Modlitwa - Tenebris
Proza » Miniatura » Modlitwa
A A A

Kolejny zwykły dzień, trwał w najlepsze. Słońce świeciło jasno, tylko czasami chowając się za szarymi chmurami. Wszystko było jak zawsze. Samochody jeździły po ruchliwych ulicach. Koła tramwajów dudniły na torach. A ludzie pochłonięci sprawami doczesnymi rozchodzili się w różnych kierunkach, nie zwracając uwagi na szczegóły. Wszyscy w pośpiechu.
Tylko jedna osoba szła nieco wolniej niż reszta. Młoda kobieta, garbiła się lekko, a wzrok wbity miała w ziemię. Chwiejnym krokiem maszerowała przed siebie. Bez konkretnego celu, przed siebie, byle jak najdalej od problemów. Miała już dość. Zmęczenie malowało się na jej twarzy. Nie wiedziała ile jeszcze wytrzyma, gdy całe życie zaczęło jej się walić na głowę.
Plany i nadzieje odeszły w niepamięć w mgnieniu oka. Najpierw telefon z pracy. Firma robi przesiew, próbując oszczędzić w ten sposób pieniądze. Ktoś przecież musiał wylecieć. Akurat teraz, kiedy rodzice, których miała na głowie, zaczęli chorować. Nie robili się coraz młodsi i każdy uszczerbek na zdrowiu mógł skończyć się tragicznie.
Pewna, że w ramionach narzeczonego będzie mogła się wypłakać, wróciła do domu. Tam jednak przeżyła szok. Szafy świeciły pustkami. Wszystko zniknęło. Cały dorobek jej ukochanego. Na stole w kuchni leżał list. Nie musiała go czytać, by wiedzieć…
Wyszła z domu. Nie miała pojęcia dokąd idzie. Chciała uciec, zapomnieć. Ruszyła schodami do góry, oddalając się od zgiełku miasta. Szum drzew działał kojąco na jej krwawiące serce. Westchnienie uciekło z jej ust. Wreszcie była sama. Tylko ona i jej myśli. Stawiała krok za krokiem. Byle przed siebie, żeby się nie poddać, nie oglądać się za siebie. Czuła, że jeśli pozwoli sobie na łzy, jej serce rozpadnie się na miliony kawałków, których nigdy już nie pozbiera.
Nie mogła sobie pozwolić na to, żeby się załamywać. Musiała wziąć się w garść i to jak najszybciej. Ale czuła się bezsilna, wyprana z energii. Pusta w środku i pozbawiona wszelkich emocji. Znieczulona na świat. A jednak dłonie zaciskała w pięści, wbijając paznokcie w skórę.
Silny podmuch wiatru sprawił, że straciła równowagę. Upadła na kolana, brudząc ubrania ziemią. Nie podniosła się. Skuliła się, mocno przygryzając dolną wargę. Jednak nie dała rady już powstrzymać łez. Rozdygotana siedziała, nie wiedząc, co robić.
Modlitwa. Jedyna rzecz, do której była zdolna. Wierzyła, że przynajmniej Bóg i anioł stróż nigdy jej nie opuszczą. Toteż powtarzała w koło te same słowa, niczym zaklęcie, podczas gdy łzy spływały po jej policzku, by spaść, nawilżając glebę.
Kolejny podmuch wiatru podrywając suche liście w górę, przegonił chmury. Ogarnęło ją przyjemne ciepło. Czuła się bezpiecznie, jak w objęciach miłości. Wzięła głęboki wdech i uniosła głowę. Raz jeszcze zacisnęła dłonie w pięści i otarła łzy. Podniosła się z ziemi i pełna nadziei ruszyła dalej.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tenebris · dnia 28.03.2015 14:51 · Czytań: 433 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Komentarze
Vanillivi dnia 28.03.2015 15:45
Tenebris, ten tekst wygląda dla mnie jak szkic, streszczenie opowiadania, które dopiero ma zostać napisane. Sama tematyka mnie nie przekonuje - kojarzy mi się z umoralniającą czytanką na katechezie, jednak dałoby się to napisać ciekawie. Tutaj w zasadzie nic mnie nie zaciekawia, nie zatrzymuje. Jest młoda dziewczyna, w żaden sposób nie scharakteryzowana, od początku do końca dla czytelnika anonimowa, na którą w ciągu jednego dnia spadają wszystkie możliwe nieszczęścia: traci pracę, chorują jej rodzice, zostawia ją chłopak. Dziewczyna czuje się bezsilna, a potem rozpoczyna modlitwę i nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wstępuje w nią nadzieja.
Żeby to było bardziej przekonujące, powinnaś dodać więcej szczegółów, scharakteryzować bohaterkę, przedstawić jej procesy myślowe, to co jej się wydarzyło ująć w formie historii a nie wypunktowanych nieszczęść.
Pozdrawiam serdecznie
Heisenberg dnia 28.03.2015 16:30
Ostatnio się rozpisałem, to teraz krócej:
Tekst jest strasznie przewidywalny. Przeczytałem o zwolnieniu z pracy i wiedziałem dokładnie, jak potoczy się cała fabuła.
Cytat:
Naj­pierw te­le­fon z pracy.

Już to jedno słowo ("najpierw" ) streszcza fabułę! No bo jak "najpierw", to wiadomo, że będą kolejne problemy. A jak będą kolejne problemy, to znaczy, że bohaterka ma mega ciężki dzień. A jak ma mega ciężki dzień, a w tytule jest "modlitwa", to znaczy, że bohaterka w jakiś sposób się pomodli. Miałem tylko wątpliwości co do zakończenia (zastanawiałem się, do czego ta modlitwa doprowadzi). I, niestety, skończyło się w najbardziej oczywiście, jak mogło się skończyć...
Spróbuj zaskoczyć czytelnika!
Mia M. dnia 28.03.2015 17:05
Przykro mi, ale też mi się nie spodobało. Przeczytałam bez żadnych emocji, a ja lubię, jak to, co czytam, zostaje ze mną na jakiś czas. Im dłużej, tym lepiej :).
Pozdrawiam ciepło.
Tenebris dnia 28.03.2015 17:16
Z przykrością, ale muszę wam przyznać rację. Teraz jak przeczytałam to raz jeszcze, sama stwierdzam, że coś tu nie wyszło...
Mam trochę dni wolnego, więc spróbuję to zrobić od nowa.
Dziękuję za komentarze :)
mike17 dnia 29.03.2015 19:35
Plus za dość plastyczne i wyraziste oddanie "doła" bohaterki, to działa, te zdania, krótkie jak telegraficzna wiadomość dają pogląd, co się z nią działo, moim skromnym, nie trzeba było wcale iść w większą "gramatykę" języka, by oddać ten stan, ale...

Jest niestety sporo bardzo niegramotnych zdań, ze składnią na bakier.
Źle się to czyta.
To psuje efekt, wytrąca z czytania.

A poza tym, temat ledwie muśnięty, można było to rozbujać.
Kopnąć ostrzejsze klimaty, bo skoro "dół", to czemu nie iść na całość i opisać go soczyście i nawet z przynależnym mu brudem?
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty