Święta wojna - euterpe
Proza » Miniatura » Święta wojna
A A A
Od autora: Miniaturka inspirowana prawdziwym wydarzeniem w Londynie, o którym właściwie nikt nie usłyszał w mediach.

- Jas­na cho­lera! – po­wie­działa pa­ni Groober flegmatycznie u­nosząc wiekowe ciało z kwiecis­tej ka­napy. Jedną dłoń ułożyła na obo­lałych ple­cach, jak gdy­by mogła pochwa­lić się „ręką, która leczy”. Siedem­dziesięciolet­niej ko­biecie już przys­toi narze­kać, więc ro­biła to be­zus­tannie. Nie zważała przy tym na opi­nię wścib­skich sąsiadek, które całymi dniami pat­ro­lowały uli­ce. Uważała je za gor­sze od szwab­skich szpic­li, o których słyszała z opo­wieści ma­musi. Wy­jechały bo­wiem pod­czas woj­ny do Lon­dy­nu i choć trud­no jest za­pom­nieć o przeszłości, w no­wym kra­ju po­woli odżyły.
   Ciężki jest los Żyda. Nie ma swo­jego miej­sca. Jest z kąta w kąt przerzu­cany. Mniej­szość na­rodo­wa – po­wiadają i nikt nie pa­mięta o tym, co naj­ważniej­sze. To tyl­ko człowiek. Żad­ne zag­rożenie dla gos­po­dar­ki, czy złodziej. Człowiek.
   Stanęła w roz­kro­ku i wy­kony­wała dziw­ne ma­new­ry, które praw­do­podob­nie miały za za­danie ulżyć w bólu. Krzy­wiła się przy tym niez­mier­nie, jak­by tym ges­tem nap­ra­wiała całe zło świata. Po­woli ub­rała się w błękitną su­kienkę, która ideal­nie pa­sowała do si­wiuteńkich włosów przyk­ry­tych słom­ko­wym ka­peluszem. Pop­ra­wiła og­romne oku­lary, dzięki cze­mu spoj­rze­nie na­bierało niepow­tarzal­ne­go wy­razu i wyszła do og­ro­du. Do­biegał stamtąd śpiew jej własnych ptaków szy­bujących po prywatnym niebie. Cu­dow­ne uczu­cie, mieć coś na wyłączność. Po­let­ko, na którym na­wet po­midor wschodzi.
   Pa­ni Groober nie na­leżała do osób nad­gorli­wych. Ro­biła tyl­ko ty­le, ile star­czało jej sił i chęci. Nig­dy nie dbała o sztuczne kon­we­nan­se, więc zda­nie sąsiadów w ogóle ją nie in­te­reso­wało. Cały ogród wyglądał dość chaotycznie jak na an­giel­skie stan­dardy. Kwiaty w tym sa­mym miej­scu, gdzie grządki warzywne, także ciężko było odróżnić początek i ko­niec ra­baty. Pielęgno­wała i doglądała jak co dzień nie­chluj­nie przys­trzyżony par­kan oraz in­ne wy­bujałe klom­by. Pochy­lona zbierała słod­kie trus­kawki, a pal­ce miała czer­wo­ne od aro­matyczne­go so­ku. Usłyszała szmer niez­na­nego pochodze­nia. Pod­niosła głowę, by doj­rzeć przechod­nia. Jej oczy nie zdążyły za­rejes­tro­wać ob­ra­zu. Po­toczyły się wraz z głową w stronę kwiet­ni­ka.
   Ciężko so­bie wyob­ra­zić po­rusze­nie sąsied­nich szpiclów, gdy zo­baczyły ciem­noskóre­go zabójcę wy­machujące­go maczetą. Krzyczał coś w swoim języ­ku, jak­by apel do zgro­madzo­nych, jed­nak nikt go nie zro­zumiał. Od­szedł wol­nym kro­kiem trzy­mając wi­sior pa­ni Groober z niewielką sreb­rną gwiazdą.

***

  Plotka głosiła, że starsza kobieta straciła głowę dla muzułmanina - dosłownie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
euterpe · dnia 11.10.2014 07:01 · Czytań: 636 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 36
Komentarze
swistakos dnia 11.10.2014 10:34
To nie był muzułmanin. To był muzułmański przestępca. Opowiadanie fajnie się czyta, tak jakoś płynnie i bez zgrzytów. Tworzy spójną całość, a zakończenie nawet lekko zaskakuje. co do opisu ogródka - takie na wpół dzikie klomby mają specyficzny urok, zresztą ta "dzikość" to mógł być zamierzony i przemyślany efekt.
A tak w ogóle, to czemu ukradł wisior pani Groober?
euterpe dnia 11.10.2014 11:06
Myślę, że religia ukierunkowała ten naród na świat przestępczy. Nie znam tego człowieka, więc wybrałam ogólne słowo.
Każdy z nas zbiera pamiątki, dla Indianina kiedyś był to skalp, dla tego mordercy najwyraźniej ten wisior. Nie każdy przechowuje jedynie dobre wspomnienia, a nawet te które nam się zdają złe, komuś mogą być pozytywne. Poza tym, przecież to święta wojna! Jest co uczcić!
Dziękuję serdecznie za przystanek przy moim tekściku.
Pozdrawiam,
Ewa
Heisenberg dnia 11.10.2014 12:43
Muzułmanie mają opinię niebezpiecznych fanatyków, ale sami na nią zasłużyli. Racja, w pewnym stopniu ukierunkowała to religia. Mają napisane w Koranie, żeby prowadzić świętą wojnę, to ją prowadzą. Ale w Biblii też można by znaleźć straszne rzeczy. Mało to ludzi zamordowano w imię Chrystusa? Przypomniał mi się "Bóg urojony", w którym autor stawia sobie pytanie, czy świat nie byłby lepszy bez religii. Moim zdaniem, mimo wszystko nie. Uważam, że to nie religie sprawiają, że człowiek popełnia zbrodnie. To ludzka natura. Po prostu jesteśmy źli. A jak chce się zrobić coś złego, zawsze można znaleźć ku temu powód, nawet w świętych księgach.
Mojego zdania na temat muzułmanów w Europie nie będę przedstawiał, bo jest mało poprawne politycznie.
Tak czy owak, wszyscy powinniśmy przyjąć jedną zasadę: jeśli twoja religia każe zabijać, zacznij od siebie.

Parę wskazówek:
Cytat:
po­wie­działa pa­ni Gro­ober po­woli pod­nosząc

- przydałby się przecinek przed "powoli". Poza tym masz tu aliterację, niezamierzoną, jak sądzę.
Cytat:
życie Żyda.

- dziwnie to brzmi. Może lepiej "egzystencja Żyda"?

Zdarzyło Ci się też kilka rymów.
I najważniejsze: nagromadziłaś w tekście bardzo dużo przymiotników. W wielu zdaniach są po dwa, trzy takie wyrazy. Samo "powoli" powtórzyło się kilka razy. To nie żaden błąd, ale myślę, że nadmiaru przymiotników warto się wystrzegać (szczególnie w tak krótkich tekstach, gdzie każde słowo powinno byś starannie dobrane), bo osłabiają znaczenie rzeczowników. I często po prostu są zbędne. Np.:
Cytat:
sztucz­ne kon­we­nan­se

- samo "konwenanse" w zupełności by wystarczyło.

To tyle. Pozdro
euterpe dnia 11.10.2014 13:36
Dziękuję za garść sugestii, które oczywiście wzięłam pod uwagę.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
sergiusz45 dnia 11.10.2014 20:29
euterpe
"Ciężko sobie wyobrazić poruszenie sąsiednich szpiclów, gdy zobaczyły ciemnoskórego zabójcę wymachującego maczetą."
Bardzo nieszczęśliwe zdanie. Pod każdym względem.
Zaś puenta - tylko dla wybranych. Ja do nich nie należę.
Dobra Cobra dnia 11.10.2014 21:24 Ocena: Bardzo dobre
Nie tylko muzułmanie zabijają...


Miła euterpe,

prowadzisz do poważnej dyskusji, czy Islam propaguje w Koranie zabijanie. Otóz ja tam tego nie wyczytałem. Dzieje się tak dlatego, że NIELICZNI ultraortodoksyjni nauczyciele tak nauczają. I tu jest problem.

W naszej pięknej Polsce co rok morodwanych jest ponad tysiąc osób. 1 000 - to dużo czy mało? Tysiąc ciał zabitych dzieci, kobiet i facetów. Nie licząc ofiar wypadków drogowych , samobójców i innych tragicznych śmierci.

U nas mordują głownie... cóz, katolicy, gdyż każdy noeonarodzony człowiek jest chrzczony (później jest różnie z wiarą, ale wielu kultywuje "tradycyjną" polską wiarę: nagodzinkę to kościoła a przez resztę tygodnia jest się hujem, skur...ynem, złodziejem,..., i właśnie też mordercą.

Zatem Twój utwór zmusza do przemyśleń, że może i Pismo Święte naucza, by mordować, skoro w tak katolickim kraju, jak nasz, ponad tysiąc katolików morduje innych tysiąc katolików.

Oczywiście przesadzam, bo nie wiadomo, ilu z nich było katolikami. Ale to w celu ukazania proporcji.

Zgoda: ortodoksyjni muzułmanie potrafią wykorzystać swoje pięc minut i są na filmikach, ukazujących swoje zbrodnie. Nasi nie za bardzo, bo czy ktoś zna (oprócz opowieści DoCo "Na żywo";) katolika, Polaka, który uwiecznia swoją zbrodnię i wstawia jej przebieg na nagranym filmiku do netu?

Twoja opowieść przyczynia się do takich poszukiwań i zastanowień. Niełatwych zastanowień.


Pozdrawiam,

Dobra Cobra
euterpe dnia 11.10.2014 21:51
Drogi Sergiuszu, dziękuję za przystanek przy tym tekściku. Nie chciałam cię nim w żaden sposób unieszczęśliwiać. Wręcz przeciwnie. Nawet życzę Ci dobrej nocy:)

Miły Do Co, czytałam Koran w latach młodzieńczych, gdy szukałam własnego ja. Jestem świadoma, że nie prowadzi do zbrodni, wręcz przeciwnie. Nawołuje do miłości, uważam nawet, że jest podobna do religii katolickiej pod pewnymi względami, pomijając egzotyczne aspekty. Poznałam nawet paru przedstawicieli tej religii, których uważam za bardziej cywilizowanych, gdyż zgodnie powiedzieli - "za zbrodnię jest piekło, nie mnóstwo dziewic w niebie".
Wiem, że to trudny temat, także dla nich samych. Muszą borykać się teraz ze wzrokiem rasowych drecholi JP 100% itd.
W tej miniaturze nie chciałam poruszyć samej religii muzułmańskiej, ale kanonu ideałów,którymi się kierują, z którymi się nie godzę i uważam, że należy z tym walczyć. To barbarzyństwo i chcę o tym mówić wprost. Bez zahamowań i poprawności politycznej.
Dziękuję serdecznie za poruszenie DoCo. Zawsze miło Cię gościć:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Heisenberg dnia 11.10.2014 22:08
Sęk w tym, że katolik nie zabija dla swojej religii (przynajmniej w dzisiejszych czasach - kiedyś było inaczej, wiadomo). Poza tym 99 procent katolików nie czyta Biblii, więc raczej ci mordercy nie z niej czerpali inspiracje do swoich zbrodni. A co do tych ortodoksyjnych muzułmanów, to nie zgodzę się z tym, że są nieliczni. Wystarczy popatrzeć na dżihadystów, powstające państwo islamskie, na psychopatów, którzy chcą wprowadzać prawo szariatu w Europie. Rzeczywiście, temat na bardzo długą i jeszcze bardziej trudną dyskusję.
Dobra Cobra dnia 11.10.2014 22:10 Ocena: Bardzo dobre
Niestety kanon ideałów upada w róźnych religiach. Najbardziej widać to w naszej.


Do przedmówcy:

Katolik zabija w jeszcze gorszy sposób - wierzy w swojego Boga, chadza na spotkania z Nim w niedzielę, słucha Radia co ma ryja. A mimo tej nauki i tak głebokiej wiary - bierze i zabija! Bez rozkazu od księdza. Po prostu jest lepszy, bo nie potrzebuje nawoływań z kazalnicy. On wie, czego chce od niego Pan... Chore.


Ukłony,

DoCo
sergiusz45 dnia 11.10.2014 22:15
euterpe
Zostań w błogim przekonaniu, że napisałaś dobry tekst, ja drugi raz nie będę wyprowadzał Cię z błędu.
euterpe dnia 11.10.2014 22:22
Heisenberg, oczywiście, nikt z nas nie jest nieomylny i choć poprawnym politycznie byłoby nie ocenianie, ja jednak nie umiem. Może nie jest to dobra literatura, jednak cieszę się, że poruszyła.

DoCo, trzymajmy się więc swoich przekonań, a świat będzie właśnie o nas bogatszy:)
Dzięki wielkie za ocenę:)

Sergiuszu, absolutnie tak nie twierdzę. Jestem początkująca na tym portalu i w literaturze, w przeciwieństwie do ciebie. Mam więc prawo do wielu potknięć, nim odnajdę siebie. Ty także je masz, czego czasem dajesz przykład;)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Heisenberg dnia 11.10.2014 22:26
Do Co - żeby nie było, ja tutaj nie bronię katolików ani nie krytykuję muzułmanów. Jak napisałem, dla mnie żadna religia sama w sobie nie jest zła. Złe jest to, jak ludzie je interpretują. I wkurza mnie to, jak muzułmanie (nie wszyscy, ale znaczna część) panoszą się w Europie.
Nie wiem, czy można rozpatrywać, która zbrodnia jest gorsza. Wątpię też, żeby z tego tysiąca zabójców znaczna część była głęboko wierząca i słuchała radia Maryja.
Pozdrawiam serdecznie
Dobra Cobra dnia 11.10.2014 22:27 Ocena: Bardzo dobre
Ja to doskonale rozumiem, Heisenberg. Twoje intencje są dla mnie jasne. Akcentuję nieco inne spojrzenie na ten temat.

Pozdrawiam

DoCo
ekonomista dnia 11.10.2014 22:45
Przez setki lat chrześcijanie panoszyli się po całym świecie. Pewnie teraz mamy do czynienia z czymś w rodzaju sprawiedliwości dziejowej... "ostatni będą pierwszymi" itp.
euterpe dnia 11.10.2014 22:51
Bardzo śmiała interpretacja:) Nie chciałabym odczuwać tej sprawiedliwości za pradziadów na własnej skórze.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
ekonomista dnia 11.10.2014 23:07
Tak naprawdę to uważam, że winna jest poprawność polityczna. To taka zaraza, która nie pozwala wyrzucić gościa z domu, który nasrał gospodarzowi do talerza.
euterpe dnia 11.10.2014 23:13
Ja nie miałabym z tym problemu, bo nigdy nie interesowałam się polityką, a szczególnie poprawną:)
Talerz, to rzecz święta, nie można gównem profanować!:D Dzięki za poprawę humoru z i tak dobrego:D
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Heisenberg dnia 12.10.2014 00:26
Ekonomista - zgadzam się w stu procentach.
Usunięty dnia 12.10.2014 19:22
Cytat:
Plot­ka gło­si­ła, że star­sza ko­bie­ta stra­ci­ła głowę dla mu­zuł­ma­ni­na - do­słow­nie.


Równie dobrze mogła ją stracić dla osobnika jakiejkolwiek innej narodowości. Co ma pochodzenie czy przynależność religijna wspólnego z zabijaniem? Kto chce zabić, ten zabije, bez względu na nację czy religię.
Nie bardzo rozumiem idę przedstawioną w tym tekście. Jak dla mnie z lekka naciągana. Wyczytałam jedynie to, że człowiek narodowości muzułmańskiej zabił starszą panią pochodzenia żydowskiego. Dlaczego? Nie wiem, to nie wynika z tekstu. Równie dobrze mógł ją zabić ktokolwiek inny, z jakiegokolwiek powodu.

Cytat:
Myślę, że religia ukierunkowała ten naród na świat przestępczy


Naprawdę tak myślisz Euterpe? I dlaczego?

Przeczytałam tekst, ale niczego z niego nie wyniosłam.

Pozdrawiam:)
Heisenberg dnia 12.10.2014 19:58
wiktoria napisała:
Kto chce zabić, ten zabije, bez względu na nację czy religię.

- zgadzam się, ale fakt faktem, że są coraz częstsze przypadki, że muzułmanie mordują w Europie w imię swojego Boga. Zabranie tego "skalpu" przez zabójcę świadczy, że to była zbrodnia na tle religijnym. A jak ludzie przestają widzieć związek zabijania dla Allaha z przynależnością religijną, to obawiam się, że sprawa islamizacji Europy jest już przesądzona.

Religia kształtuje społeczeństwa. W wypadku muzułmanów, ukształtowała na fanatyków i psychopatów (nie wszystkich, rzecz jasna, mówię o tych "ultraortodoksyjnych" ). Ale to samo robiło chrześcijaństwo w średniowieczu. Może kiedyś to się zmieni, chociaż patrząc na to, co dzieje się na świecie, to chyba nieprędko.

Nie wiem, jak można twierdzić, że Islam to religia pokoju i miłości. Może w swym założeniu owszem, ale w większości przypadków jest wręcz przeciwnie. Kto myśli inaczej, niech poogląda zdjęcia islamskich kobiet, oblanych kwasem albo ukamienowanych za nieposłuszeństwo mężowi, albo dziewczynek zgwałconych i pobitych za "nieprzyzwoity ubiór" - w sensie, że brak czarnego prześcieradła, zasłaniającego człowieka od stóp do głów. (Budzi to szczególne emocje dlatego, że jest zgodne z prawem islamskich państw - u nas podobne rzeczy też się zdarzają, ale za nie idzie się do więzienia).

PS. Przepraszam, że ciągle się wtrącam, ale temat jest bardzo ważny i nie mogę się powstrzymać.
Usunięty dnia 12.10.2014 20:15
Heisenberg, ja rozumiem ważność tematu, jednak, odnoszę wrażenie, że dyskusja zdecydowanie przerosła tekst. I tylko o to mi chodziło.

Hitler też był fanatycznym zabójcą, a nie miało to nic wspólnego z religią.

Islamizacja Europy? Proszę Cię...

Ludzie zabijają z lęku, jest to agresja wywołana reakcja obronną przed czymś, co uważają za zagrożenie. I nie tylko religia muzułmańska to powoduje.
Uważam, że ta idea jest w tekście nieco naciągana, a dyskusja ukierunkowana wypowiedzią autorki, nie treścią tekstu. Nie znamy motywów zabójcy, nie zostały sprecyzowane w treści, a to że był muzułmaninem, nie świadczy o tym, że zrobił to ze względu na swoją religię. Równie dobrze mógł być muzułmaninem, który zrobił to na tle rabunkowym lub jakimkolwiek innym.
To miałam na myśli.
Gdyby nie komentarze, nie odniosłabym się do tekstu, bo nie zrobił na mnie żadnego wrażenia i nie zainteresował szczególnie. Może zamysł autorki nie został właściwie przedstawiony?
euterpe dnia 12.10.2014 20:22
Jak napisałam w komentarzu od autora, to historia prawdziwa. Miniatura zapoczątkowana została relacją mojej siostry zza morza. Właśnie ona opowiedziała tę historię używając słów:
"Mówią, że baba straciła głowę dla muzułmanina w swoim ogródku".
Pani Groober została zamordowane za bycie innego wyznania. To jest jak zawarłam w tekście - przesłanie do każdego, kto chce powstrzymać Kalifat. Oni mają przewagę liczebną, oraz są bardziej zdesperowani. Nie mamy według nich żadnych szans. To próba zastraszenia, jak nagrania z Francji, gdzie muzułmanin skrócił o głowę amerykańskiego żołnierza, albo nadziane na pale głowy, czy ośmioletnie dziecko trzymające ludzką głowę. Inaczej tego nie jestem w stanie nazwać, jak okrucieństwo, ludobójstwo i to w czasach, które większość uznaje za ucywilizowane. Muzułmanie zachowują się jak afrykańskie plemię i rozpleniają się po całym świecie. Trzeba o tym mówić.
Myślę, że to religia ukierunkowała ich na nienawiść, stąd ten Kalifat, Dżihad. Według tego wyznania, a w sumie bardziej interpretacji Koranu, cokolwiek nie zrobisz w imię świętej wojny, jest słuszne, a śmierć w tej sprawie, daje gwarancję nieba i 72 dziewic na starcie. Kto by się oparł takiej pokusie?Jaki mężczyzna?
Mam nadzieję, że z tego chaosu, będziesz w stanie coś zrozumieć:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Dopiszę jeszcze, że właśnie sam fakt, że mężczyzna po zamordowaniu, zamiast uciekać, zaczął przemawiać w swoim języku, miało naprowadzić, może nieudolnie, właśnie na zabójstwo na tle religijnym.
Miroslaw Sliwa dnia 17.10.2014 00:48 Ocena: Świetne!
Euterpe, historia prawdziwa, ale Ty ją świetnie udramatyzowałaś. Brawo za odwagę, bo myślę, że byłaś świadoma, że tą niewielką publikacją wsadzisz kij w mrowisko.
Naraziłaś się strażnikom poprawności politycznej, ale nie mnie, bo ja oglądam świat w prawdzie, a nie w życzeniowej fikcji. Uważam podobnie jak Ty i część osób, które mądrze skomentowały Twój tekst, że ludzie mają po prostu swoją ciemną stronę, że normalni przecież ludzie czasami ulegają charyzmie opętańców i sami zamieniają się w fanatyków gotowych zabić każdego kto myśli czy wierzy inaczej. Opętany przywódca definiuje wroga, a fanatyczna armia skrupulatnie tego wroga niszczy. Głupio to przyznać, ale tego się z człowieka wyrugować nie da. Zła się nie da zniszczyć, więc należy się przed nim bronić. Si vis pacem para bellum.
Tekst literacko świetny i jeszcze raz brawo za odwagę, chociaż dla mnie temat wcale kontrowersyjny nie jest. Samo życie.
Pozdrawiam i sukcesów życzę. :)
euterpe dnia 17.10.2014 07:13
Dziękuję serdecznie za wyczerpujący komentarz. Nie sądziłam, że jeszcze będą jakieś pod tym tekstem:)
Myślę, że masz dużo racji. Pokój na ziemi jest zawsze przez chwilę, po wieloletnich wojnach. Jak ying yang, albo jak w piosence "ne me quitte pas":
Cytat:
Przecież zdarza się,
że największy żar
ciska wulkan, co
niby dawno zmarł.
Pól spalonych skraj
więcej zrodzi zbóż
niż zielony maj
w czas wiosennych burz

Tym pozytywnym akcentem, dziękuję za życzenia:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
sergiusz45 dnia 17.10.2014 08:19
euterpe
Piosenka Brela "Nie opuszczaj mnie" pasuje do Twojego tekstu i komentarzy jak garbaty do...
Przecież jest to wstrząsający utwór o umierającej miłości, w którym mężczyzna skamle o jej resztki, godząc się nawet na rolę "cienia psa" ukochanej. Miniaturę napisałaś chropawą w treści, z błędami. I jeszcze teraz ten francuski ślad.
euterpe dnia 17.10.2014 08:53
Sergiuszu, jak już kiedyś wspominałam, pochlebia mi to jak skrupulatnie śledzisz każdy mój komentarz.
Jeśli jednak chodzi o przytoczony przeze mnie fragment, dotyczy on właśnie tego, że po burzy przychodzi słońce, po wojnie - pokój itd.
Miałbyś oczywiście prawo pomyśleć, że tekst pasuje
sergiusz45 napisał:
jak garbaty do...

gdybym przytoczyła całą piosenkę, co byłoby porażką. Poza tym myślę, że ten utwór muzyczny, jest bardziej bogaty, pozostawia większe pole do popisu wyobraźni, niż to co przedstawiłeś w komentarzu jako Twoją interpretację
sergiusz45 napisał:
utwór o umierającej miłości, w którym mężczyzna skamle o jej resztki, godząc się nawet na rolę "cienia psa" ukochanej.

Co do miniatury...
sergiusz45 napisał:
Zostań w błogim przekonaniu, że napisałaś dobry tekst, ja drugi raz nie będę wyprowadzał Cię z błędu.
, a ja drugi raz nie będę odpowiadać, więc:
euterpe napisała:
Sergiuszu, absolutnie tak nie twierdzę. Jestem początkująca na tym portalu i w literaturze, w przeciwieństwie do ciebie. Mam więc prawo do wielu potknięć, nim odnajdę siebie. Ty także je masz, czego czasem dajesz przykład

Pozdrawiam serdecznie,
Ewa:)
sergiusz45 dnia 17.10.2014 09:03
euterpe
Twoja interpretacja tekstu Brela (Młynarskiego) jest żenująco błędna.
"Jeśli jednak chodzi o przytoczony przeze mnie fragment, dotyczy on właśnie tego, że po burzy przychodzi słońce, po wojnie - pokój itd."
Stoi (jak wół) w tekście Brela, przytoczonym przez Ciebie, że nic nie jest jeszcze stracone, gdyż zdarzają się cuda.
Tak. czytanie ze zrozumieniem - to jest dopiero sztuka.
PS
Ja staram Ci się pomóc, a nie dokuczyć.
euterpe dnia 17.10.2014 09:21
Myślę, że oboje mamy rację dotyczącą interpretacji. Nie czuję się w żaden sposób zażenowana.
Nic nie jest stracone, jak i po burzy przyjdzie słońce, taka równowaga w przyrodzie, która daje nadzieję na odrodzenie, jak ten zielony maj.
Nie zrozumiałeś mnie, tego dlaczego przytoczyłam dany fragment, co czyni cię lekko ograniczonym. Nie każdy musi dostosowywać się do Ciebie i Twoich wizji:)
Nie wiem, czego do tej pory mnie nauczyłeś, profesorze. Cieszę się jednak, że tak uważasz:)
Pozdrawiam ciepło,
Ewa
sergiusz45 dnia 17.10.2014 09:24
euterpe
Groch o ścianę. Nie można Ci pomóc. Ale to nie jest mój problem.
euterpe dnia 17.10.2014 09:25
Oczywiście, że można, ale trzeba chcieć:)
sergiusz45 dnia 17.10.2014 09:34
euterpe
No, aż tak bardzo - to już mi się nie chce.
Psalm 119, 169-176
"Błądzę jak owca i nie znajduję drogi".
Nie każde uosobienie owieczki jest aż tak roztropne.
euterpe dnia 17.10.2014 09:43
Sergiuszu, właściwie wątpię, by kiedykolwiek Ci się chciało.
Nie czuję się zbłąkana, mam swoich odpowiednich pasterzy;)
Błądzić i można z niewłaściwym przewodnikiem, prawda?
Pozdrawiam ciepło,
Ewa
Usunięty dnia 17.10.2014 09:48
Ewo, piszesz coraz lepiej. Tekst lekki, płynny i z sarkastycznym morałem – do tego jak wielce dwuznacznym, bo i głowę można stracić w sposób mniej krwisty, że tak to lakonicznie określę i niekoniecznie dla muzułmanina.

Wiele jest takich historii wmiatanych pod dywan, bo… ludzie cenią sobie skłonność do bezpiecznej ślepoty, nazywając to komfortem psychicznym - „to nie moja sprawa, ja ma swoje problemy” ze smutkiem stwierdzam, że po części mają rację. I jest jeszcze coś co skłania do milczenia i nie wtrącania się – strach.

Usatysfakcjonowana z poczytania - pozdrawiam:)
euterpe dnia 17.10.2014 09:54
Dziękuję serdecznie za pozytywny odbiór. Cieszę się, że to dostrzegasz:)
Nie zwykłam zamiatać pod dywan, bo mam wspaniały odkurzacz:D Chciałabym móc tak wessać ten cały bałagan świata i przenieść worek w jakieś ciepłe, odległe kraje. Niech tam się sami pozabijają.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Usunięty dnia 17.10.2014 10:14
Ewo...czyli Syzyf naszym guru?:)

Ale reagujmy, mimo lęku przed utratą uzębienia, (bo często tak to się skończyć może)- bo warto, bo trzeba.

Miłego dnia:)
euterpe dnia 17.10.2014 10:17
Jasne, jeśli czerpać, to od najlepszych:D
Wzajemnie Zrekapitulowana, miłego:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty