KiwiKid: Boża Iskra cz.3 - AnonimowyGrzybiarz
Proza » Długie Opowiadania » KiwiKid: Boża Iskra cz.3
A A A
9.

Było ciemno. Miałem chwilę nadzieję, że ciemność rozwieje się z podniesieniem powiek. Jednak myliłem się. Kiedy otworzyłem oczy nic się nie zmieniło. Nadal było ciemno. Nie była to już ta ciepła i miękka czerń, w której zmęczony z rozkoszą się zanurzyłem. Ta była inna. Szorstka, nieprzyjemna. Zwyczajna.
Siedziałem skulony na podłodze. Zamknięty w metalowej puszcze. W ciężarówce, wywoziła mnie gdzieś daleko. Jeszcze bardziej obolały. Jeszcze bardziej zmęczony. Jeszcze bardziej bezsilny. Jeszcze dalej od domu.

10.

"Wycieczka" poza miasto trwała jeszcze kilka godzin. Jako, że w tym czasie nie działo się nic godnego opisania, postanowiłem przybliżyć wam jak to się stało, że jestem KiwiKidem, a nie jakimś Pizzamenem czy innym Maszrumhero.
Aha, zanim zacznę - nie próbujcie tego w domu!
Marzeniem mojej matki było znalezienie swojego nazwiska w Księdze Guinessa. Postanowiła, jak nie trudno się domyślić, zrobić coś szalonego. Padło na wódkę. Jako, że nie było w domu akurat nic innego oprócz kiwi, zrobiła wódkę z kiwi. Miałem wtedy jakieś 6 lat. Mama wlała zrobioną kiwiówkę do wielkiego kociołka, który powiesiła nad ogniskiem. To też było szalone - kiwiówkę należało pić na gorąco, jak herbatę.
Byłem małym brzdącem ciekawym świata jak każde dziecko. A najbardziej mnie intrygował w tamtym czasie owy kocioł z kiwiówką. Nie było nic bardziej przeze mnie pożądanego niż zaglądnąć i skosztować. No i skosztowałem. Nie było to najlepszym pomysłem, zważywszy na to, że po tych kilku kroplach byłem kompletnie pijany. Pomyślałem, że fajną sprawą było by się wykąpać w takim dużym kotle. Nie zastanawiając się długo wskoczyłem do "gara". Nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie to, że po kąpieli w kiwiówce zacząłem porastać. Nie codziennie, nie co tydzień, ale co miesiąc, w czasie pełni księżyca. Cały porastałem. Małymi włoskami, które nie były większe niż dwudniowy zarost. Miękkie, lecz nie przyjemne w dotyku. Wszędzie, na całym ciele, nawet na wewnętrznych stronach dłoni, gdzie jak wiadomo nic nie rośnie. Płakałem wtedy niemiłosiernie, a z oczu płynęła mi wódka. Czysta. Dębowa. Mocna.
Wyleczyłem się z porastania w wieku lat dziewięciu. Wymyślono wtedy plastry łysiejące. Ktoś mądry pomyślał, że istnieją ludzie, którym nadmiar włosów szkodzi. Chodziłem oblepiony wielkimi plastrami, niczym mumia. Ale wyleczyłem się z dziwnej przypadłości. Tylko bliscy wiedzieli o mojej nietypowej "chorobie". A zawsze miła siostra przykleiła mi łatę KwiKida. I zostało.

11.

W ogóle nie przejmując się moimi pogruchotanymi kośćmi znowu zostałem rzucony na twardą posadzkę. Próbowałem wstać lecz silny kopniak szybko wybił mi ten pomysł z głowy. Zostałem przykuty do rury od kaloryfera, która przebiegała wzdłuż ściany. Małpolud odgrażał się, że jeszcze mnie dostanie, jak szef zrobi ze mną porządek. Coś mi się wydawało, że Małpolud nie chciał mnie dostać w celach zawarcia nowej przyjaźni. Z jego brzydkiego uśmiechu wynikało raczej, że będą to cele rozrywkowo-sadystyczne.
Naokoło mnie były starannie poukładane, w stosy drewniane skrzynki. Napis na każdej z nich głosił "Niebezpieczeństwo! Materiał łatwopalny!". Nie wiedziałem, czy przeżyję, więc przez chwilę w krętych uliczkach mojego mózgu zaplątała się szalona myśl. Gdyby mieć zapałkę i robić im tu mały Armagedon?
Wtedy odezwał się do mnie głos.
- Nie martw się. Wyciągniemy cię z tego.
Bardzo chciałem w to uwierzyć.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
AnonimowyGrzybiarz · dnia 12.10.2008 21:55 · Czytań: 809 · Średnia ocena: 3,67 · Komentarzy: 4
Komentarze
Sawassas dnia 12.10.2008 22:09 Ocena: Bardzo dobre
Nareszcie brak dialogów. Miały one jednak coś co mi się podobało.
tequila dnia 12.10.2008 23:55 Ocena: Bardzo dobre
opowieść się rozwija, fajnie się Ciebie czyta, ciekawi mnie tylko (oprócz dalszego ciągu) co to jest "ruda od kalaryfera"?... pani monterka urządzeń grzewczych?...;)
ginger dnia 13.10.2008 01:18 Ocena: Dobre
Nieźle. Ale ta część, jakoś podoba mi się mniej od poprzednich. Wkradły się literówki. Oczywiście czekam na następne części ;)
Jack the Nipper dnia 13.10.2008 19:26
Cytat:
W ciężarówce, wywoziła mnie gdzieś daleko.


Zamiast przecinka wstaw kropkę.

Cytat:
Marzeniem mojej matki było znalezienie swojego nazwiska w Księdze Guinessa


Umieszczenie by mi lepiej pasowało.

Cytat:
Nie było nic bardziej przeze mnie pożądanego niż zaglądnąć i skosztować.


Strona bierna tu nie pasuje, przerób na czynną.

Cytat:
było to najlepszym pomysłem, zważywszy na to


Jedno "to" jest zbędne.

Cytat:
lecz nie przyjemne w dotyku


Nieprzyjemne, jako przymiotnik, razem.

Cytat:
Wymyślono wtedy plastry łysiejące


Znaczy się - plasty miały włosy i łysiały?

Cytat:
W ogóle nie przejmując się moimi pogruchotanymi kośćmi znowu zostałem rzucony na twardą posadzkę.


Kto się nie przejmował? Ty sam? Czy ktos tobą się nie przejmowal?Brak ciągu logicznego.

To parę błędów do poprawki. A co mi sie podoba, to jak stopniujesz napięcie. Bohater jedzie, niewiele wiemy i faktycznie chcemy wiedzieć więcej. Jego los nie ejst onbojętny. Za to brawa.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty