Pociąg - michael b trout
Proza » Miniatura » Pociąg
A A A
Od autora: Kolejny tekst pisany kilka lat temu (dokładnie w roku 2009). Trochę go poprawiłem, ale wciąż mogą się znaleźć pewne błędy, np. powtórzenia, gdyż sam wszystkiego nie wyłapuję, niestety.

Z góry dzięki za krytykę.
Pozdrawiam! :)

I

 

17:15

 

X wyszedł z domu. Pogłaskał swojego psa na pożegnanie, zamknął drzwi na klucz, otworzył furtkę i opuścił posesję. Skręcił następnie w prawo i szedł jakiś czas wzdłuż ulicy T... Potem skręcił w lewo w Gł... i znów w prawo, w Gr... W ten sposób przemierzył pół osiedla, by w końcu dotrzeć na miejsce - dworzec kolejowy. Ważący 10 kilogramów plecak ciążył mu na tyle, aby uniemożliwić odczuwanie przyjemności z tego krótkiego spaceru. Zobaczywszy z daleka peron, X posmutniał jeszcze bardziej. Ujrzał bowiem dość pokaźną grupę ludzi, którzy, jak się miało okazać, czekali na ten sam pociąg. Było ich wszystkich naprawdę sporo, grubo ponad 50 osób. Nigdy wcześniej nie zdarzało się, żeby z tego dworca odjeżdżało naraz tylu podróżnych. X przeklął w myślach fakt, że nie pojechał wcześniejszym pociągiem. Zazwyczaj przecież jest tak, że po weekendzie wszyscy jadą na ostatnią chwilę, wybierają więc ostatni pociąg. I ten mający nadjechać właśnie był ostatnim pociągiem do P... "Ja pierdolę, kurwa!" - pomyślał X.

 

17:35

 

Pociąg z wolna wtoczył się na stację i okazało się, że wewnątrz jest właściwie tyle samo wolnego miejsca ile w paczce czipsów. Jak nietrudno sobie wyobrazić, gdy ta dworcowa hałastra wbiła się do wagonów, paczka czipsów momentalnie przetransformowała się w puszkę sardynek. Nikt prawie nie znalazł wolnego miejsca, jeżeli zaś się to udało, to osoba ta powinna w podzięce wybrać się na pielgrzymkę do Matki Boskiej z Guadelupe. Albo przynajmniej do Torunia. 


Na kolanach.

 

Tak się nieszczęśliwie złożyło, że X miejsca dogodnego nie zajął. Można powiedzieć więcej: jego miejsce godne było współczucia, stał bowiem przy drzwiach stanowiących przejście między jednym wagonem a drugim. Jak ktoś wie jak wygląda typowy pociąg osobowy, to wie też, o jakie drzwi chodzi. A jak nie wie, to powinien więcej podróżować. W każdym razie X nie miał nawet możliwości usadowienia swojej zacnej dupy na kawałku podłogi, a w dodatku szyba ziębiła go w plecy.

 

Życie jest ciężkie.

 

18:05

 

Pociąg zatrzymał się w O...W... X z nadzieją w oczach rozglądał się, gdyż na tej stacji często wysiada pokaźna grupka pasażęrów. Jednak ten dzień od początku był jakiś dziwny i niestandardowy. Nikt nie wysiadł. Cóż... Życie bywa ciężkie.

Pociąg, załadowany prawie jak składy przewożące więźniów na Archipelag GUŁag, ruszył 20 minut później.

 

19:25

 

O tej godzinie chyba nikt nie przeczuwał nadchodzącej tragedii. Ale o tym za chwilę.

 

O tej godzinie pociąg wjechał na stację J... Sardynki w puszcze oczekiwały na dopakowanie ich do granic możliwości załadunkowych. Jeszcze trochę, a pociąg wpadłby w kolaps grawitacyjny i utworzył czarną dziurę. Byłaby to maleńka czarna dziura, bez żadnego znaczenia dla istnienia planet i gwiazd. Nikt w tym momencie nie przeczuwał, że pociąg nie opuści tej stacji w ciągu najbliższych sześćdziesięciu minut. A przez ten czas Czytelnik będzie miał przyjemność poznać osiem osób. I żadna z nich nie ukończy szczęśliwie tej podróży. Ale przynajmniej zwolnią się miejsca siedzące.

 

Czarna dziura powstała przez kolaps najbliższej nas gwiazdy, czyli Słońca, miałaby średnicę ok. 2,95 km.

Czarna dziura powstała przez kolaps planety Ziemia miałaby średnicę mniejszą niż 1 cm.

 

II

 

Osiem kobiet w wieku od 63 do 78 lat wyruszyło w podróż do Po... ze stacji Pa... Aby nie trzeba było zapamiętywać zbędnych informacji, takich jak imiona, nazwijmy je kolejno: A, B, C, D, E, F, G oraz H. W dodatku szanowne panie będą kolejno znikały z naszej opowieści na skutek zdarzeń losowych, aby więc czytelnik miał mniej więcej wyrobiony pogląd na sytuację, oznaczymy je numerami w takiej kolejności, w jakiej będą one usuwane.Ttak więc mamy: A3, B8, C6, D1, E5, F2, G4 oraz H7.

 

***

 

...tak więc mamy: A3, B8, C6, D1, E5, F2, G4 oraz H7.

 

***

 

-Hm... Déjà vu.

-Co powiedziałeś?

-Nic, miałem déjà vu.

-Co zobaczyłeś?

-Minął nas czarny kot, a za chwilę drugi, taki sam.

-Ten sam?

-Możliwe, nie jestem pewien. Ma to jakieś znaczenie?

-Déjà vu to nagły błąd Matrixa, zwykle efekt jakiejś zmiany. Ale trylogia się już skończyła, więc nas to nie interesuje. Nakręcili nas Wachowscy w 1999 roku, a teraz mamy rok 2009. W dodatku akcja w filmie toczy się ok. 190 lat później, więc teoretycznie jeszcze nie istniejemy, jak więc widzisz, wszystko wokół jest trochę pogmatwane. Ukazała się nawet jubileuszowa edycja na płycie blu-ray. Sam widzisz, nie musisz się przejmować jakimś pierdolonym kotem.

 

***

 

...tak więc mamy: A3, B8, C6, D1, E5, F2, G4 oraz H7.

 

I w ten oto sposób pozbawiłem Szanownego Czytelnika potrzeby wysilania umysłu i zastanawiania się, która też literka odpadnie pierwsza, która ostatnia. Problem został rozwiązany za pomocą matematyki, której tak wielu z Was zapewne nie lubi. Tak.

 

Przejdźmy zatem do sedna. Panie A3-H7 wyglądały trochę, jakby były delegacją kółka różańcowego. Na pechowej stacji w J... postanowiły nawiązać kontakt z młodszymi podróżnymi, jednak nie udało im się to zbytnio. Nie wiadomo dlaczego X, a także siedzący obok pasażerowie J i K nie byli zainteresowani rozmową.

 

19:27

 

Pociąg powinien odjechać, a ruszył tylko metr do przodu, coś gruchnęło, cofnął się o metr i stanął. Wykonał podobny manewr jeszcze trzykrotnie i zamarł w bezruchu.

 

19:29

 

Panie C6, F2, G4 i H7 siedziały po jednej stronie wagonu, a pozostałe po przeciwnej. Mam na myśli strony lewą i prawą. Pani D1 siedziała przy oknie, a ponieważ w pociągu było dość duszno, wpadła na genialny w swej prostocie pomysł otwarcia wspomnianego okna. Powszechnie wiadomym jest, że te w pociągach są nieraz bardzo oporne we współżyciu. Mam na myśli okna. Takie też było i to, a dodatkowo do pomocy przyszedł los i tragedia gotowa. Właśnie w chwili, gdy D1 szarpała się z uchwytem i już prawie wygrała, pociąg drgnął w swojej agonalnej konwulsji z taką siłą, że D1 straciła równowagę, upadła uderzając brodą w stoliczek zamocowany pod oknem. Siła uderzenia była wystarczająca, by złamać kobiecie kręgosłup na odcinku szyjnym i wysłać ją w ostatnią podróż.

 

Dla uniknięcia zbędnych tłumaczeń związanych z przyjazdem pogotowia, policji, śledztwem i podobnymi sprawami, przyjmijmy następujące założenia

1. Pozostali pasażerowie nie zwracają uwagi na wszystkie tragiczne wydarzenia dziejące się w pociągu.

2. Martwe ciała dematerializują się chwilę po śmierci.

3. Życie pojedynczego widza jest zbyt ciężkie, aby przejmował się on równie pojedynczymi tragediami.

 

A przy tej okazji zwolniło się jedno miejsce. Zajęła je młoda dziewczyna. Miała 19 lat, ale nie odegra w naszej historii żadnej roli, więc nie widzę większego sensu opisywać jej bardziej szczegółowo.

...tak więc mamy: A3, B8, C6, D1, E5, F2, G4 oraz H7.

 

***

 

-Hm… Déjà vu.

-Co powiedziałeś?

-Nic, miałem déjà vu.

-Co zobaczyłeś?

-Minął nas czarny kot, a za chwilę drugi, taki sam.

-Ten sam?

-Możliwe, nie jestem pewien. Ma to jakieś znaczenie?

-Nie, chuj z kotem.

 

***

 

19:32

 

Panie C6 i F2 wymieniały poglądy na temat nowego proboszcza jednej z parafii w Pa... Widać było, że różnią się one w tej kwestii. C6 nie mogła zrozumieć, że F2 wyraża się o kaznodziei tak nieprzychylnie. Czuć było rosnące w niej wzburzenie, powietrze wokół niej było tak gęste od złości, że X powiesił na nim swój płaszcz. Później ubrał go z powrotem, bo zrobiło się trochę chłodno.

Pani C6 w końcu eksplodowała i wepchnęła swojej rozmówczyni w usta dopiero co napoczętą bułkę z serem. Wepchnęła ją bardzo głęboko i trzymała tak długo, aż F2 zrobiła się sina z braku powietrza.

 

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, ciało F2 zdematerializowało się chwilę po śmierci. Wszyscy widzowie tego zdarzenia pozostali obojętni wobec tej tragedii.

...tak więc mamy: A3, B8, C6, D1, E5, F2, G4 oraz H7.

 

III

 

Historia J miała pierwotnie potoczyć się zupełnie inaczej. Nie miał on tego dnia wsiadać do żadnego pociągu. Jednakże idąc ulicą w mieście S… spotkał swojego przyjaciela K. I to właśnie K miał w planach podróż do P… Tak właściwie tylko dla żartu albo może z czystej kurtuazji zaproponował kumplowi, by ten wybrał się z nim. J nie miał nic ciekawego do roboty i dysponował dużym zasobem wolnego czasu, poszedł więc na dworzec, kupił bilet i pojechał. Resztę już znacie.

 

19:37

 

J był bardzo zdenerwowany przestojem w podróży. Pomimo tego, że nie planował jej i nigdzie się nie spieszył, to jednak bardzo irytowała go myśl, że pociąg stoi na stacji, zamiast dumnie mknąć przez pola, lasy, łąki. Irytowało go to bardziej niż zaczarowany pierniczek albo załóżmy, przychodzi do znajomych, każą mu ściągać buty, irytujące. I pech chciał, że pani A3 zażartowała na temat zaistniałej sytuacji. Powiedziała bowiem, że pociąg pewnie ruszy przed porankiem, a pasażerowie spędzą noc na dworcu. Nie zagłębiajmy się może w realną wartość i poziom tego dowcipu, w każdym razie wzburzył on J niezmiernie. Z jego uszu wydobył się gęsty dym. J wstał, wyciągnął z kieszeni dość stary telefon komórkowy marki D…, podszedł do A3 i z impetem przypierdolił kobiecie w głowę tą „cegiełką”. Potem zrobił to po raz drugi i trzeci, i siódmy, i trzynasty. A chwilę po uderzeniu numer 14 A3 zniknęła. Jej ciało udało się w ostatnią podróż. J cały zakrwawiony usiadł z powrotem na miejsce. Poziom adrenaliny w jego krwi powoli się obniżał.

 

(D1F2A3)

 

19:44

 

Najmłodsza z kobiet, 63-letnia G4, poczuła się źle, pot wystąpił na jej skronie, czuła kłucie w klatce piersiowej, nie mogła złapać oddechu. Było jej bardzo gorąco. Zaczęła więc rozpinać wysoko i ciasno zapiętą koszulę, jednak jej palce robiły się coraz słabsze, jakby bez czucia. Nie mogła chwycić guzika. I nagle… zniknęła!

 

Jak to mawiał Louis de Funes: „Pyk! i zawalik. Pyk!... i znów zawalik!”

 

(D1F2A3G4)

 

19:49

 

Większość pasażerów siedziała spokojnie na swoich miejscach. Część nawet spokojnie stała na "swoich miejscach", choć w panujących warunkach było to dość uciążliwe. Byli też tacy, którzy w tej zasadzie czynili wyłom. No bo jak tu stać spokojnie, gdy natura wzywa, a tabliczka wyraźnie głosi: „Korzystanie z toalety w czasie postoju na stacji zabronione”. Więc trzeba stać i, nerwowo przestępując z nogi na nogę, grzecznie się wstrzymywać. Wyjść na zewnątrz w tym celu nie można, bo nie wiadomo czy pociąg nie ruszy za dwie minuty (nie ruszy, ale wiem o tym tylko ja, pasażerowie tej wiedzy nie posiadali) w czasie gdy taki delikwent będzie się oddawał jednej z przyjemniejszych w takich momentach czynności. Taki też wyłom uczyniła pani E5. Stres spowodowany problemem był na tyle silny, że psychika pani E5 wołała o pomoc. Kobieta nie mogła sobie z tym dać rady. Nie widziała innej możliwości, innej drogi. Wyszła z pociągu, zapalając dla niepoznaki papierosa, chociaż palenie na peronach jest zabronione. Stała tak, aż do stacji nie zaczął zbliżać się inny pociąg. Gdy był już wystarczająco blisko, E5 rzuciła się na szyny. Maszynista nie zdążył zareagować. Papieros wciąż się tlił.

 

***

 

...tak więc mamy: A3, B8, C6, D1E5F2G4 oraz H7.

 

***

 

-Hm… Déjà vu.

-Co powiedziałeś?

-Nic, miałem déjà vu.

-Co zobaczyłeś?

-Minął nas czarny kot, a za chwilę drugi, taki sam

-ODCZEP SIĘ OD TEGO ZWIERZĘCIA, NIESZCZĘŚCIE TY MOJE!!!

 

***

 

IV

 

X stał ciągle na swoim miejscu przy drzwiach. Wciąż nie miał jak usiąść. Szyba wciąż ziębiła. Płat czołowy w głowie X przybrał kształt Rosalynn Carter. Chociaż X był z natury człowiekiem spokojnym, powoli puszczały mu nerwy. Nerwowo stukał palcami, wykonywał gwałtowne ruchy. Ciężko mu było zapanować nad emocjami.

 

20:09

 

Od ostatniego tragicznego wydarzenia na stacji J… minęło już 20 minut. 20 minut bez żadnych wydarzeń. Wydawać by się to mogło niewiele, jednak kolejne 20 minut spędzone bez sensu na stacji zdawały się dla wielu być wiecznością. W chwilach względnej ciszy uważny słuchacz mógł wychwycić bzyczenie muchy. Bzzz! Bzzz! Mucha latała sobie niezagrożona w zasadzie przez nikogo. Ale od zasad jest wiele wyjątków i pac! Muchy nie ma. Kolejna tragedia. Bzzz! Bzzz!

 

(A3D1E5F2G4Mucha)

 

20:11

 

Pozostałe trzy kobiety – B8, C6 oraz H7 – siedziały na swoich miejscach i akurat rozprawiały o tym, jakiego mięsa najlepiej używać do ugotowania porządnego rosołu. Pani B8 zaciekle uważała, że obowiązek obowiązkiem jest rosół musi z kury być. Z kolei H7 twierdziła, że najlepszy smak uzyskuje się gotując wywar na kurczaku, indyku i perliczce. Na to wszystko pani C6 zwyzywała swoje koleżanki, że rosół bez wołowiny to nie jest prawdziwy rosół. Kłótnia ta trwała by pewnie jakiś czas, gdyby nie nagła reakcja X. Nagle przestała go ziębić szyba. Podszedł do kobiet, po drodze wyciągając spod swojego długiego płaszcza pistolet marki Beretta, model 92FS, wymierzył i na wszystkie trzy panie zużył cały magazynek owej broni. Statystycznie wyszło po 5 pocisków na osobę. Tak oto dokonały żywota ostatnie trzy bohaterki naszej historii. 15 minut później naprawiono usterkę hamulców, która spowodowała postój pociągu. Ruszył więc on w dalszą podróż i za około godzinę dotarł do stacji przeznaczenia. Statystycznie X i jego pies mają po 3 nogi.

 

Życie jest ciężkie.

 

(A3B8C6D1E5F2G4H7Mucha)

 

 

Powyższa opowieść jest fikcją literacką, wszelkie podobieństwo to prawdziwych osób i zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
michael b trout · dnia 06.04.2014 17:40 · Czytań: 520 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
Kardamon dnia 06.04.2014 19:17
Moje pierwsze wrażenia są bardzo mieszane. W moim odczuciu - za mało treści, za dużo zabójstw. ;)

Cytat:
Mam na myśli stro­ny lewą i prawą.

??

Nieco przydługi wstęp, kiedy to właściwie nic się nie dzieje. Później same bezsensowne morderstwa i... chmm... nic więcej (?).

Ale!

Podoba mi się sam pomysł wstawienia tu motywu Matrixa (choć nie wiem po co taka bezsensowna jatka :D) - ludzie nie mają imion, znikają po śmierci (pewnie przenoszą się do innego wymiaru), a same powody owych zabójstw są błahe...
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty