dozór elektroniczny - stawitzky
Proza » Inne » dozór elektroniczny
A A A

Paczka, plecak właściwie, przez rentgen przejeżdża, a on, ten ochroniarz, w monitor patrzy, później na mnie i znowu w monitor. Woła drugiego, Gienek, weź no zobacz. Gienek przychodzi i na zmianę patrzą, na mnie, na monitor, na mnie, na monitor, palcem dotykają, pokazują coś sobie. Proszę wyciągnąć, mówi do mnie ten drugi, Niegienek. Ostrożnie! dodaje. Co to jest? Garnek, mówię. Patrzą na mnie, na siebie, i znowu na mnie. Garnek? pytają. No garnek. A w środku co? Szpinak. Szpinak? No szpinak, mówię, z makaronem. Pan zwariował? Proszę natychmiast do szafki to włożyć, nie może pan wejść do sądu ze szpinakiem.
 A wziąłem jedzenie, bo pracuję blisko, zaraz obok właściwie, trzydzieści sekund krokiem takim z nogę na nogę, a że dzień dziś długi,  to nawarzę, bo w pracy co zjem?
Woła mnie ta, co woła, mówi, żebym się przygotował, że moja kolej teraz. Po chwili wchodzę i siedzi taka, z tym łańcuszkiem na szyi, i o dowód na wejściu prosi, obok niej też jakiś ważny, ale bez łańcuszka, a obok Teżważnego trzecia, ta co woła. No wie pan co, mówi ta z łańcuszkiem, przecież miał pan szansę odpokutowania przy pracach społecznych, dlaczego pan tego nie zrobił? Zrobiłem, mówię, tylko za mało, tam napisane jest, że szesnaście godzin sprzątałem, a dwadzieścia powinienem, miesiąca mi brakło Wysoki Sądzie, źle policzyłem po prostu. Kiwa głową, i mówi, żebym wyszedł. Tak czynię. Po chwili wołają z powrotem i mówią, że kara zastępcza mi się należy, że to ograniczenie wolności w postaci prac społecznych na sto trzydzieści pięć dni pozbawienia wolności się zmienia. Ciach.

 Teraz jest płacz, jej płacz. I stres. W domu siedzimy, ona obok, i mówi, że nie wytrzyma tyle, że boi się, o mnie.
Później jest matki płacz.
 Ojciec mówi, żebym uważał, twardo mówi, jak nie on.
 Na osiedlu śmieją się; ciebie biorą? A kaj? Bilet już dostałeś? Mandżur gotowy? Spoko, rakietę ci wyślemy, nie dygaj, na wejściu na Mintaja się powołaj, lajty będziesz miał.
 Nie dostałem biletu, jeszcze.
 Ale w końcu przyszedł, że tego i tego dnia stawić się mam w Areszcie Śledczym Mysłowice. W ten sam dzień jeszcze przychodzi do mnie ona i siedzimy w ciszy. Pokaż tę kartkę, mówi. Daję jej do ręki. A widziałeś to z tyłu? pyta. Nie, co to?

 Miesiąc później ja, w oknie, z papierosem, przywiązany jak pies do budy, pierwszą wiosnę wdycham. I z dymem wypuszczam.

 Ojciec umiera. Dzwonię do mamy i mówię, żeby karawan Budowlanych wzdłuż przejechał, to z okna popatrzę, i przy okazji też jej pomacham.
 Dzwoni mama, w ten dzień, że jadą już. Otwieram na oścież, i czekam. Słyszę klaksony, jadą, patrzę w okno, te w samochodzie, ale nie ma mamy, ani trumny, para młoda jest. Nie ten samochód. Karawan zaraz za nimi, i jest mama, ojciec też jest, ale zamknięty. Nie widać go, ale karawan widzę i to, że on w nim, w deskach. Macha do mnie, mama. Odmachuję jej i przy okazji do braci macham, oni do mnie, i już, nie ma ich.
 W kościele brat kładzie telefon na mównicy i dzwoni do mnie. Stoję w oknie, z telefonem przy uchu i słucham. Ksiądz pozdrawia mnie na początku mszy, kiwam głową, dziękuję, mówię do słuchawki, pozdrawiam również. Gdzieś w środku mszy ksiądz do słuchawki: panie Jakubie, jest tam pan jeszcze? Tak, odpowiadam, słucham? Słyszy pan? No słyszę. Ale czy łzy pan słyszy, ten płacz? Nie mówię, łez nie bardzo. Cisza, po chwili słychać kroki, smark, i zajęczenie. To była mama, mówi ksiądz, teraz brat, słyszy pan? Słyszę, słyszę, mówię. I tak po kolei wsłuchałem się w cały pierwszy rząd, mi też ta łezka się zakręciła. Starczy, mówię, już wystarczy proszę księdza. Brat bierze telefon i mówi, że z cmentarza zadzwoni.

 I do ziemi poszedł. Z płaczem. Cały cmentarz ponoć siorbał. 

 

PS. 

Dziś urodziny jego. 20.02. 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
stawitzky · dnia 26.02.2015 10:29 · Czytań: 793 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 5
Komentarze
skroplami dnia 27.02.2015 01:39 Ocena: Świetne!
Dzięki za kolejny, za Twe kłębowisko słów i uczuć.
To tyle.
Quentin dnia 01.03.2015 22:57 Ocena: Dobre
Gorzkie żale, chociaż na wesoło

Tekst ma dobry klimat. Piszesz o poważnych rzeczach, ale ton wypowiedzi utrzymany raczej na żartobliwą nutę. Groteskową wręcz. To dobrze, bo poważne rzeczy chyba nie lubią egzaltacji. Co za dużo, to niezdrowo. U ciebie jest zdrowo jak trzeba ;)

Pozdrawiam
Quen
blaszka dnia 05.03.2015 13:41
Nie jestem pewna, ale to chyba Twój najlepszy tekst, który przeczytałam. A jeśli tamtymi się zachwycałam, to teraz już nie wiem, co powiedzieć ;)
Juz sama historia jest fascynujaca, a do tego opowiedziana Twoim stylem...
stawitzky dnia 05.03.2015 20:03
blaszkoooooooooooo, dziękuję.

ps. najlepsze historie, to te które naprawdę się wydarzyły.
skroplami dnia 15.04.2015 15:59 Ocena: Świetne!
No skup się!
Gdzie kolejne dni codzienne?
Czekam, nie tylko ja.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty