Chciałam zmarszczyć brwi, a musiałam zatonąć
w rzewnym czasie, zewsząd wyciśniętym. Opaść
na dno, choć znowu z(a)wiedzie mnie donikąd.
Póki mogę, walczę o niewstrzymywany oddech.
Z chęcią przyjmę cokolwiek czystego, wartego
wzruszeń. Zamarzę włóczęgę. Poderwie mnie
do naiwnego dryfu, w ranę drugiego dn(i)a.
Niezaznane otworzy szeroko ramiona. Pojutrze
będę cudem tam, gdzie powinnam. Od dawna,
jak grochem. Nadal w dół. Ronię resztki złudzeń.
Tylko wiatr może mnie ledwo (w)znieść. W falę.
Rozbić o brzeg. Wybawienie nie nastąpi prędko.
Przebija blaskiem pod powierzchnią, gdy młócę
rękami. Byle w górę. Ostatkiem sił powinnam
dobić sama. Osiądę na płyciźnie. Ukradkiem (p)otrę
oczy ze zdumienia. Skąd z dwojga tyle słonej wody.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt