Popatrz,
spotkalismy się tu po wielu latach..
Widzisz jakies zmiany ?
Wciąż chodze w tych samych szmatach.
Nie mam nic i juz nikogo.
Ty byłeś moją jedyną drogą.
mówisz:
"przykro mi że tak się stało,
miałem nadzieje że twoje serce po mnie długo
nie będzie bolało"
widzisz,
tak sie nie stało
lata minęły ,
serce w tym samym miejscu zostało.
To miejsce,w którym właśnie się spotykamy..
kiedyś szczęściem omotane.
Te drogi łąkami przyodziane,
Kwiaty zapachami i wyglądem piękna dodawały.
Liście drzew były takie młode,świeżo zielone...
Teraz,gdy wszystko stracone,
uczucia zniszone.
Nic juz nie pachnie.
Nic juz sie nie zieleni.
W tym miejscu,gdzie do niedawna myślałam o nadziei.
Jestem wrakiem
Jestem starym,suchym drzewem,
na którym ani jeden już liśc się niezazieleni.
Jestem drzewem do wycięcia.
Popatrz,
wsiąkam więc znowu w otchłań w której
mnie dla ciebie nie ma.
Nasze po latach spotkanie
jednak dla mnie niezapomniane
bo nie mam nic
i już nikogo.
Życie dało mi lekcję srogą
o miłości kwitnącej,gorącej
jaką była.
O miłości która mnie tak unieszczęśliwiła
żarem sparzyła.
W pamięci głęboko się wyryła.
Żegnaj ukochany
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
kostka · dnia 31.10.2008 11:26 · Czytań: 520 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: