Schowek z klejnotami (10) - ajw
Proza » Humoreska » Schowek z klejnotami (10)
A A A
Od autora: Cz.X z cyklu "Życie Marcela jako ustawiczne unikanie pokus"

 

         Matka wyszła ze stryjem do barku na kawę, a my z Gabi rozsiedliśmy się na łóżku i, oparci o ścianę, rozmawialiśmy za pomocą pikantnych smsów. Co chwilę robiło mi się gorąco, bo teksty Gabrysi były nieziemsko frywolne. Miałem straszną pokusę, by naocznie sprawdzić, czy mnie podpuszcza, czy rzeczywiście przejawia chęć do poznania dotykowego, a może nawet organoleptycznego.
Rozejrzałem się dyskretnie po sali. Pani Luiza odwróciła się do wszystkich plecami, dając do zrozumienia, gdzie nas ma, a pani Kwiatkowska zdrzemnęła się, pochrapując dyskretnie. Położyłem więc dłoń (niby mimochodem) na udzie Gabrysi, gdy w drzwiach pojawiła się dziwna postać z włosami a la Violetta Villas i długimi, plastikowymi rzęsami, którymi zatrzepotała jak koliberek, widząc, że wzbudziła moje zainteresowanie.

 - Nie patrz tam – ostrzegła mnie Gabi, ale było już za późno. Kobieta wolnym krokiem, poruszając dziwacznie biodrami, zbliżyła się do nas i stając w uwodzicielskiej pozie, zapytała głosem Kasi Figury:

 - Masz ochotę na małe co nieco?

 Z kieszeni szlafroka wyjęła różowy wibrator i zaczęła głaskać się nim po policzku, wydając  odgłosy, które skojarzyły mi się z sapaniem myszy na porodówce.

 - Nie rozmawiaj z nią – syknęła Gabrysia, wstając i chwytając jejmość za łokieć.

 Próbowała wyprowadzić kobietę z sali, ale Violetta a la Kasia Figura wciąż patrzyła na mnie pytającym wzrokiem, obrysowując sobie sztucznym penisem wydatne usta.
Zaczęły się lekko szarpać, więc chciałem wkroczyć do akcji, ale Gabi stanowczym gestem zakazała mi mieszania się w tę całą sytuację. Violetta niechcący przewróciła lampkę, co obudziło panią Kwiatkowską. Ta natychmiast siadła na łóżku i wrzasnęła mocnym, belferskim głosem:

 - Wynocha stąd, stetryczała nimfomanko, bo pójdziesz do dyrektora na dywanik!

 Dziwne, ale podziałało. Przestraszona kobieta szybko wybiegła z sali, gubiąc po drodze perukę, pod którą miała lichutkie owłosienie z prześwitami łysiny.

 - Co to było? – zapytałem, stając na równe nogi.

- To Bączkowska, moja dawna uczennica. Już w podstawówce puszczała się jak bura kotka, a w ósmej klasie miała romans z woźnym. – Pani Kwiatkowska założyła okulary i podniosła z podłogi perukę.

- Zawsze miała słabe włosy i oceny - dodała, wynosząc z obrzydzeniem sztuczne włosy na korytarz.

 Kiedy wróciła, przyjrzała mi się badawczo.

 - A ty nie jesteś czasem Krzysio? - Podeszła bliżej i uśmiechnęła się słodko. – Pamiętasz, jak wysłałam cię z lekcji po chleb i „Przekrój”? Powiedziałam wyraźnie: Krzysiu, kup w spożywczym chleb, a w kiosku „Przekrój”, a ty, głuptasie, przyniosłeś mi przekrojony chleb i powiedziałeś, że ci się tak długo zeszło, bo w kiosku nie mieli noża i musiałeś wrócić do spożywczego – zachichotała jak nastolatka.

 Gabrysia też parsknęła głośno, po czym  wyprowadziła mnie na zewnątrz. Z sali obok wyjrzała głowa łysej Violetty, ale  natychmiast schowała się w głębi.

 - Dlaczego nie pozwoliłaś na nią patrzeć? – zagaiłem, wskazując brodą salę, w której zniknęła.

 - Bo to ją bardzo ośmiela, gdy jest na tym swoim nimfomańskim haju. Ty masz pojęcie, że raz wlazła mi do łóżka i wsadziła rękę w piżamę?

 - Żartujesz?

 - Nie żartuję. Jest zafiksowana na seks. Zaczepia wszystkich. Boi się tylko pani Cecylii i siostry oddziałowej. Gdybyś włączył się w to wyprowadzanie jej na zewnątrz, obmacałaby cię od góry do dołu.

 - Widzę, że coś mnie ominęło – zaśmiałem się, a wtedy Gabi niespodziewanie wepchnęła mnie w jakieś pomieszczenie i zamknęła za sobą drzwi.

W środku było ciasno, bo zdecydowaną część  zajmował blaszany regał z pościelą. Gabrysia przywarła do mnie mocno, aż zabrakło mi oddechu. W życiu nie spodziewałem się takiej akcji. Od namiętnych pocałunków przepłynęła po mnie fala gorąca. Jej język był jak zwinna jaszczurka. Ręka zresztą też. Natychmiast zacząłem rozpinać guziki  bluzki, ale wymykały się spod palców. Szarpnąłem więc mocno, obrywając kilka. Tym sposobem dostałem się do niewielkich, ale jędrnych piersi. Jęknęła cicho, nadstawiając szyję. Nawet nie zorientowałem się, kiedy rozpięła pasek moich spodni, dopiero ciepło dłoni sprawiło, że poczułem dreszcz.

 - A co tutaj robią? – oprzytomnił nas głos salowej, która trzymając w ręku szczotkę i zmiotkę, niespodziewanie stanęła w drzwiach. Słup światła rozjaśnił pomieszczenie, ukazując to, co Gabi wypuściła szybko z ręki. Nim schowałem swoje klejnoty, salowa zaśmiała się pod nosem i powiedziała już ciszej:

 - Koniec przygód, poszukiwacze skarbów. Idźcie stąd szybko, bo zaraz wszyscy się zlecą zobaczyć, co znaleźliście.

 Gabi, zakrywając się poszwą, którą chwyciła z najbliższej półki, spokojnie wyszła na korytarz, uśmiechając się (zupełnie nie zmieszana) do salowej i dziękując za pościel na tyle głośno, by usłyszeli ci, którzy byli w pobliżu, a nie wiedzieli, w jakim celu weszliśmy do schowka. Wyszedłem zaraz za nią, ocierając się niemal o kobietę, która nie odsunęła się nawet na krok.

 - No, no – uśmiechnęła się dwuznacznie. – Niezły z ciebie klejnocik.

                                         

                                                                             Koniec cz. X

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ajw · dnia 27.04.2014 17:45 · Czytań: 953 · Średnia ocena: 4,6 · Komentarzy: 20
Komentarze
amsa dnia 27.04.2014 19:22
ajw - toś rozgrzała schowek do czerwoności zmysłowej. Kto by pomyślał, że różowy wibrator tak rozedrga i nastroi atmosferę. A Pani Kwiatkowska z jej uroczymi wspomnieniami:), rozczula, choć pewnie tak nie było za czasów jej kariery w szkolnictwie. Ale wtedy wszystko było inaczej. Gabi, cóż to dziewczę robi w takim przybytku? Mam wrażenie, że wszystkie odruchy ma prawidłowe...

Pozdrawiam rozbawiona, lecz nieco zaniepokojona, czy biedny Marcelek znowuż nie wpakuje się w jakieś tarapaty.

Pozdrawiam, uściskaj Marcela

B)

Cytat:
stry­jem do barku na kawę
- daj raczej baru

Cytat:
wsta­jąc i chwy­ta­jąc je­go­mość za ło­kieć.
- jejmość
ajw dnia 27.04.2014 19:35
amsa - dzięki za wyłapanie błędów i śledzenie historii niesfornego Marcelka :)
Dobra Cobra dnia 27.04.2014 19:36 Ocena: Świetne!
Ajw,

Jest coraz lepiej. Z części na część rozwijasz się w opowieści coraz bardziej. Jeszcze parę odcinków a powstanie telenowela!!! A!!!


Tak trzymaj!

DoCo pozdrawia
blaszka dnia 27.04.2014 19:39
Mnie też się podoba!
ajw dnia 27.04.2014 19:44
DoCo - nie wiem tylko, czy telenowela to dobrze czy źle?

blaszko - no to git!
Tezet74 dnia 28.04.2014 10:58 Ocena: Świetne!
No i proszę. Dwa razy myślałem że się "wydarzy" a tu "nza", czyli nagły zwrot akcji. Oj nie lubisz Ty tego Marcela, oj nie lubisz. Chociaż z drugiej strony mogło być gorzej- salowa mogłaby wejść gdy byli już w trakcie. Wtedy mógłby nabawić się porząnej traumy, a kto wie -może i impotencji...
Tak czy owak wygląda na to, że Gabi wyleczy Marcelego z tęsknoty za Ołeną.
A co do historii pani K., to takie rzeczy się zdarzają. Co nieco na ten temat wiem ;).
pablovsky dnia 28.04.2014 11:08 Ocena: Świetne!
Jasny gwint! Siostro, ależ pojechałaś. Taka dawka seksu z rana? :)

Wesoło, nie powiem. Ta nimfa w blond lokach musi mieć niezłego fizia, ale gdzieś słyszałem, że osoby upośledzone mają w pewnym sensie zwiększone libido.
Pewnie i w tym przypadku wygląda podobnie.

Marcel, co z nim? Musiał szybko uciec do toalety, aby dokończyć dzieła? Wszak musiał czuć się paskudnie, gdy został nakryty przez salową :p

Porno, duszno i jajcarsko! Jestem dumny, że mam w Klubie siostrę tak uzdolnioną!

Ukłony do pasa od wariata ZłyZasa!
ajw dnia 28.04.2014 14:08
Tezet74 - nie zrobiłabym mu tego. Lepiej przed niż w trakcie. Ja też nie lubię ani przerywania zdania, ani stosunku ;)

ZłyZasie - mam ochotę pogłaskać Cię po (tu nie będzie rymu) głowie za ten miły komentarz ;)
zajacanka dnia 28.04.2014 22:54
Hehe, niemal w schowku na miotły :) Oj Marcel, Marcel... Ale Gabi nie lepsza od Violetty! A to wszystko w psychiatryku... Ciekawe, co tam jeszcze się wydarzy ;)
pablovsky dnia 28.04.2014 22:54 Ocena: Świetne!
ajw napisała:
ZłyZasie - mam ochotę pogłaskać Cię po


Boa, kurde! Po czym chcesz mnie głaskać, co? :)

Aż się prosi o rymek! Po głowie? Pfff! :p

He he, znowu odchodzę totalnie rozbawiony! Ty masz normalnie jaja, dziewczyno! I jak Cię nie kochać? Ale kiedyś już o to pytałem, o ile mnie starcza pamięć nie zawodzi ;P
zajacanka dnia 28.04.2014 22:56
Przejdźcie na PW, co? :D
ajw dnia 28.04.2014 23:03
Czy mam jaja? No jasne! Trzymam je w schowku na szczotki ;)

Zajacanko - tam to dopiero się dzieje! ;)
pablovsky dnia 28.04.2014 23:13 Ocena: Świetne!
Priv... Wolę nie wspominać :p
zajacanka dnia 28.04.2014 23:24
Nie chcę wiedzieć ;)
ajw dnia 29.04.2014 11:37
zajacanko - i słusznie. Kto mniej wie dłużej żyje :)

pablo - jakiego priva wolisz nie wspominać? ;)
Wasinka dnia 29.04.2014 12:01
Heh, kawałek tryskający, że tak powiem, seksualnym napięciem; a Marcelkowi poszczęściło się nawet dwa razy za jednym niemal zamachem (może sprawa nie zobaczyła końca, ale tak czy owak - cosik się wydarzyło). Hm... mam nadzieję, że to nie choroba psychiczna napędza Gabi na ciapciaka takiego, ale z drugiej strony - jemu to chyba wszystko jedno, chichi...
Salowa niewyjęta, hehe.


Można by:
Cytat:
łóżku i(,) opar­ci o ścia­nę(,) roz­ma­wia­li­śmy ze sobą za po­mo­cą pi­kant­nych smsów.
- przecinki i wyrzuciłabym "ze sobą", bo po co mnożyć zaimki, tym bardziej że "ze" i "za" wpadają lekko na siebie
Cytat:
czy mnie pod­pusz­cza(,) czy rze­czy­wi­ście prze­ja­wia chęć

Cytat:
dając do zro­zu­mie­nia(,) gdzie nas ma, a pani Kwiat­kow­ska drze­ma­ła,
- jakoś mi się podrymowuje ma i drzemała
Cytat:
gła­skać się nim po po­licz­ku, wy­da­jąc z sie­bie od­gło­sy, które sko­ja­rzy­ły mi się
- pozbyłabym się "z siebie", bo wlatuje na "się"
Cytat:
Vio­let­ta, nie­chcą­cy prze­wró­ci­ła
- bez robaczka
Cytat:
Kiedy wró­ci­ła(,) zmru­ży­ła oczy
- czasowniki się rymują po częstochowsku
Cytat:
 - A Ty nie je­steś cza­sem Krzy­sio? - ( P )o­de­szła bli­żej i uśmiech­nę­ła się słod­ko(.) – Pa­mię­tasz,
- zapis dialogu i "Ty" małą literą
Cytat:
a ty, głup­ta­sie(,) przy­nio­słeś

Cytat:
mu­sia­łes wró­cić do spo­żyw­cze­go
- literówka: musiałeś
Cytat:
Ga­bry­sia też par­sk­nę­ła gło­śno i wy­pro­wa­dzi­ła mnie na ze­wnątrz.
- może zamiast "i" postawić na "po czym" (z przecinkiem przed "po czym" wówczas)?
Cytat:
wyj­rza­ła głowa łysej Vio­let­ty, ale zo­ba­czyw­szy nas,
- brzmi, jakby głowa ich zobaczyła, a to trochę dziwnie jednak
Cytat:
za­ga­iłem(,) wska­zu­jąc brodą salę,

Cytat:
we­pchnę­ła mnie w ja­kieś drzwi.
- brzmi dość dosłownie
Cytat:
przy­war­ła do mnie mocno, aż za­bra­kło mi od­de­chu(,) i za­czę­ła na­mięt­nie ca­ło­wać, trzy­ma­jąc dłoń na moim kro­czu.
- pokombinowałabym z zaimkami mnie/mi/moim (plus przecinek)
Cytat:
Jęk­nę­ła cicho i  opar­ła o regał,
- oparła się; tyle że może wskakiwać na to "się" z poprzedniego i kolejnego zdania, więc przemyśleć można sobie
Cytat:
trzy­ma­jąc w ręku szczot­kę i zmiot­kę(,) nie­spo­dzie­wa­nie sta­nę­ła

Cytat:
zo­ba­czyć(,) co zna­leź­li­ście.

Cytat:
nie wie­dzie­li(,) w jakim celu we­szli­śmy



Pozdrawiam słonecznie.
ajw dnia 29.04.2014 12:09
Oj, nazbierało się tego, Wasinko. Już poprawiam :) I dziękuję bardzo za wysiłek. Co do Marcelka .. hmm.. faceci to dziwne stwory. Włażąc w ich skórę próbuję zrozumieć :)
puma81 dnia 05.05.2014 20:37 Ocena: Świetne!
Poprzednia część była szałowa, natomiast powyższa jest kosmiczna. Super :) Scena w schowku zarąbista, ogniste dziewczę z Gabrysi. Bardzo polubiłam Twoje pióro i poczucie humoru :) Chyba rymy się wkradły do mojego komentarza :)
Pozdrawiam.
Quentin dnia 05.05.2014 21:54 Ocena: Dobre
Przygody ciąg dalszy, jak widzę.

Marcel to ma klawe życie, tak sobie myśl. To znaczy nie zawsze, ale przeważnie sporo się u niego dzieje. Dobry bohater literacki, a Gabrysia dodała mu więcej krwi i więcej kości. Od razu widać, że to już prawdziwy mężczyzna ;)

Pozdrowienia
ajw dnia 05.05.2014 22:21
pumo - szałowo to czyta się takie komentarze od kogoś kto umie pisać :) jestem zaszczycona :)
Quentin - niektórzy ludzie przyciągają różne takie dziwne historie, wiec im klawo. Dzieki, ze zajrzałeś :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty