Krople deszczu wybijały radosny rytm, będący całkowitym zaprzeczeniem panującego w pomieszczeniu nastroju. Najwidoczniej tylko ja zwróciłam na to uwagę, gdyż wszyscy inni byli pochłonięci swoją pracą.
Podniosłam kubek do ust, mając nadzieje, że pozostało jeszcze kilka kropel kawy na dnie kubka. Niestety tak nie było i musiałam po raz kolejny tego dnia odwiedzić kuchnie.
Droga z głównej sali do kuchni nie była długa, znajdowała się zaledwie 2 pomieszczenia dalej, mimo to spotkałam kilka współpracowników, z którymi wymieniłam kilka zbędnych uwag na temat naszego wyglądu.
- Świetna koszula- chwaliły koleżanki z biura.
- Dziękuje- odpowiadałam, chwaląc również ich ubrania.
Nagle na moim dekolcie poczułam gorącą ciecz, która zaczęła spływać w dół. Paliło niemożliwe. Z mojego gardła wydobył się pisk, który przeraził mnie jeszcze bardziej niż wylana kawa na mojej koszuli.
- Uważaj, jak chodzisz baranie!- warknęłam.
- Przepraszam, ale to ty na mnie wpadłaś- powiedział nad wyraz spokojnym głosem.
Nie patrząc w twarz winnemu tej sytuacji, zaczęłam rozpinać guziki koszuli.
- Bądź tak miły i podaj mi lód z...- nie zdążyłam do kończyć zdania, bo mężczyzna już trzymam w dłoni okład. Przyłożyłam go do poparzonego miejsca. Zaczęłam lustrować wzrokiem mojego oprawce. Był najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego spotkałam. Dobrze zbudowany, mający szerokie bary i imponujące bicepsy. Ubrany był w spodnie i kamizelkę od garnituru oraz białą koszulę z czarnymi mankietami. Wyglądał elegancko, ale i strasznie pociągająco. Jego koszula napinała się przy każdym oddechu, moja wyobraźnia działała na pełnych obrotach a mój oddech przyśpieszył.
- Fajny biust- powiedział z uznaniem.
- Fajna plama na spodniach- odgryzłam się, widząc mokrą plamę na jego kroczu.- Aż tak bardzo cię przestraszyłam?
Mężczyzna zaśmiał się i pokręcił głową. Był niezwykle intrygujący i tajemniczy. Nie wiem czemu, ale jak zagryzał dolną wargę, miałam ochotę zacząć ją ssać, lizać i pieścić.
Działał na mnie jak żaden inny mężczyzna. Sam jego widok powodował, że nogi miałam jak z waty.
- Pokaż to poparzenie- skrócił dystans między nami a jedną dłonią, przejechał po moich plecach. Spojrzał mi w oczy i zjechał spojrzeniem w dół, zatrzymał się na piersiach, po czym złożył delikatny pocałunek dokładnie między nimi.
- Nadal boli- zapytał.
- Tak trochę niżej- wiedziałam, do czego zmierza i grałam w tę grę dalej. Mój stanik wylądował obok mojej mokrej koszuli. Całował moje piersi, podgryzając je delikatnie. Wziął w usta jeden sutek, ssał go i drażnił zębami. Odsunął mnie od siebie i całą zmierzył swoim przenikliwym spojrzeniem. Namiętnie wpił się w moje wargi, odwzajemniłam pocałunek niemal od razu, zanurzając palce w jego włosach.
Obie dłonie położył na wystających kościach miednicy i usadził mnie na blacie, rozchylając moje nogi. Dość szybko zdjął moje stringi, chodź lepszym określeniem, byłoby słowo „rozerwał". Uklęknął między moim udami i rozchylał kciukiem wargi mojej nabrzmiałej łechtaczki. Płonęłam z pożądania.
Delikatnie i zmysłowo zaczął ją masować i drażnić. Podniósł wzrok i nagle jednym szybkim ruchem wsunął, wgłąb mnie dwa palce. Poczułam przyjemny ból w dolnych partiach brzucha. Poruszał nimi szybko, a zarazem głęboko. Wsunął język w moją mokrą szparkę, nie kontrolując tego, jęknęłam- pragnąc więcej. Zbyt szybko zbliżałam się do końca, chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie. Byłam tak wrażliwa i wystarczyło, że wepchnął swoje palce do samego końca. Krzyknęłam, dochodząc. Nigdy wcześniej nie byłam tak pieszczona. Doświadczyłam tego pierwszy raz, a już to uwielbiałam. To, co on robił swoim językiem, palcami- było jak magia. Dotknęłam wybrzuszenia jego spodni i zagryzłam dolną wargę. Nie mogłam się doczekać, by poczuć go w sobie. Już przez materiał spodni wyczuwałam jego dużą erekcje. Patrząc prosto w jego oczy jednym zwinnym ruchem, rozpięłam zamek i wyjęłam jego penisa ze spodni.
Poruszałam dłonią w górę, muskając ustami jego szeroki czubek. Gdy wzięłam go do buzi i zaczęłam ssać, rysy jego twarzy złagodniały. Wsadziłam go, najgłębiej jak umiałam i skupiłam się na ssaniu. Robiłam to szybko i mocno. Dochodząc, chwycił mnie za włosy i odchylił moją głowę do tyłu. Ciepła, słona ciecz spływała wzdłuż mojego przełyku. Palcami otarłam kąciki ust i uśmiechnęłam się do siebie.
Pocałował mnie a jego przyspieszony oddech, łączył się z moim i wypełniał mi płuca. Założyłam z powrotem stanik i przewiązałam koszulę wokół piersi. Na podłodze zauważyłam długopis, podniosłam go i na dłoni mężczyzny zapisałam swój numer.
- Zadzwoń- odwróciłam się i wróciłam tą samą drogą, którą przyszłam.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt