Ukryta tożsamość (4) - euterpe
Proza » Długie Opowiadania » Ukryta tożsamość (4)
A A A

Po jakimś czasie spędzonym w pokoiku poczuł głód, który ssał łapczywie trzewia, jak dziecko matczyne mleko. Jednak świadomy był tego, że nie zrobił żadnych zakupów przed kupnem domu. Powoli więc wyszedł z pomieszczenia pozostawiając misia na małej poduszce. Zszedł po schodach i nagle poczuł dziwny chłód. Miał wrażenie, jakby ktoś go obserwował. Jednak brak światła w całym domu spowodował, że Michał nie miał ochoty dociekać, skąd to uczucie. Ostrożnie doszedł do frontowych drzwi, przekręcił klamkę i szybko zatrzasnął za sobą te solidne wrota. Kluczem zabezpieczył posesję. Odetchnął z ulgą, gdy zostawił za sobą to wrażenie. Ktokolwiek tam był, Michał miał nadzieję, że więcej nie wróci.

Odprężony schodził po schodach, gdy nagle załamała się pod stopą drewniana podłoga. Sprawiało to wrażenie, jakby ktoś wciągną ją pod rząd sztachet. Przerażające uczucie. Przez chwilę miał wrażenie, że coś się o niego otarło. Jakiś kot czy pies. Miał tylko nadzieję, że nie był to szczur. Tyle razy słyszał rozmaite historie, co to za zwierzęta. Na samą myśl włos na głowie się jeżył.

Kiedyś tata opowiadał, jak to prababki siostra znalazła z rana swoje martwe dziecko zalane krwią bez noska, oczu i uszu. Prawdziwa tragedia, zwłaszcza że długo się o nie starała. Początkowo obwiniali złe duchy, demony i inne przedmioty kultu. Odczyniali jakieś klątwy i inne zabobony. Z czasem jednak wyszło na jaw czyja to sprawka. Nocą, gdy już wszyscy spali, włochaty potwór wdrapał się na małżeńskie łoże i wplątał niechcący w siostry prababki długie loki. Kobieta postawiła na baczność całą chałupę. Kto żyw, biegł zaraz do izby na pomoc. Zapalili lampy naftowe i zobaczyli zakrwawioną kobietę w białej koszuli nocnej, z czymś wplątanym we włosy. Szamotała się długo z tym wielkim zwierzem, które sukcesywnie tworzyło nowe zarysowania na skórze przerażonej ofiary. Znalazł się pośród gapiów śmiałek, który popędził po nóż. Ściął krwawe pukle, wraz z nimi opadł na ziemię włochaty potwór. Lekko poturbowany, zaraz przewrócił się z powrotem na łapy i uciekał w popłochu. Jednak tenże śmiałek go dogonił. Przycisną ogon drewnianym klompiem, po czym drugą nogą zadawał kilkakrotnie śmiertelne ciosy. Zdechł morderca a wraz z nim odeszła klątwa. Z czasem kobieta ponownie zaszła w ciąże, lecz tym razem pilnowała dzieciątka jak oka w głowie.

Michał lękliwie wyswobodził się z drewnianych okowów. Ostrożnie zszedł po schodach, potem szybko popędził do ciemnego samochodu. Drżącą ręką wyjął klucz z kieszeni i otworzył auto. W środku pachniało skórą i drogimi perfumami. Michał za kierownicą znów poczuł, że jest we właściwym miejscu. Przywykł do życia w luksusie, a kupno tego domu w sumie wcale nie było do niego podobne. Włączył ulubioną muzykę, odpalił lśniącego mustanga i z warkotem ruszył piaszczystą drogą.

***
Podjechał do najbliższego sklepu w Jeleniewie. Wysiadł z samochodu i zderzył się ze spojrzeniami tubylców. Nie często przecież widzą taką maszynę, tym bardziej tu, gdzie jest pełno różnorodnych form ukształtowania powierzchni. Bardziej spodziewaliby się minivana albo jeepa, w każdym razie, nie sportowego samochodu, wyglądającego jak milion dolarów.

Wyszedł pewnie jak na rozdanie jakichś nagród. Patrzył zza okularów do jazdy na tych śmiesznych małomiasteczkowych ludzi, którzy z zazdrości mało co nie pękli. Lekko się uśmiechnął. Uwielbiał to uczucie wzroku obcych zachodzących w głowę, kim jest tajemniczy przybysz. Wszedł dumnym krokiem do sklepu, w którym od progu spotkał się z zadziwieniem sprzedawczyni. Młoda dziewczyna patrzyła na niego z ustami układającymi się w literę „o”. To dość niecodzienny widok, nawet dla Michała. Jeszcze nigdy jego twarz nikogo tak nie zdziwiła. Nie był może najprzystojniejszy, ale bez przesady, żeby od wejścia robić taką minę.

- Wie pani co? Wygląda pani teraz jak taka lalekcza gumowa. Ta mina jest dość niestosowna, chyba że to rozgrzewka? – powiedział z tajemniczym uśmiechem. Michał starał się być zagadką wobec kobiet. Lekko nieśmiały, może trochę zamknięty w sobie, a czasem nawet bezczelny. Dziewczyna ze srebrnym aparatem na zębach zaraz zmieniła wyraz twarzy. Teraz wyglądała na nieco zniesmaczoną. Jak mógł ktoś tak pomyśleć?

- Wie pan co, niestosowna to jest pańska uwaga. Ja tu tylko wykonuję swoje obowiązki. Jestem pewna, że i pan tak zaczynał, zanim doszedł do tego garniaka. Proszę więc o trochę kultury, jeśli jeszcze na nią pana stać. – Wybrnęła z sytuacji obronną ręką. Michał nie spodziewał się takiej riposty ze strony przeciwniczki. W ogóle chyba za szybko ocenił dziewczynę. Miała trochę racji. Doskonale pamiętał pierwszą pracę, jak był popychadłem dla szefa i zaparzaczem wielu kaw.

- Nie złość się, bo podobno to szkodzi piękności. — Popatrzył w ciemne oczy dziewczyny. Nie wiedział dlaczego, ale wydawały się wyjątkowo mądre. Chwilę zawiesił wzrok i rzekł - Już przestań się dąsać. To była tylko taka szczeniacka zaczepka, za którą przepraszam.

- Co podać? – powiedziała oschle.

- Poczekaj chwilę, muszę się rozejrzeć i zastanowić, bo na razie, o niczym innym nie myślałem, tylko o twoich oczach.

- A pan znowu swoje. Wydawało mi się, że już wyjaśniłam - nie jestem zainteresowana jakąś intrygą. Jak już pan podejmie decyzję, to niech powie, co trzeba. Poza tym nie chcę nic już słyszeć.

- Ale…

- Cicho – powiedziałam! – Michał oniemiał z zachwytu. Zawsze pociągały go wygadane kobiety. Zobaczył ją w zupełnie innym świetle. Wysoka, szczupła brunetka z piwnymi oczami. Włosy miała długie, proste, jakby na nich codziennie żelazkiem prasowała niewyszukane ubrania. Usta pełne, lśniące od jakiegoś błyszczyku, czy innej pomadki. Omal jej nie zlekceważył przez ten aparat i niefortunną minę. Tak łatwo jest ocenić, a z trudem zmienić zdanie. 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
euterpe · dnia 03.10.2014 15:11 · Czytań: 337 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty