Innego piekła nie będzie - Bill Victy
Proza » Inne » Innego piekła nie będzie
A A A
Od autora: Całkiem możliwe, że interpunkcja jest przypadkowa.

On wtedy wspiął się tutaj do mnie i bez słowa objął, przycisnął me ciało mocno do swojego. Stanął i spojrzał głęboko w oczy. Nie miał brody a ciało było młode. Mogłem go dotknąć lecz nie chciałem. Nie mówił nic, pozwolił jednak wiedzieć wszystko. Łzy nie były wymowne, krzyk niczego nie oddawał i ciało nic nie mogło powiedzieć. Staliśmy nad przepaścią i łączyła nas tylko prawda… Bo on nie został stworzony a ja od teraz tak. Wciąż mogłem myśleć i wciąż byłem człowiekiem, ale innym, ani gorszym ani lepszym – nieznanym. On patrzył na mnie zawzięcie, lecz ciepło, w końcu krótkim ruchem ręki pozwolił mi wybrać drogę. Jakby jasne stało się to że istnieją tylko 2, jakby logiczne okazało się to że jedna prowadzi w przepaść, druga wysoko ponad nią… decyzja należała do mnie. Ja oświecony i znający wybrałem więc górę, wybrałem szczyt bo myślałem… bo wierzyłem że to raj może być moim domem. Wtedy on podszedł do mnie przewrócił natychmiast i posłał głębiej niż mógłbym przypuszczać - w szczelinę przepaści. Po drodze straciłem swoje przymioty, zapomniałem swego imienia i ciało opuściłem. Ale wciąż czułem, nawet inaczej niż zwykle jakby lepiej i pełniej. Byłem kłębkiem wnętrza nieogarniętego cząstką. Bez komórek, bez narządów. Czułem się pełen, miałem oczy lepsze i słuch sprawniejszy lecz żadnych podstaw ani dowodów. Nie pytałem jednak, nie dziwiłem się wcale, to było proste i znane. W locie widziałem jego twarz ponurą teraz i smutną u celu pokazała mi się jeszcze raz, teraz jednak chciała mi wiele powiedzieć i powiedziała aż za dużo – była zwilżona pojedynczymi łzami. I jak piorun pośród Słońca blasku, jak błyskawica bez grzmotu, jak gwiazda pozbawiona oklasków… To na mnie zeszło to we mnie weszło i nade mną dojrzało a później w mroku znów się rozeszło lecz nie odeszło a przy mnie na wieki pozostało. Wiedziałem to czego wiedzieć nawet się nie da, prawda jawiła mi się w kanciastym lustrze. Miałem pojęcie i potęgę niewysłowioną, ale tylko w jednym celu mnie nią obdarowano. Tylko on jeden mógł to sprawić tylko on pozwolił mi się zbawić. By osiągnąć cel odwrotny i udowodnić parę fenomenów. To nie był starzec, ani symbol, teraz nie wiem nawet czy to mężczyzna. On jednak był prawdziwym światłem, to Słońce było jego promieniem. Ubrany tylko w siebie, w ogromie przepychu i tak zbędnie… Miał mnie pod sobą, jednak czcił i wielbił… Ja tego nie widziałem, ja tego nie przyjmowałem, ja przecież żyłem, miałem przecież innych… U samego progu bramy wiecznej odebrał mi wszystko to czym wcześniej obdarował, zostawił jedynie świadomość i obraz swej siły w miłości. Pozwolił mi tylko patrzeć na swą twarz zawiedzioną i ciało jakby strudzone. Wtedy brama się otworzyła, ja przez nią bezwładnie wszedłem do środka. Nic się więcej nie wydarzyło, nie było ognia ani siarki, nie było biczów ani batów, nie było jęków i płaczów. Znalazłem jeden tylko schludnie urządzony pokoik i tablicę korkową. To wszystko z czym pozostawił tę moją część. Z umysłu jednak nigdy nie wymazał swojej smutnej twarzy, a w myślach mych nigdy nie pozwolił zapomnieć o sumieniu i idei – idei sprawiedliwości… takiej pierwotnej i niezłomnej… takiej etycznej i rycerskiej… takiej jakiej można było kiedyś szukać lub w nią wierzyć…

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Bill Victy · dnia 19.05.2014 16:30 · Czytań: 772 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
amsa dnia 19.05.2014 21:42
Bill Victy - bardzo interesujące, wrócę jutro, bo dzisiaj nie mam już czasu. Rozwaliłeś mnie notką od autorską:). Podziel na akapity, ciężko czytać. Jedna uwaga, reszta jutro, chyba że ktoś to zrobi przede mną.

Pozdrawiam

B)

Wracam, wkleiłam całość z poprawkami. To oczywiście tylko propozycje i nie wszystkie, bo można jeszcze popracować nad zaimkami, za dużo ich. Ale to praca dla Ciebie:).

Pozdrawiam

Pogrubieniami masz powtórki, kursywą do usunięcia, w nawiasach propozycje i sugestie.

B)

Cytat:
swego imie­nia i ciało opu­ści­łem.
- opuściłem ciało

On wtedy wspiął się tutaj do mnie i bez słowa objął, przycisnął me ciało mocno do swojego (przytulił mnie mocno do siebie). Stanął i spojrzał głęboko w (mi, moje) oczy. Nie miał brody a ciało było młode (wyglądał młodo). Mogłem go dotknąć (-)lecz nie chciałem. (nic) Nie mówił nic, pozwolił jednak (tu bym przestawiła szyk)wiedzieć wszystko. Łzy nie były wymowne, krzyk niczego nie oddawał i ciało nic nie mogło powiedzieć. Staliśmy nad przepaścią i łączyła nas tylko prawda… B(O)o on nie został stworzony a ja od teraz (-) tak. Wciąż mogłem myśleć i wciąż byłem człowiekiem, ale innym, ani gorszym ani lepszym – nieznanym. On (P)patrzył na mnie zawzięcie(przenikliwie), lecz ciepło, w końcu krótkim ruchem ręki pozwolił mi (abym wybrał) wybrać drogę. Jakby jasne stało się to(,) że istnieją tylko (dwie)2, jakby logiczne okazało się to(,) że jedna prowadzi w przepaść, druga wysoko ponad nią… (to zdanie jest nie zbyt ładne) (D)decyzja należała do mnie. Ja(,) oświecony i znający(,) wybrałem więc górę, wybrałem szczyt(,) bo myślałem… bo (W)wierzyłem(,) że to raj może być moim domem. Wtedy on podszedł do mnie (i) przewrócił(.)natychmiast i (P)posłał głębiej(,) niż mógłbym przypuszczać - w szczelinę przepaści. Po drodze straciłem swoje(wszystkie ofiarowane) przymioty, zapomniałem (jak się nazywam)[/i]swego imienia i ciało opuściłem (opuściłem ciało). Ale wciąż czułem, nawet inaczej niż zwykle(,) jakby lepiej i pełniej. Byłem kłębkiem wnętrza nieogarniętego cząstką. Bez komórek, bez narządów. Czułem się pełen, miałem oczy lepsze(przestaw szyk) i słuch sprawniejszy(przestaw szyk)(,) lecz żadnych podstaw ani dowodów. Nie pytałem jednak(przestaw szyk), nie dziwiłem się wcale(przestaw szyk), to było proste i znane. W locie widziałem jego twarz(,) ponurą teraz(przestaw szyk) i smutną(.) (U)u celu pokazała mi się jeszcze raz, teraz jednak chciała mi wiele powiedzieć i powiedziała aż za dużo – była zwilżona pojedynczymi łzami. I jak piorun pośród (s)Słońca blasku(przestaw szyk), jak błyskawica bez grzmotu, jak gwiazda pozbawiona oklasków… To na mnie zeszło(przestaw szyk)(,) to we mnie weszło i nade mną dojrzało(,) a później w mroku znów się rozeszło lecz nie odeszło(,) a przy mnie na wieki pozostało. (przestaw szyk) Wiedziałem to(,) czego wiedzieć nawet się nie da(.), (P)prawda jawiła mi się w kanciastym lustrze. Miałem pojęcie i potęgę niewysłowioną(przestaw szyk), ale tylko w jednym celu (zostałem)mnie nią obdarowano(y). Tylko on jeden mógł to sprawić(,) tylko on pozwolił mi się zbawić. By osiągnąć cel odwrotny i udowodnić parę fenomenów. To nie był starzec, ani symbol(.), (T)teraz nie wiem nawet(,) czy to mężczyzna. On jednak był prawdziwym światłem, to (s)Słońce było jego promieniem. Ubrany tylko w siebie, w ogromie przepychu i tak zbędnie… Miał mnie pod sobą, jednak czcił i wielbił… Ja tego nie widziałem, ja tego nie przyjmowałem, ja (wszakże)przecież żyłem, miałem przecież innych… U samego progu bramy wiecznej(przestaw szyk) odebrał mi wszystko to czym wcześniej obdarował, zostawił jedynie świadomość i obraz swej siły w miłości. Pozwolił mi tylko patrzeć na swą twarz zawiedzioną i ciało jakby strudzone. Wtedy brama się otworzyła, ja przez nią bezwładnie wszedłem do środka(wszedłem przez nią bezwiednie). Nic się więcej nie wydarzyło(.), (N)nie było ognia ani siarki, nie było biczów ani batów, nie było jęków i płaczów. Znalazłem jeden tylko schludnie urządzony pokoik i tablicę korkową. To wszystko z czym pozostawił tę moją część. Z umysłu jednak nigdy nie wymazał swojej smutnej twarzy, a w myślach mych nigdy nie pozwolił zapomnieć o sumieniu i idei – idei sprawiedliwości… takiej pierwotnej i niezłomnej… takiej etycznej i rycerskiej… takiej jakiej można było kiedyś szukać lub w nią wierzyć…
Bill Victy dnia 21.05.2014 18:53
Dziękuję bo pewnie sporo pracy w to włożyłaś, nie mówiąc o czasie
amsa dnia 21.05.2014 20:21
Bill Victy - uważam, że tekst jest tego wart, więc nie marnuj czasu tylko bierz się za szlifowanie:).

Pozdrawiam

B)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
Ostatnio widziani
Gości online:127
Najnowszy:dompol.2024