybuchy złych emocji go zniszczyły. To tyle tytułem wyjaśnienia.
Czy się gniewam? Jakże mogłabym... Skoro nawet WIELCY nie zadowalali wszystkich, nie śmiałabym żądam inaczej, ja malutka.

Serdecznie pozdrawiam.
ajw dnia 23.06.2015 19:20 Ocena: Świetne!
mede_o - gratuluję wyróżnienia przez Redakcję. Cieszę sie razem z Tobą :)
maker dnia 23.06.2015 19:47 Ocena: Świetne!
Mede_o - czytam ten wiersz drugi raz, jest świetny.
Obiektywnie - bo świetnie opanowana materia słowa, wiersz drga, skrzy się, błyszczy i wybucha. Pewnie pamiętasz, że ideałem Przybosiowskiej poezji jest nie "wiersz-o-bólu", a "wiersz-ból". Ty jesteś na drodze do pisania takich utworów. Kompozycja słów, jakich używasz robi wrażenie - zwróciłem na to uwagę ostatnio (uznałaś, że na wyrost :) ), a teraz potwierdzam.
Zgadzam się z tym, co napisałaś - że taka forma jest mało oryginalna, że tak pisze wielu; nie zgodzę się jednak, że Twoje wiersze można pomylić (chyba że czyta się mało uważnie). Raczej nie ma tu drugiej osoby, która by tak doskonale opanowała tworzywo językowe. Teraz możesz pójść o krok dalej - i poeksperymentować z formą. Zachęcam.

Subiektywnie - bo do mojej wyobraźni silnie przemawiają błyski, gwiazdy, eksplozje kosmiczne - i sam kosmos. Tutaj, oczywiście, jako kontekst - ale przecież czytając o kłótni, ma się w głowie również obrazy powstającego wszechświata albo umierającej gwiazdy. I, zastanawiam się, czy ta druga interpretacja nie byłaby bogatsza. Sam opis pasuje jak ulał, bo rozrośnięta, napęczniała (od słów?) gwiazda wybucha, by zostać białym karłem - wspomnieniem jedynie swojej dawnej wielkości, elementem zupełnie odmiennym od przeszłej gorącej płomienności. Podobnie jest chyba z relacją dwojga ludzi i uczuciem ich łączącym - ono, z początku pełne namiętności i stopniowych, małych wybuchów, które z czasem przechodzą w wybuch decydujący, dojrzewa i zmienia się. Staje się bardziej statyczne - wyrosłe, co prawda, z gwiazdy buchającej płomieniami, ale przecież nie mniej piękne. Białe karły rozsiewają blask nie mniej piękny - jeżeli nawet nie piękniejszy - niż swoje wielkie poprzedniczki.
Trochę to chaotyczne, ale rozwój miłości jako rozwój życia gwiazdy - taki opis ma urok, prawda?
Jeszcze tylko - tytuł zamyka taką interpretację; zastanawiam się, czy gdybyś nie zmieniła go na "wielki wybuch", czyli polską nazwę, nie otworzyłabyś utworu na taką myśl, nie przysłaniając przy tym myśli pierwotnej.

Pozdrawiam serdecznie!

PS. Rzeczywiście - jednowersowe zakończenie robi dużo większe wrażenie; miałem przyjemność przeczytać pierwszy raz już w obecnym kształcie i właśnie ten ostatni wers spodobał mi się bardzo jako zakończenie.
mede_a dnia 23.06.2015 19:47
Dziękuję, bardzo mi miło, ajw.

makerze - Twój komentarz to miód na serce :) Bo nie tylko w poezji, ale i w komentowaniu jesteś niezwykły. Bardzo mi się podoba Twój wywód interpretacyjny - wpisuje się w mój zamysł i go ubogaca.

Co do eksperymentów... Ja nie mam za duzo czasu dla poezji i donikąd nie dążę. Tak sobie idę, bo sama droga mi się podoba. Może gdybym poezji oddała się w młodości i konsekwentnie tworzyła przez całe życie, byłyby efekty. Ale się na starość zachciało Zosi jagódek, a tu już i wzrok nie ten, i w krzyżu łupie :) Może na emeryturze - jesli dożyję, co przy moim poziomie zawodowego stresu i zapracowania pewne nie jest. Poezja nalezy do takich jak Ty, młodych, zdolnych, wrażliwych Jesli jako student startujesz już z TAKIEGO poziomu, gdzie trafisz w moim wieku o ile będziesz nieustępliwy w tworzeniu... Ja swoją szansę na naprawdę dobre wiersze przegapiłam, ale i tak się cieszę, gdy się komuś podobają te takie sobie. Pozdrawiam.
maker dnia 23.06.2015 21:50 Ocena: Świetne!
mede_o, wpisuje, chociaż trochę odwraca zakończenie (bo zamiast końca związku mamy jego kontynuację).
Trudno mi podjąć polemikę - bo nie wiem, ile masz lat - ale i tak się nie zgadzam, żebyś przegapiła swoją szansę, to nie jest kwestia wieku, tylko pewnego wyczucia słowa, świadomości poetyckiej. Ty ją posiadasz, to, co tworzysz nie jest "takie sobie"; jeżeli jesteś w stanie dojść do naprawdę wysokiego poziomu (bo nie spotkałem tu osoby, która pisałaby tak dobrze, jak Ty), tworząc ten typ poezji, to - moim zdaniem - masz otwarte drzwi do takiego typu, jaki sobie tylko wymyślisz. Topos skromności zdecydowanie niepotrzebny. :)
Wiesz, są poeci, których czytasz - i są świetni, ale są tacy, którzy - poza albo zamiast - mają tę iskrę. U Ciebie ją widać, znaczy - czytać.

Pozdrawiam
zyga66 dnia 23.06.2015 23:26
piękne dzięki za wyjaśnienie mede_o, rozumiem o co idzie,ale teraz to widzę nawet domieszkę biblijną, z tym słowem/miłością, no i teorie o końcu wszechświata są trochę inne, bo on nam się rozpada (z przyśpieszeniem), podobno na koniec, to nawet protony się rozlecą,
i nie będzie żadnej masy, która mogłaby utrzymać czasoprzestrzeń.
A coś takiego jak środek wybuchu to chyba nie istnieje, bo czasoprzestrzeń ponoć powstała,
w momencie wybuchu, no i wg teorii ten "środek" to jest wszędzie.Ale spoko, to tylko teorie ;)
Jednak porównywanie nas, do wszechświata, jest mi trochę na wyrost.Pozdro
mede_a dnia 24.06.2015 13:15
makerze - jeszcze raz dziękuję za słowa wsparcia.

zygo - dzięki za duże zainteresowanie :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty