Żal tropików - Kolberg
Proza » Miniatura » Żal tropików
A A A

Leżę na brzuchu, skwierczę. Mogłabym przysiąc, że słyszę cichuteńkie trzeszczenie przypiekanej skóry. I zapach boczku. Ciekawe jaka jest wytrzymałość ciała na gorącą temperaturę. Czy w moich komórkach ścina się już białko, czy jeszcze chwila?

Ręce trzymam pod brodą, lewy policzek na upiaszczonej dłoni. Przyglądam się drobnym kolorowym ziarenkom piasku na poprzecinanej zielonymi żyłkami skórze. Skaczą wesoło w podmuchach wiatru. Delikatne, białe włoski pokryte maciupeńkimi kryształkami soli. Zlizuję je z ręki. Cierpka sól rozchodzi się w ustach. Piasek trzeszczy i chrupie w zębach. Uśmiecham się do siebie, zamykam oczy i wzdycham leniwie rozkoszując się nudą jakiej świat nie widział. Wszystko pachnie żółtym słońcem. Gorąca skóra, tłusta oliwka, zjełczały olej i nieboszczka ryba.

Wtem czuję strugę piasku na twarzy. Ktoś mnie sypnął! Pewnie jakiś dzieciak przebiegł. Nie chce mi się otwierać oczu. Gorący wiatr zdmuchnie ze mnie wszystko. Poczekam.  I znów to samo! Leniwie uchylam jedną powiekę. Łypnę tylko. Jak krokodyl.

No proszę. Co my tu mamy? Przybyła wataha potworów plażowych i rozbija obozowisko niebezpiecznie blisko mojego już obsikanego terenu. 

Mamma Gruba Buba. Tłusta jak hipopotam. Strudziła się biedaczka brodząc po kolana w parzącym piachu. Tańczący kwarc oblepia lepkie od potu ciało. Pierwotny zapach zatłoczonego tramwaju w środku lata. To przywódca. Marszczy groźnie czoło i wydaje rozkazy podniesionym głosem. Parówkowatym, upierścienionym paluchem wskazuje pozostałym członkom otłuszczonej rodziny miejsca gdzie mają rozłożyć ręczniki:

Pappa Piwny Bęben na lewo! Na lewo gadam ci, jełopie, nie na prawo! Głowa do słońca, nogi do morza! O tak!

Córcia Golonka koło matki, na prawo! Gdzie mi tu piachem sypiesz, niedojdo! Ładnie rozłóż kocyk, równiutko. Niech będzie.

Synuś Serdelek obok siostry. Nie bić mi się tu! Bo do morza nie pójdom! Za karę bendom oba siedzieć tu z matkom i ojcem aż im się dupy z gorąca zapiekom! 

Podkładam czarne tablice z dialogami pod ten niemy film.  

Plask! Miękkie białe ciała klapią z łoskotem na ziemię. Plaża drży, trzęsie się prawie niezauważalnie. Ale ja czuję wyraźnie! Obłoki piasku wyfruwają spod tłustych zadów.

Mamma Gruba Buba siedzi z szeroko rozstawionymi udami. Czarne kręcone włosy bikini przyciągają mój wzrok całkowicie wbrew mojej woli. Marszczy twarz. Jest niezadowolona. Z pewnością nigdy nie jest zadowolona. Chce sięgnąć reklamówkę. Nie daje rady. Marszczy się jeszcze bardziej, sapie, coraz bardziej spocona. Ociera wierzchem dłoni skórę pod nosem. Perliste krople potu znikają na moment, by za chwilę znów pokryć ciemny meszek, z którego po cichu śmieją się Golonka i Serdelek. Burczy coś do Pappy. Gestykuluje. Ten potulnie podaje jej foliową torbę z logiem Biedronka. Sięga do niej. Grzebie. Sapie i bucha. Rozdęte nozdrza wypuszczają ze świstem gorącą parę.

Wtem… Wyjmuje z torby zawiniątko owinięte w folię. Kładzie przed sobą na tłustych udach i z namaszczeniem odwija papierki. Znikają poziome bruzdy na czole, usta rozciągają się w grymasie do złudzenia przypominającym uśmiech. Oblizuje górną wargę zlizując z niej słone krople potu. Trzyma wielką bułę w obu dłoniach. Pomiędzy pszennie białą częścią wierzchnią i spodnią rumieni się smakowity, soczysty schabowy. Otwiera powoli uszminkowane usta, obiema rękoma zbliża pokarm do otworu gębowego i wpija się w puszystość bułki ostrymi jak brzytwa zębami. Odrywa gwałtownie jeden kęs i połyka go raptownie bez gryzienia. Powtarza tę czynność tak długo aż cała bułka nie zniknie w otchłani bez dna.

Reszta siedzi na wyblakłych ręcznikach. Nie rusza się. Zastygła. Otępiała. Wpatrzona w bałwany fal.   

Mamma wzdycha ukontentowana i ledwie zauważalnym gestem obłej dłoni wskazuje w stronę morza. Pozostała trójka z trudem gramoli się z ręczników, otrzepuje z piasku, i powoli, jak stado słoni, jeden za drugim, rusza leniwym krokiem w stronę wody. Przechodzą koło mnie. Boję się, że mnie stratują. Wdepczą w sypki piasek tak, że śladu po mnie nie będzie. Co najwyżej Ipod, który leży w plażowej torbie koło mojego koca, i czarny cienki kabelek do słuchawek, które razem ze mną i moja muzyką i moimi uszami na mojej głowie znikną gdzieś głęboko w wilgotnej czeluści piachu…

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kolberg · dnia 01.10.2014 05:45 · Czytań: 393 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 2
Komentarze
al-szamanka dnia 05.10.2014 08:28 Ocena: Świetne!
Cytat:
Czar­ne krę­co­ne włosy bi­ki­ni przy­cią­ga­ją mój wzrok cał­ko­wi­cie wbrew mojej woli.

Bikini nie posiada włosów, musisz to jakoś uściślić, bo nie wiadomo o co chodzi.
Cytat:
Chce się­gnąć (po) re­kla­mów­kę.


O Boże, cóż za makabryczny obrazek :)
Czytałam w coraz większym zdumieniu, bo trafiłaś w dziesiątkę.
Ile takich masywnych gromadek piecze się na plażach całego świata.
Bladych, a po dwóch dniach z różowymi brzuchami i z wiecznie poruszającymi się szczękami... bo jest się na wczasach i trzeba się czymś zająć.
Żałosne to takie, ale jak mówią koledzy Niemcy - "Jedes Tierchen hat sein Pläsierchen"

Pozdrawiam :)
Kolberg dnia 09.10.2014 17:32
Włosy bikini to taki skrót myślowy do włosów łonowych co wyłażą z majtek bokami ;)
Urządzanie gniazda na plaży to doskonałe zjawisko socjologiczne :) Polacy są w tym mistrzami świata.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ajw
28/04/2024 10:25
Kajzunio- bardzo mi miło. Dziękuję za Twój komentarz :) »
ajw
28/04/2024 10:23
mede_o - jak miło, że wciąż jesteś. Wzruszyłaś mnie :)»
Kazjuno
28/04/2024 08:51
Duży szacun OWSIANKO! Opowiadanie przesycone humanitaryzmem… »
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty