zbyt rytmicznie.
wiem że to brzmi bezsensownie, ale wpada się tak dosadnie w ten rytm, że wiersz drażni.
listopad ogólnie natycha ponurością itd...
tutaj skaczesz troszkę z tematu na temat.
początek troszkę słaby, zakończenie z tym językiem też średnio trafione jak dla mnie, przedostatnia strofa lepsza.
ale to pewnie dlatego, że reprezentujemy mniej więcej zbliżony styl i siłą rzeczy pomysłów w nas jest tyle, że się nie pokrywają.
pozdrawiam jesiennie
