Przepraszam, zwykle tego nie robię, ale zdarza się, że czytam jakiś wiersz i dochodzę do wniosku, że zapisałabym go po swojemu. Tu zmieniłabym go tak:
pamiętaj że ten świat
bez ciebie jest pusty
radzę ci uważaj ożywiając go
rozsypując garść zielonych traw
uwiązując pęk strumieni
ponad głową ma być błękit
wiatru podmuch słoneczny
który światło jasne
nad horyzont wyniesie
Ale to tylko moje spojrzenie i taki spontaniczny zapis (nie mówię, że lepszy, po prostu inny niż Twój). Myślę, że gdybyś pomyślał jeszcze i pokombinował (zwłaszcza z trzecią strofą, bo dalej coś nie gra), to wiersz byłby bardzo dobry! Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię swoim spojrzeniem
Pozdrawiam!